Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona_ona

Czy tez miałyscie takie sytuacje?

Polecane posty

Gość wkurzona_ona

za 5 dni bierzemy slub, do 25 maja mielismy potwierdzenie , w piatek wpłacalismy 2 czesc pieniazkow. W niedziele si eokazuje ze 2 osoby nie przyjada które sie deklarowały, kolejne 2 dziś. 1 sytuacja wproszona para ze strony ojca - dzwoniła ciocia ze oni nie przyjadą, ale jej córka bardzo chce. Telefon , organizacja zaproszenia w konsekwencji wczoraj tel od cioci ze nie przyjadą. 2 sytuacja kolezanka z dziecinstwa do 15 lat sie razem wychowywałysmy, pozniej oni sie przeprowadzili ale relacje nadal byly z czasem mniejsze, na ich slubie bylismy. Mamy wesele na 39 osób, zaprosilismy najblizszych...od osoby płacimy 140 zł bez cisstm owoców, napoi i alkoholi. Jakos specjalnie tez majetniniejestesmy wiec to spory wydatek, kolezanka nr 2 sie obraziła, jak jej napisałam ze takie zachowanie jest niedojrzałe, szczegolnie ze w ub tyg dzwoniłam do niej czy beda sami czy z dziecmi, przepada 600zł, jak tu sie nie wkurzyc? kolezanka sie obraziła, bo stwierdziła ze nie mam do niej szacunku bo oni jada z dziecmi nad jeziorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszkowata
Ludzie naprawdę nie mają "wyobraźni" :O A co tam: kasa w te, czy we wte (za ewentualne błędy sory :P ), czy że ustalony jest termin potwierdzenia liczby gości. Też mnie wkurza takie podejście. I jeszcze obraza majestatu, bo PM zwraca uwagę, że tak się nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona_ona
noo pisała mi ze kase nam włascicielka lokalu zwroci bo przeciez umowa nic nie znaczy? nie ? nie jest wiązaca.....z czystej ciekawosci zadzwoniłam do lokalu, szans nie ma. Osoba nr 2 chce nam zrekompensowac prezentem, napisałam ze nie potrzebuje, ze dla mnie wazne było by byli, poza tym to nie jest z serca, a na siłe....., osoba nr 1 przełknełam - i tak nie była brana pod uwagę. Czasem sie zastanawiam czy zyjemy w XXI wieku, czy moze w sredniowieczu? na 5 dni przed slubem takich sytuacji nie powinno byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga1981kit
Nie dziwię się ze zezłościłaś się, też byłabym potwornie zdenerwowana bo chyba ludzie wiedzą z czego żyją i o wypadzie nad jeziorko mogli pomyśleć wcześniej i dać wam odpowiedź a nie na ostatnią chwilę. Ludzie nie mają wyobraźni i dopiero kiedy znajdą się w podobnej sytuacji zaczynają dostrzegać pewne istotne aspekty Cóż mogę napisać - współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy moja siostra brała ślub, ludzie w piątek wieczorek, kilkanaście godzin przed ślubem wysyłali jej SMS-em, że nie przyjdą. Zawsze chyba tak się dzieje, szkoda, że ludzie są tacy niepoważni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nam w dniu ślubu chrzestna męża SMS napisała, że nie przyjedzie. Mój chrzestny zwyczajnie się nie pojawił. Znajomi składając życzenia powiedzieli, że wracają do domu. Cóż mówi się trudno, pewnych rzeczy się nie przeskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona_ona
najgorsze, ze dowiedziałam sie ze wszytskiemu jestem ja winna , bo przeciez ona mnie przeprosiła, z kolezanka sie pokłociłam. Tak naprawde jaki miała powód? przytyła i nie ma kreacji i nic nie mogła znalezc i wstydzi sie moze troche swooego wygladu, ale o tym nie wiedziała od wczoraj. Terminy terminami, ale i tak zrobie po swojemu. Jeszcze mi napisala ze zalezy mi tylko na kasie i jestem materialistka. Akurat wydatek jest spory i 600 zł wolałabym na cos innego przeznaczyc bo za niektóre rzeczy płacimy po slubie np fotograf ( wpłacilismy zaliczkę) czy DJ, poza tym dziwnie atakowała sprawami ktore nie dotycza nas a mojego brata którego nie bedzie na slubie ( inne zaszłosci) jako ze to moja wina. MIałam troche problemow przez brata o czym wiedziała, najwidoczniej próbowała je teraz wykorzystac w 2 stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona_ona
