Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 4 tydz

Czy któraś z was poszła na L4 jak tylko dowiedziała się o ciąży ?

Polecane posty

Gość 4 tydz

Czy ginekolog jest skłonny wystawić L4 już wtedy kiedy z wyników badań krwi wynika że jest ciąża ? Czy raczej dopiero pod koniec ciąży można na to liczyć ? I jak to było u was w pracy czy osobiście zanosiłyście to L4 do pracy ? A jeśli tak to czy dopiero mając L4 i zaświadczenie o ciąży informowałyście szefa o tej ciąży czy wcześniej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis bedzie lało
ciaza to nie choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszkowata
Oczywiście, że gin może ci wystawić zwolnienie już od początku ciąży - mnie zapytał, czy chcę już na drugiej wizycie, kiedy ledwo siedziałam i chodziłam z bólu brzucha i krzyża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zunna
ja jestem na L4 od początku, tj niemal. O ciazy dowiedziałam się w 6 tc, na zwolnienie poszłam w 8 tc - miałam straszne wymioty kilka razy dziennie, uniemożliwiały mi pracę. Byłam w szpitalu. Po 2 tyg wróciłam do domu. Szefowa znalazła dziewczynę na zastępstwo, co było nam obu na rękę, więc całą ciąże jestem na L4. Praca - z maleńkimi dziećmi, byłaby dla mnie w tym stanie uciążliwa, bowiem pojawiają się ciągle infekcje, te dzieciątka trzeba nosić na rękach, a jak wiadomo dla ciężarnej może to być problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 tydz
wiem że ciąża to nie choroba ale ja po pierwsze obecnie mam bardzo ciężką sytuację w pracy i obawiam się zwolnienia, a po drugie mam nerwice i do tej pory w pracy radziłam sobie łykając Relanium żeby mi się ręce nie trzęsły bo wstyd przed ludźmi z takimi atakami, a wiadomo że w ciąży nie będę mogła już leków łykać i już sama ta świadomość sprawia że te moje lęki są jeszcze większe. Dlatego pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszkowata
A do psychologa chodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mój jest skłonny do wystawienia ale robi to za niemałą kasę oczywiście :) na NFZ nie chcą wystawiać jeżeli ciąża przebiega prawidłowo jestem na L4 od 19 tc, zanoszę je osobiście bo mam niedaleko to zawsze dodatkowy spacer :) informujesz o ciąży w zależności jaką masz umowę, ja ten problem miałam z głowy bo mam umowę na czas nieokreślony i od razu poinformowałam moją kierowniczkę, zaświadczenia chyba nie musisz jakiegoś specjalnego mieć, w moim zakładzie pracy wystarczyło, że doniosłam jak już miałam założoną kartę ciąży do skserowania a teraz zanoszę tylko L4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie zastanawia...........
dlaczego tylko Polki potrzebuja L4 w ciazy :D W innych krajach jakos kobiety pracuja, chodza w ciazy, rodza, zajmuja sie swoimi pasjami.....zyja kurcze :D A Polki? Jakies mimozy chyba. Az strach mieszkac wsrod takich baboli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 tydz
Chodzę do psychologa, ale nie oszukujmy się. Psycholog może coś skomentować po swojemu ale to nie cudotwórca. Pogada ze mną tak samo jakbyście wy tu ze mną pogadali i na jedno wychodzi. Szału nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Prywatny gin wystawi Ci bez kłopotu. L4 można donieść osobiście, przez kogoś z rodziny albo przesłać listem poleconym. A o ciąży powiedziałabym dopiero po uprawnieniu się u gina. No i jeśli nie pójdziesz na L4, to dopiero po 12 tc. Znam przypadki wczesnych poronień, po których wszyscy w pracy plotkowali. Ja bym nie chciała w razie czego przyjmować kondolencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
upewnieniu się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 tydz
Ale uwierz mi ja bym bardzo chętnie chodziła do pracy gdybym nie miała nerwicy. Pracowałam ponad 4 lata. Przez pierwsze 3 lata było super, byłam zakochana w swojej pracy i nie trzęsły mi się ręce. W ogóle nie miałam takich problemów. Nawet planowałam sobie że jak zajdę w ciąże to będę pracować do samego końca, do ostatnich tygodni i wrócę najszybciej jak się da. Potem jednak zmienili nam właściciela i zaczęła się robić krzywa jazda. Rok temu dostałam jakiegoś ataku w czasie kontroli i od tamtej pory ciągle mam problem z drżeniem rąk, a moja praca zamieniła się w koszmar. A teraz jeszcze obawiam się zwolnienia bo wszystko wskazuje na to że chyba zlikwidują moje stanowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia1507
Po samych wynikach krwi to chyba nawet prywatny ginekolog nie wystawi zwolnienia, chyba trzeba poczekAĆ do USG, czyli do ok 6-7 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 tydz
Dopiero po USG wystawiają ? Kurcze... gdybym wiedziała że będą takie problemy to chyba nie zachodziłabym w ciąże tylko przebidowała na lekach, a z moją nerwicą w ciąże to chyba dopiero na bezrobociu zaszła :O Ot taki paradoks z punktu widzenia prawa i lekarzy. No ale dzięki za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gegheryt
