Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zacna00

znudziła mu sie rodzina

Polecane posty

Gość cichosza1111
Porozmawiaj jeszcze raz z mężem bo tak dalej być nie może. Jeśli nie powie ci szczerze, jaki jest naprawdę powód zmiany jego nastawienia to każ mu zrobić te testy DNA ( wtedy to on zapłaci). Jeśli nie będzie chciał tego zrobić to będzie płacił alimenty na dziecko. Ja sobie myślę, że on inaczej sobie wyobrażał życie rodzinne. Dzidzia jest maleńka, więc nigdzie nie wychodzicie, sex też już inny bo Ty świeżo po porodzie i albo nie możesz albo jesteś najzwyczajniej w świecie zmęczona.... Pojawienie się dziecka przewraca cały świat do góry nogami. Ty mnóstwo czasu poświęcasz dziecku i on już nie jest Twoim "bóstwem". W każdym małżeństwie przychodzi taki kryzys, kiedy pojawi się dziecko. A to dziecko nie jest jego. Może on nawet podświadomie obwinia maleństwo o zmianę w swoim życiu. Do tego Ci się nie przyzna. Może idż do adwokata i dowiedz się co powinnaś zrobić, jak ten związek się rozpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobieństwo..... może to autosugestia z twojej strony??? Mi moje dziecko wydaje się podobne czasem do mnie a czasem do mojego brata, lub męża różnie gwoli gustu. Ale nie popisałaś się uprawiając seks bez zabezpieczenia z gówniarzem młodszym od siebie- ja bym na twoim miejscu nie miała do męża pretensji i tak próbował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz mniejsza z ta grupa. tygodniami tez by sie zgadzalo. jak bylam w ciazy lekarz powiedizal 12 tyg. jakby bylo 14 to moglabym sądzić ze męza. z reszta ona jest podobna do biologicznego. jesli chodzi o meza... nie, dziecko mu chyba najmniej przeszkadza. tzn nic zlego o niej nie powiedzial. Gł. chyba chodzi o mnie. a to ze jest dziecko nie robi na nim wrazenia bo powtarza ciagle ze to nie jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 tc to od zapłodnienia około 2 tygodnie myślę że masz świadomość jak lekarze liczą ciążę?? dokładnie od pierwszego dnia ostatniej miesiączki czy jakoś tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno z tej mąki nie będzie chleba sądzę że najlepiej zrobisz jak już poweźmiesz jakieś decyzje bo dziecko do żłobka oddajesz za 3 m-ce i musicie mieć za co żyć. Ja bym podała ojca biologicznego, też brał udział w poczęciu więc prawo przewiduje w takich sytuacjach ustalenie ojcostwa i ewentualne alimenty przecież dziecko musi za coś żyć. Jako samotnej matce by ci się coś należało od państwa ale w tej sytuacji nie da się chyba zmienić wpisu ojca jako NN czyli nieznany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w ogóle to po co ty mu mówiłaś że dziecko nie jest jego.............................................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wg mnie to za bardzo sobie wmawiasz, ze dziecko nie jest abosolutnie męża. Nie bądź pesymistką. Wygląda na to, że oba stosunki były w tym samym cyklu - więc nic nie jest pewne. Podobieństwa też możesz sie na siłę dopatrywać, zresztą takie małe dziecko nie ma jakchś typowych cech któregoś z rodziców. Możesz się sugerować układem ust czy jakąś miną, dopiero o starszym niemowlaku można z całą pewnością powiedzieć " cały tata lub mama" lub "mieszany"( co w praktyce oznacza nie podobny ani do mamy ani do taty - bo tak też przecież bywa ) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SaraM
tak sledze wasze wpisy i spacja w sumie ma racje po co w ogole mu mowilas ze to nie jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo musialam. nie umialabym tak zyc. a jakby kiedys to wyszlo? wolalam zeby byl swiadomy tego. i nie zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichosza1111
Tak czy owak musisz to sprawdzić. Żaden, nawet najlepszy lekarz nie wyliczy Ci co do dnia daty poczęcia. Teraz musisz zadbać o interesy swoje i malej. Ciekawa jestem jakby twój slubny zareagował, gdyby sie okazało, że to jednak jego dziecko? naprawdę nie możesz tego wykluczyć. Pisałaś, że zerwaliście bo "był chamski". Nie obawiałaś się, że znowu taki będzie? Jednak te stare przysłowia się sprawdzają - tu akurat z tym wchodzeniem do tej samej wody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób dna.....
zrób dna, to jedyne wyjście, 2 miesięczne dziecko jest podobne do wszystkich,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób dna.....
termin miałam na 15 września a z usg na 28 sierpien..... jedynie dna rozwieje wszystkie wątpliowści, krwią i wygladem się nie sugeruj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się poprzednimi wpisami, oni nie mają za grosz empatii. Ja bardzo, bardzo Ci współczuję. Popełniłaś błąd życiowy, każdy go może zrobić. Bardzo starałaś się go naprawić, wychodząc za mąż. Jesteś moim zdaniem w porządku. Chciałaś stworzyć dziecku rodzinę, to jest bardzo ważne. Szkoda, że nie zawarliście od razu ślubu kościelnego.Ale cywilny też zobowiązuje. Złożyliście sobie przysięgę na dobre i złe. Na całe życie. Jeżeli ktoś po kilku miesiącach łamie przysięgę, to jest niedojrzały do dorosłego życia albo wychował się w rodzinie, w której nie miał wzorca męża i ojca. I byle drobne trudności go przerastają. Może spróbujcie poszukać pomocy na zewnątrz? W jakiejś poradni rodzinnej? Może ktoś bezzstronny wytłumaczy mężowi, że nie może Cię teraz zostawić? Kiedy jesteś bezbronna i potrzebujesz opieki? Może on nie wie, co to jest miłość? Myli miłość z uczuciem? Nie martw się, żeby się rozwieść, nie wystarczy powiedzieć: sorry, ale już nic do Ciebie nie czuję. Trzeba udowodnić trwały i zupełny rozkład pożycia małżeńskiego. Trwały rozkład pożycia to nie 2 tygodnie. Ja myślę, że chłopak się przestraszył. Że sytuacja go przerosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za ciepłe słowa. fakt, on nie mial dobrego wzorca ojca i glowy rodziny. co do terapii juz go kiedys o to pytalam, jak bylo miedzy nami lepiej to pow ze ma ciekawsze rzeczy do roboty...:( juz nie da sie rozmawiac. niestety. nie poradze sobie finansowo... plakac mi sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocaluj misia w d tarocistko
sio z tym tarotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×