mam nadzieje, ze wiecej podobnych incydentów nie bedzie;] przykre to jest..wtedy wychodzi jaka mamy rodzine czy znajomych, bo do uroczystosci nikt nie zmuszla, przeciez wszytsko mogło wygladac inaczej słuchaj przyjdziemy tylko do koscioła, wtedy przy rezerwacji poda sie inna ilosc osób i wszytsko jest oki i nikt sie nie obraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas było trochę na odwrót bo jeden kuzyn 2 dni przed weselem zadzwonił i się pytał czy może jednak przyjść z osoba towarzyszącą, a jedna para przyszła z dzieckiem, chociaż mówili wcześniej że będą sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nic nie poradzisz a koleżanka atakuje bo najlepsza obroną jest atak. Bo co ma ci powiedzieć no chyba nie prawdę, ze ma w "D" Twoje wesele. To lepiej się pokłócić odwrócić kota ogonem i zwalić winę na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko proszeni
do Gokajka Jeszcze jak ktoś zadzwoni i zapyta czy moze przyjść z kimś to można mu odpowiedzieć że nie bo już lista została zamknięta, ale najgorsze jak ktoś był nieproszony a przychodzi. My ogólnie prosimy bez dzieci i dyskutowaliśmy nawet osttanio co byśmy zrobili gdyby jednak ktoś nas "olał" i przyprowadził dziecko/ci . Jak zareagowaliście ? Bo my chyba powiedzielibyśmy żeby odwieźli dziecko do domu, w obawie że inni rodzice pogniewają się na nas że ich dzieci zostały w domu a niektórzy mogli przyjść z dziećmi. Nie chcielibyśmy kłótni i nieporozumień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zeszłym roku
na moim weselu też nie przyszło w ostatniej chwili 6 osób, 210 PLN od osoby, 1260 PLN poszło w błoto, trudno pogodziłem się z tym, nic nie poradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko wspolczuje Ci tej sytuacji i nie zazdroszcze... Ja za cholere nie moge sie dogadac z ciotka heheh,tlumacze jej,ze musze wczesniej podac liste osob,by siedzenia i talerzyki sie zgadzaly,ze musze za kazda osobe placic i dlatego potrzebuje wczesniejszego potwierdzenia przybycia lub nie a ta mi wyskoczyla z tekstem:"to powiedz tej pani ze nie wiesz czy ciocia przyjedzie i niech postawi w rogu jakies krzeslo a jak przyjade to sie dostawi a za obiad i drinka to jej zaplace po weselu" mi juz nie tylko rece ale cycki opadaja,jak slysze takie cos.... Jak widac ludzie sa różni...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam was i jestem przerażona, że goście mogą tak postąpić, sama się boję że ktoś może nas wystawić, a licząc to mam 13osób takich niepewnych, którzy niby idą niby nie, potwierdzenie mamy do piątku, w końcu sama się biorę za dzwonienie bo muszę wiedzieć, nasze wesele jak narazie to 79osób, i nawet przez myśl mi przeszło aby podać mniejszą liczbę osób. bo to że ktoś w ostatniej chwili się rozmyśli to jest bardziej niż pewne, a jak jednak wszyscy przyjdą, kurcze sama chyba zaczynam wariować, nie chce nowego tematu zakładać, możecie mi odpowiedzieć na jedno pytanie, otóż my mamy wesele 2-dniowe gdzie tylko w 1wszym dniu jest zespół, fotograf, drużba weselny, i czy muszę opłacać im talerzyki jak za 2dni?? wiem to jest do porozumienia z domem weselnym, ale może mi tu ktoś odpowie, przepraszam że się wcinam, pozdrawiam was dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślubniczka 2012 Jak na moje rozumowanie to oczywiste jest,ze powinnas zaplacic tylko za jeden dzien za talerzyk i ja tu bym z wlascicielem porozmawiala w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjjjjjkj
może wprowadzić zaliczki do zaproszenia. Goście którzy wstępnie potwierdzają przybycie wpłacają zaliczkę na talerzyk,,,jak nie przyjdą to im przepada, haha. jeszcze bilety można wprowadzić. Nie tracicie tej kasy, możecie zjeść dodatkowe porcje ktore mialy byc dla tych gosci albo je zabrac do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak robi mój dom weselny, ale np. lokal w którym miała wesele moja szwagierka bardzo mało otrzymała jedzenia, a okazało sie ze jeszcze przez tydzień goscie lokalu jedni weselne jedzenie, no i szefowa zarobiłz podwójnie bo sprzedała jedzenie które było zapłacone, a szwagierka dostała jedynie sałatki kóre już były zepsute, poprostu dostała to jedzenie które nie nadawało sie do spozycia, niestety takie są realia, i trzeba wszędzie szukać oszczędnosci i nie dawac się naciagać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona_ona
raczej jedzenia sie całego nigdy nie przeje......spora czesc sie wyrzuci, czesc pomrozi moze i rozda rodzinie, tylko wolałabym te pieniadze przeznaczyc na co innego....niewatpliwie karygodne takie zachowanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja098
