Nie mam z kim wyjść na spacer, a sama będę się czuła jak dziwadło :o

masakra... :o

też nie mam z kim iść na spacer:o teraz jem obiad przez komputerem, a potem ide poczytać książke :o

to jest nas trzech, jeszcze pare minut a zbierze sie brygada na kolumne marszowa ;-)

mama to samo, dziwny wstyd i zniechęcenie mnie ogarnia jak mam iść sama

a skąd jesteś?

a skąd jesteście ? :D

mam

śląskie

aha, ale mi nie wstyd spacerowac samemu, nie raz juz tak robilem i w sumie nie rozumiem co w tym wstydliwego. Wstyd to z gola dupa chodzic ;-)

w dodatku mieszkam w małym mieście , gdzie wszyscy się znają, jakbym jeszcze mieszkała w dużym wzieła bym książke i poszła do parku poczytać a tak zostaje mi tylko balkon :o

pomyśl co ci wyjdzie na gorsze/lepsze samotny spacer dzień na kafe

alternatywa dla spaceru to samotny spacer z muzyką na uszach albo pójście z książką do parku wtedy mniej wstydu jest

ja często na spacery sama chodziłam, dzisiaj już rzadziej. nigdy nie czułam się jak dziwiadło. co w tym dziwnego ?

no niby tak, ale ja zawsze lubiłam spacerować, pokonywać km... patrzec na przyrodę... ehh pozostaje mi kafe ...

ja mam to samo,w niedziele to najgorzej tak samemu łazic,bo same parki i rodzinki chodzą, ale w tygodniu mi sie zdarza isc samej

Wrocław ?

ja mieszkam blisko lasów, ale jakoś nie mam ochoty sama spacerować po tych lasach :o

a ja mam meza i dziecvko ale nie chce mi sie isc na spacer. a dfaceta wyjebalabym w kosmos.

nie wrocław kuj-pom pamiętam jak kiedyś poszłam sama do parku, siedziałam sama na ławce, przechodzący ludzie się dziwnie gapali... w końcu przysiadł się jakiś dziadek, który czekał na kolege i o dziwo przestali...

ja też kuj pom :P

hehe może gdzieś blisko mnie :p

mieszkam w części bydgoskiej :P

ja tez kuj-pom

hmmm ja mieszkam w bdg ;)

kiedyś sie wstydziłam, ale mi przeszło a poza tym spacery to jedyna moja przyjemność

Ja uwielbialam chodzic sama na spacery. Czesto z uczelnii specjalnie wracalam na piechote zamiast brac tramwaj. Teraz chodze z dzieckiem.

Nie widzę w tym nic dziwnego spacerować samotnie; w cale nie czuję się jak dziwadlo! Czasami gdy idę z zakupami usiadę na ławeczce w parku żeby zaczerpnąć świeżego powietrza,teraz czynie do rzadko ponieważ dość często przysiadają się jacyś faceci mimo że w pobliżu są puste ławki.

skoro wstydzisz się chodzić sama to weź sobie pieska ze schroniska wtedy to będziesz chodzić z nim :) najlepszy towarzysz spacerów:)

tez sie czuje jak idiotka spacerując samej... i ani sie ubrac w dres,ani legisny bo w sumie nie biegam, a stroić się też nie wypada samej... Ja udaje w wiekszosci,ze ide po zakupy, tylko to po ulicy, a po parku, wśród rodzin, par to się czuję jakbym szła z napisem na czole "nikt mnie nie chce" a mi po prostu mąż umarł i zostałam sama mając 29 lat ...

Dla was wyjscie gdziekolwiek samemu to jakiś problem i obciach? Nauczcie się żyć samemu.