skoro bierzesz relanium, to je masz na recepte. psycholog recept nie daje, tylko psychiatra. chodzisz do psychiatry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 tydz
A tak wszędzie trąbią jaki to pierwszy trymestr ciąży jest najważniejszy. Jak widać gówno prawda, bo z prawem pracy to w zgodzie nijak nie chodzi. Tam to ostatnie miesiące są najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gegheryt
ja w 5 tyg dostalam L4 od prywatnego, zrobil usg dopochwowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 tydz
chodzę do psychiatry po leki, a oprócz tego chodzę jeszcze na psychoterapię do innej przychodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfsg
chyba masz mała wiedzę o prawie pracy... Idź do lekarza to się przekonasz, może ci wystawi, nie ma tu wróżek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gegheryt
bralas relanium, zanim sie dowiedzialas, ze jestes w ciąży? Nie pytam ze zlosliwosci, ale to niebezpieczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 tydz
wobec tego pójdę najpierw do gina z NFZ-u a jak się okaże że nie mogę na niego liczyć to wtedy pójdę do drugiego w innej przychodni, a jak dalej nic nie wskóram to wtedy do prywatnego. Obym tylko wyrobiła się w czasie. Dzięki wam za rady. Niektóre wasze wpisy dają jakąś nadzieję. Mnie jeszcze dziwi jedna rzecz że niby są testy co już po 10 dniach wykrywają ciążę, tylko co z tego skoro taki test to tylko do wiadomości samej zainteresowanej, bo lekarza taki gadżet z dwoma kreskami nie interesuje i sam lekarz to minimum dopiero po 6 tygodniach jest w stanie coś potwierdzić o ile w ogóle. To po takim długim czasie to ja dziękuję. Po takim długim czasie to ja sama już wiem że jestem w ciąży i bez lekarza. A mamy XXI wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój lekarz kazał mi zrobić badanie hcg i na tej podstawie wiadomo ze jesteś w ciąży i dał mi zwolnienie od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury wymyślacie?
Jak jest podstawa to ginekolog wypisze zwolnienie. A poza tym od kiedy dopiero w 6 tygodniu można potwierdzić ciążę? Ja miałam stwierdzoną ciążę w państwowym gabinecie na usg które było starsze ode mnie...:O na zwolnieniu jestem od 5tc. Lekarz chciał mi dać wcześniej ale chciałam jeszcze pomóc koleżankom zamknąć projekt. No i w 5tc zasłabłam w pracy i trafiłam do szpitala. Niestety do końca już nie wrócę bo mam leżeć :( ale w szpitalu również mi robili usg i też widzieli mój pęcherzyk :) więc nie wydziwiajcie głupot,że dopiero w 6-7tc można potwierdzić ciążę na usg :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 tydz
Nie no.. Na szczęście ostatni raz relanium brałam chyba gdzieś w kwietniu. Na 100% nie byłam wtedy jeszcze w ciąży. Ja brałam te proszki niechętnie tylko wtedy kiedy czułam że już naprawdę nie daje rady, bo bałam się uzależnić. Jakby doszło do uzależnienia to wtedy te leki przestałyby działać, a tego nie chciałam bo to by była tragedia. W domu radzę sobie zupełnie dobrze, nie potrzebuję wtedy brać leków, bo ta moja nerwica to w zasadzie fobia społeczna jest. Ale bardziej się boję innej rzeczy w zeszłym tygodniu normalnie przez cały tydzień chodziłam do pracy, a u nas właśnie przeprowadzają generalny remont hali produkcyjnej. No i kują tam, malują, unoszą się pyły i śmierdzi. Starałam się tego nie wdychać, uciekałam do innych pomieszczeń, ale nie zawsze się dało, a nie chciałam nikomu mówić o ciąży, bo od razu afera by była i na językach bym się znalazła. Mówiłam o tym ginekolog u której byłam tydzień temu, ale ona powiedziała że jej nic do tego i w tej sytuacji to mogę sobie co najwyżej na urlop iść. Nie wiem. Może sobie pomyślała że ściemniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem na l4
6tc. Lekarka jeszcze pewna nie była,bo na dole bez zmian,tylko macica zmieniona. Ale jestem po poronieniu i miałam silne bóle brzucha. No,i lekarz prywatny;-) Niechciałam iść,ale lekarka była dosyć stanowcza,hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój lekarz powiedział że gdy hcg będzie podniesione od razu mam dzwonić i wyśle mi L4. Też jestem po poronieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury wymyślacie?
To zmien ginekologa. A do tego czasu weź zwolnienie od psychiatry. Nie będzie miało kodu ciazowego więc w pracy się nie dowiedzą. Jedyny minus-będzie 80% płatne. A do osób co krzyczą że w innych krajach kobiety nie chodzą na zwolnienie-ale im z pensji np w niektórych stanach w USA strącają raptem 3% podatku i nic więcej ... ubezpieczenia zdrowotne sami sobie kupują, a składki chorobowej takiej jak u nas wcale nie ma,a mam zabierają praktycznie jedną trzecią wypłaty i dlatego mamy prawo do płatnego zwolnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×