Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość masakra12345678

trzecie dziecko w drodze-wpadka

Polecane posty

Ja sobie przy czwartym zafundowałam wanienkę onda Nie wiem dlaczego wcześniej o takich nie wiedziałam :D Wtedy spokojnie starsze dzieci mogą myć malucha od pierwszych chwil, bo mamy wolne ręce i łatwiej wszystko ogarnąć :D Wózek miałam wielki przy starszych, noworodek leżał, średni siedział z przodu. Pozwalać dzieciom na pomoc kiedy tylko chcą pomagać, to wtedy wszystko dalej idzie naturalnie :) Nie mam jakiś super rad, bo myślę, że wszystko wychodzi w trakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za rady, a wanienkę onda kupiłam już przy pierwszym dziecku, fajna sprawa choć nie wszyscy lekarze ja polecają ale mi się sprawdziła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektore dzieci małe duzo śpia, a niektóre wieczne sie drą i ni cholery w dzien nie chcą spać.Naszczescie moje byly raczej w miare spokojne, ale moja siostra akurat miala z synami taki festiwal rockowy ze wrogowi tego nie zycze :p Małe dzieci czasmai potrafia być baardzo absorbujace i wiecznie rozdarte, jak na takiego natrafisz no to amen,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja marze o 3 dziecku ale ja mam inną sytuacje. mam juz w domu 2 córki ale to juz spore pannice dlatego mogła bym sie spokojnie zając maluchem a i dziewczyny by pomogły bo lubią dzieci. Tylko ja nie wiem czy powinnam jeszcze miec bo mam juz troche na karku ( rocznik 77). No cóz jak wpadne :) to ok a jak nie to trudno. A tobie kochana zycze powodzenia iu wierz mi ze poradzisz sobie. Masz czas do narodzin to wszystko sobie poplanuj. Moze mamusie wezwiesz do pomocy na początek . Najwazniejsze to wszystko sobie zorganizowac i czas i opieke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu, 77 rocznik to moje koleżanki z 76 jeszcze nie planują nawet dzieci, bo mają czas :D Coś z tymi absorbującymi dziećmi jest, zawsze mówię,że jakbym miała takie jedno jak ma kumpela, to pewnie bym na jednym skończyła, a tak mam czwórkę i ciągle mi mało :o Nie, robię wszystko,żeby więcej dzieci nie mieć, ale na widok małych muszę uciekać na drugą stronę ulicy ;) Czas do roku wspominam najmilej z każdym z nich, a tylko córka w wieku 5 - 7 była pyskata "nie do wytrzymania", ale daliśmy radę ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3_razy_mama
witam, jestem w trzeciej ciąży, nie do końca planowanej :) mąż się cieszy a ja dochodzę do siebie po niespodziance :) czy ktoś tu jeszcze zagląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam mama
witam! ja dzis odkopalam temat, bo wlasnie okres mi sie spoznia a mam juz 2 dzieciaczkow (3 i 4 lata).Testu jeszcze nie robilam, wiec nie wiem czy to ciaza czy nie, aczkolwiek na sama mysl o niej jestem przerażona. Juz po urodzeniu drugiego mialam niezły meksyk i do dzisiaj nie jest łatwo (takie charaktery),ale z trzecim to na bank wyladowalabym na lezance u psychologa ;) Szacunek dla potrójnych i poczwónych i w ogóle MAM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwergwr
Jakby mi się trafiła niechciana ciąża, to od razu bym ja przerwała. Żadna siła mnie nie wkręci w kolejne macierzyństwo, jeśli tego nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z czego utrzymacie trzecie?
Bo jedno pochłania pieniądze a co dopiero trzecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
Gratuluję wszystkim mamom ;-) ja mam dwie córki, tak na prawdę obie ciąże nieplanowane, ale bardzo chciane od pierwszych chwil. Mąż mówi o trzecim dziecku ... Kiedyś, jeszcze przed ślubem rozmawialiśmy, że będzie trójka, ale później po pierwszej ciąży nie chciałam słyszeć o kolejnej i temat się zamknął. Później los spłatał nam figla i znowu temat powrócił... Nie wiem, czy się zdecyduję, raczej chyba nie. Ja boję się najbardziej ciąży, powikłań... niestety, drugą ciążę leżałam "plackiem" i średnio sobie radziliśmy... ale gdyby okazało się, że jestem w ciąży, byłabym bardzo szczęśliwa, podobnie jak wtedy, gdy dowiedziałam się o pierwszej i drugiej ciąży. Nigdy nawet przez myśl nie przeszłoby mi, żeby przerywać ciążę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
Ja z utrzymaniem raczej nie miałabym problemu, myślę, że spokojnie dalibyśmy radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfafsasfa
ja mam jedno i przy drugiej wpadce bym plakala:( przytylam za duzo, nadal jestem brzydka, nie pracuje, a dwoje dzieci by mnie pogrązylo na dlugie lata w domu:( nie chce nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3_razy_mama
witam... co do utrzymania to się nie boję, poradzimy sobie. Mamy nowo wybudowany dom (co prawda kredyt do spłacenia, ale dajemy radę). Wszystko co potrzebne dla dziecka też (mam i syna i córkę). Jedyny wydatek który nas czeka to większe auto bo do naszego golfa 3 foteliki do tyłu nie wejdą. Tego się nie boję... Wyglądu raczej też nie, bo po dwójce dzieci ważę aktualnie 48kg, a jem równie dużo jak mąż. Ale ogarnięcie sytuacji... Synek 3,5 roku jest grzeczniutki i spokojny, ale córka 1,5 to chodząca energia... jak trzecie będzie też takie to jak ja to wszystko ogarnę? Niech mnie ktoś z trójką małych dzieci pocieszy że jakoś się da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze przyznam
