Jestem brzydka :(

Szczupła, zgrabna, zadbana, ale nikt się mną nie interesuje

idz na kurs wizazu, jak sie ladnie sprawnie umalujesz to sami beda przychodzic

Maluję się, byłam u stylistki... to nic nie dało.

Mam brzydki układ rysów: miły wyraz twarzy, duże oczy, prosty nos, ale całościowo jestem paskudna :( Nikt na mnie nie zwraca uwagi (jedynie w celu dokuczenia), jak powietrze. Nie mam kasy na operację plastyczną, a nie chcę być też sama do usranej śmierci.

na pewno przesadzas, jak przestaniesz sie uzalac nad soba i troche w siebie uwierzysz to znajdziesz milosc. pokaz jakies swoje zdjecie

metamorfozy np. Chylińskiej czy Kalaty? Zobacz jak można zmienić wygląd! Jest nadzieja dla Ciebie;)

Po co metamorfozy, ludzie, coraz większy odsetek populacji roi sobie jakiś defekt społeczny, zaakceptujcie to czego nie można zmienić. Zresztą, nie ma sensu. Nie trafiłaś jeszcze na tego, któremu zrobi się gorąco na widok Twojej 'szpetnej' twarzy. Pozdrawiam.

dość ładna i miałam perfekcyjną figurę o którą obsesyjnie dbałam, a najwieksze powodzenie mam odkąd przytyłam. Niezbadane sa męskie gusta :p

Eeey, widocznie mamy taki sam problem, również zadbany, szczupły, zgrabny, ba, nawet bez kompleksów i też zamiast wtulać twarz w kobiece ciało, to tracę resztki snu tutaj. Wygląd się nie liczy. Może oboje jesteśmy stworzeni do samotności? Nie wiem jak Ty, ale ja całkiem nieźle sobie radzę.

Bzdura. Ludzie mają wbrew pozorom podobne upodobania. Owszem, gusta są różne, itp., ale jeśli ktoś odbiega od ogólnie przyjętych kanonów to ma przejebane......

Może. Też nie użalam się na co dzień. Tylko czasami przychodzą myśli z cyklu "dlaczego ja nie mogę mieć tego, co inni", porażka

Jeśli ktoś odbiega od ogólnie przyjętego kanonu piękna, znaczy to tylko tyle, że jego piękno może zostać uznane tylko przez odbieganych.

To nie myśli, to wredne ego domaga się pożywki ; ) Też to mam, ale wystarczy, że rozejrzę się wokół i uświadomię sobie, że sparowani z mojego otoczenia to debile i wybrakowane, może nawet emocjonalnie, jednostki. Zawiścią ego się nakarmi i można ruszać dalej swoją samotną drogą ; p

Obserwacje tego typu podbijają ego i nie są rzadkie , ale idealistyczna potrzeba dzielenia życia z drugim człowiekiem bywa silniejsza.

Czemu tu siedzisz do 2 w nocy? Intryguje mnie to, bo ja jestem tu z dzisiejszego rozczarowania. I w sumie chyba pierwszy raz aktywnie.