Mój facet chcę się kochac raz w tygodniu:(

ok, tylko ze ten plan 10 letnie nie ma sensu, za dluga perspektywa

no i okej, wy jako mezczyzni uwazacie ,ze nie ma , my kobiety ,ze ma ( no i taki 10 letni ,to taka metafora, chodzi o cos dluzszego niz kolejna godzina zycia ;)))

ok, w koncu doszlismy.... do konsensusu hhehheee

no i to najwazniejsze ,aby podczas rozmowy do czegos dojsc - mysle ze konsensus jest mile widziany ;)

podczas rozmowy trzeba dojsc do tego, podczas czego innego do czegos innego dojsc, ale to juz chyba nie bedzie nam dane hehehe

wszystko jest cudowne...układa nam się lepiej niż mogła bym sobie to wyobrazić...:) ale seksu nadal nie ma:(:(

zajeta, masz chwilke czasu?

tak mam teraz chwilkę a co się stało?

na pewno się masturbuje, dawniej się kochaliśmy co 2-3 dni po 2-3 stosunki, z obciaganiem i analem włącznie, teraz 1 na 2-3 tygodnie, sprawdź historię stron na komputerze i bilingi z jego telefonu, u mnie się to sprawdziło, walił i wali konia nadal zamiast kochać się ze mną jak dawniej, badzo to podłe z jego strony (jesteśmy 14 lat po ślubie),jestem tym strasznie zdołowana, nie mogę na niego już patrzeć, myslę tylko o rozwodzie, nie wierzę że jakaś rozmowa czy terapia w tym pomoże

hehe czas was zmienic bo juz sie nienadajecie !-! zwykle pruchno z was

dlaczego pruchno? 28 lat to Twoim zdaniem dużo?

dziewczyny przestańcie, jak kobieta nie chce się kochać z facetem to jakoś inaczej na to patrzycie... swoją drogą ewidentnie gościowi się autorka znudziła i nawet ten raz w tygodniu to dla niego bardzo ciężkie przeżycie.

Zajęta251 skad jestes?

tajemnica_on... skąd taka teoria ?

z Wrocławia :)

zaskocz go czyms

Zajęta251 napisz na gg: 42942362

nie mam gg :) bo piszę z pracy! czy mam go zaskoczyć

to nie teoria tylko praktyka, miałem tak samo ; na szczęście byłem rozsądniejszy i zakończyłem znajomośc zanim się rozwinęła i urodziły się (niedoszłe) dzieci. w w/w przypadku (prócz jej brzydoty) była też prozaiczna przyczyna- ona się po prostu nie myła. po całym dniu pracy wpadła mi do łóżka i myślała że jej minetę zrobię :D a jak jej powiedziałem idź się dziewczyno najpierw umyj (moje mieszkanie, moja woda) to mówiła że nie będzie mnie naciągać na zwiększone rachunki za wodę. ostatnie miesiące to było odwracanie się plecami, wymigiwanie się pracą, zmęczeniem, właściwie tylko po alkoholu byłem w stanie się za nią zabrać.

Zajęta251 szkoda :( a moglo byc fajowo

tajemnica_on... traumatyczne masz doświadczenia! po pierwsze kąpie się dwa razy dziennie po drugie jestem atrakcyjna ! więc mowa o innych sytuacjach...

artmann... fajowo ? ? :)

Zajęta251 fajowo tak tak orgazmowo :)

artmann... ? ? ? ja nie szukam na tym forum napalonych idiotów!

Zajęta251 to nie tak a kogo szukasz

Zajeta zawsze mozesz z doskoku komus gale opierdolic:P

nikogo nie szukam ! chciałam tylko rady...

to może ja dorzucę swoje trzy grosze jako taki mąż, na którego narzeka żona. Seks z żoną uprawiam średnio raz w miesiącu, tylko dlatego, żeby nie zapomnieć jak to jest z prawdziwą kobietą. Na co dzień korzystam z własnej ręki, wspomagając się wyobraźnią i czasem pornolami. Dlaczego tak jest? Moja kobieta leżąc ze mną w łóżku zapomina, że ma ręce i usta. Leży i chętnie chłonie wszystkie pieszczoty, które jej serwuję. Dbam o urozmaicenie doznań, wykonuję to z pełnym oddaniem i starannie. Kiedyś chciałem jej delikatnie dać do zrozumienia, że może by teraz ona przejęła inicjatywę... przy jej "inicjatywie" zacząłem przysypiać. Próby rozmowy kończą się odwróceniem kota ogonem - jest wielce "zraniona", że ona tyle z siebie daje, że zawsze myślała... a teraz się okrutnie rozczarowała i zawiodła... i w ogóle jaki to ja podły jestem. Dlatego wolę sobie czasem trzepnąć gruchę. Dodam jeszcze, że w wieku lat 37 nie odczuwam żadnego spadku libido, przeciwnie rozsmakowałem się erotyzmie, mam swoje fantazje, marzenia... tylko nie mam ich z kim zrealizować.

fsdfasdfasdfs... współczuję sytuacji,i nie dziwię się Tobie że nie chcę Ci się uprawiać z nią seksu ...gdy jedna ze stron jest bierna seks staje się po prostu nudny !!!jeżeli chodzi o mój seks to ja jestem aktywna,zresztą ostatnio nie ma tragedii bo kochamy się 2-4 razy w tygodniu...

a on nie chce... na początku rąk od siebie oderwać nie mogliśmy a całował prawie cały czas... chyba już go nie pociągam...