że nie wierzę w te Wasze "wpadki" przy dokładnym zabezpieczeniu się. Cudów nie ma, a przy obliczaniu dni płodnych, do tego gumki, lub tabletki anty plus gumka, i ktoś mówi że zaszedł w ciążę, to dla mnie po prostu bajka wyssana z palca i tyle. Wpadkę mieliście dlatego, że nie uważaliście, a wmawiacie sobie i dopowiadacie,że zabezpieczenie było i zawiodło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze przyznam
Nawet jak się jest najbardziej płodnym, to szansa na zapłodnienie jest tylko przez jakiś czas cyklu, jeśli w tym momencie pojawi się jakaś bariera w postaci gumki czy jeśli kobieta bierze tabletki, to szanse na ciążę są jak szansa na wygranie w totka. Ludzie starają się całymi latami nie zabezpieczając się i celując w dni płodne, a Wy farmazony wciskacie, że od jednego razu i to w gumce i z tabletką zasżłyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3_razy_mama
że któraś brała tabletki, obliczała dni płodne i jeszcze stosowała prezerwatywę i zaszła w ciążę może być trudno uwierzyć. Ale prezerwatywa i obliczanie dni płodnych to jesteśmy z mężem najlepszym przykładem, że może zawieść. Rozmawiałam z lekarzem, na konferencjach ginekologicznych coraz częściej się mówi o małej skuteczności prezerwatyw. Wystarczy mieć śladowe ilości nasienia na ręce przy zakładaniu lub gdzieś na ciele i wystarczy, jak widać po mnie. Mądry Polak po szkodzie, ale żeby tak oficjalnie oceniać to wybacz... Jesteś taka mądra to pewnie ciebie to nie spotka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3_razy_mama
tylko po co zaglądasz na takie forum, skoro ciebie to nie dotyczy?? Daj ludziom pogadać na tematy, które nas interesują. Skoro ciebie nie to poszukaj innego zajęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze przyznam
No to macie przerąbane - całe życie czeka Was żelazna antykoncepcja, najlepiej prezerwatywa z blachy plus tabletki dla konia, bo zwykły człowiek raczej od porządnego zabezpieczenia nie zajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze przyznam
A jak zakładasz prezerwatywę w momencie, gdy już jest nasienie na ręce, to sorry, zakładać należy przed wytryskiem, nie po:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze przyznam
Właśnie to jest to, piszą, że była prezerwatywa i skąd wpadka ? A potem przyznają się, że jakieś nasienie się znalazło nie wiadomo skąd jak zakładało się prezerwatywę.Czyli błąd w stosowaniu antykoncepcji i tyle, nie że antykoncepcja zawiodła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3_razy_mama
jeśli myślisz że plemniki wydostają się dopiero po wytrysku to znaczy że jesteś o duuuużo głupsza niż ci się wydaje... niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam trójkę, i to trzecie właśnie najbardziej rozkrzyczane :) (jeszcze niemowlę) dasz radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam mama
No ja bym szczęśliwa nie była mając trzecie dziecko. Moja dwójka to żywe srebro, nie ma ani chwili spokoju,ciagle bieganie, zabawa na całego i co chwilę kłótnie i przepychanki. Przy trzecim siadłbym psychicznie, a z kasa może bysmy sobie jakos dali rade,ale nie chce nawet o tym myslec. Ale z drugiej strony nie miałabym sumienia usunąć ciąży..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha123456
do 'Z czego utrzymacie trzecie?' przeciez pisala ze finansowo są ok, to chyba z pracy utrzymaja, nie wszyscy zarabiają najnizsze krajowe, są tez tacy co zarabiają po 4-5 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha123456
i więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3_razy_mama
no będę musiała, nie mam już wyjścia... Mam tylko nadzieję że moje 3 nie będzie najbardziej rozkrzyczane bo drugie już jest tak krzykliwe że wystarczy :) Barbiotka a w jakim wieku masz dzieciaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaranta83
jestem mamą 2 dzieci zupełnie planowanych a z trzecim zaliczyliśmy wpadkę - powiem brzydko -zajechaliśmy gumę - więc radzę wierzyć i uważać - da się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klarasara
Ja mam podobną sytuację mam 2 dzujęcia nie planowanych podczas studiów teraz się bronić będę a tu 3 w drodze ja mysle jak tu ogarnąć bardzo chce 3 ale się boje mieszkamy z treściami którzy się wracają i mnie do szału doprowadzają wiec nerw i mało miejsca. Planujemy się wyprowadzić za rok odkładamy jazdy grosz. Reszta się boje jak to będzie córka jest fantastyczna grzeczna się slucha za to syn ma 1.5 roku i jest dzikim wariatka małym ucieka awantury robi zanim go poskromie to czasu minie. Obawiam się ze w tych małych 2 pokojach z treściami pod dachem w szał wpadnę albo w depresję bo juz z nimi nie gadam im trzeba ciągle uwagę zwracać bo uważają się za najładniejszych i pouczać chcą. I ja juz mam systemu tryb dnia wypracowany tak ze dzieci nigdy dziadka nie zostawiam zawsze bierzemy je z sobą ale z 2 na początku przyznam tez było dziko ale z czasem tryb dnia był na tip top. Tylko mnie ta sytuacja zamieszkania martwi jak najdalej od teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×