Jeszcze bardziej sie wkurzysz jesli ci co odwolali zaprosiny jednak przyjada :P Moim znajomi mieli taka sytuacjie ze zaprosili okolo 80 osob, z tego 40 wczesniej powiadomila ze ich nie bedzie ale na weselu sie pojawilo te 30 osob wiecej :) A juz wszystko bylo zalatwione :) PS: taka kolezanka to nie kolezanka ktora woli jechac nad jezioro zamiast na slub kolezanki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my obdzwonilismy osoby, ktore wczesniej nie daly odpowiedzi. ale juz kierownik sali nas uprzedzil, ze i tak sie to zmieni, ale oni elestyczni wiec zawsze moga dostawic krzeslo (a ostatnia kase placilismy po weselu). dzien wczesniej ustawialismy wizytowki - no i z tych osob nie przyszlo 3 (bez uprzedzenia zadnego, z wczesniejszym potwierdzeniem) wiec za nie musielismy zaplavcic. a na slubie sie okazalo, ze jest 1 osoba, ktora miala nie przychodzic, wiec w samochodzie dzwonilismy na sale, gdzie maja dostawic krzeslo ludzie nie mysla - zwlaszcza jak sami nie organizowali wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest tak,ze tydzien przed ślubem wpłacamy 50% a reszte po,cale szczescie,ze właścicielka jest elastyczna i miła w kontaktach,ale jakos nie wyobrazam sobie sytuacji by w samochodzie planowac dodatkowe miejsca;) Szkoda,ze goscie tak podchodzą do sprawy i nie pomyślą o odwrotnej sytuacji............. Dla mnie tez troche dziwna jest sprawa,ze wielu gości jak się dowie o slubie i weselu to fajnie cieszą sie,zapewniają o przybiciu a jak przyjdzie co do czego to odmawiają...to co na pokaz cieszą sie?......z tego wynika,ze tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszą się bo wypada, mówią, że przyjdą bo też wypada a potem się coś na ostatnią chwilę wymyśli by nie przychodzić. Jak z ta chrzestną mojego męża, napisała (SMS), że jest chora na grypę i nie da rady dojechać (był lipiec i 30 stopni w cieniu) miała się odezwać jak wyzdrowieje. Do dziś się nie odezwała prawie 2 lata minęły, ciężko przechodzi tą grypę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catrindolce
za dwa tygodnie mam rodzinie ślub, do 1 czerwca był termin potwierdzeń przybycia na 196 osób 46 osób nie potwierdziło przybycia ,młodzi załamani tym faktem wiec rozumiem sytuyację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cienka A może to jakaś wypasiona grypa w wersji ptaszniczej heheh;) Przepraszam za żarcik,ale nizle uśmiałam sie:) A tak poważnie to śmiech przez łzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mysla jak trzeeba
jesli ktos nie organizowal swojego wesela nie wiem jak kto jest z tym potwierdzaniem. u nas zostaly 2 tygodnie i narazie tylko moi znajomi i chrzestny powterdzili przybycie. wyobrazacie sobie? sa osoby ktore mialy juz swoje wesele i do tej pory sie nie odzywaja wiec nie ma na to reguly. ludzie sa niepowazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas włącznie z dzisiejszym dniem zostało pięć dni do potwierdzenia i właśnie prócz najblizszych,rodziców,rodzeństwa i chrzestnych od strony narzeczonego, jest po prostu cisza....jak znam życie to właśnie bedziemy wydzwaniać i sie dopytywać...doszły do nas słuchy,ze wujek z ciocią narzeczonego nie przyjdą,bo nie zaprosiliśmy ich córki,ale skoro narzeczony wogóle nie ma kontaktu z nia,to jest logiczne,że nie zapraszamy...ale jak to mówią -każda wymówka jest dobra a my nie zamierzamy zapraszać ludzi,z którymi nie mamy właśnie żadnego kontaktu,bo ktoś ma swoje humorki i ciesze się,że w tej kwesti jestem nieugięta i asertywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polinka2456
nam na kilka dni przed weselem tez numer wykrecili. 4 osoby (jedna rodzina). i doiwiedzielismy sie gdy doszly nas plotki z rodziny ze nie przyjada, sami nie pofatygowali sie zadzwonic, we wtorek (slub w sobote juz wszystko oplacone) my dzwonimy, a oni ze nie beda, ze nie mogą... Podziekowalismy im tylko ze tak szybko nas zawiadomili.... a co najsmiejszniejsze jedna z tej rodziny byla chrzesna moje meza i nawet po slubie nie zadzwonila czy smsa z zyczeniami nie napisała. Milusio nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz, jednak jako kulturalna osoba nie wyobrażam sobie opieprzania gosci, którzy odmówili przyjścia choćby nawet w ostatniej chwili, więc moim zdaniem Twoje zachowanie autorko jest rownie poniżej poziomu co gosci odmawiających w ostatniej chwili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×