Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szukającykolesjakichwielu

pomysły mi się już skończyły.

Polecane posty

Gość Szukającykolesjakichwielu

25 lat i same porażki uczuciowe. Związek be przyszłości, parę koszy i gorzki prawda jakie usłyszałem od kobiet. Co zapomne o samotność to 2-3 dni bez kontaktu z ludźmi i znów wraca. Ile tak można? Pieprzyć te związki. Nie potrafię się w tym odnaleźć. Ani w pracy nie trefiłem, ani w szkole. Raz mi się tylko udało ale jak się okazało to było bez przyszłości. Błagam bez tekstów o miłości, znalezieniu drugiej połówki etc. Miłość to woja. Ja walczę ale moja lufa cały czas nie ma gdzie celować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukającykolesjakichwielu
taaaaa. I tak do 80. Aż mi wszystko odpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukającykolesjakichwielu
Miłość to bullshit. Zwykły popęd seksualny nazywany tak pieszczotliwie dla złagodzenia erotycznego podtekstu. I tak potem wszystko się w dupie zaczyna i kończy. A bajeczki odpowiadają ludzie naiwnie wierzący, że coś się im uda nagle. Bozia im kogoś ześle. :D Nie wierzę w to bo to dla mnie idiotyzm polegać na rzeczach na które się nie ma wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukajacyjakichwielu
I tym sposobem ludzie przeżywają najlepsze lata swojego zycia i ja stoję z boku i się tylko przyglądał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady-in-red
Ja wierzę, że miłość istnieje i tu nie chodzi tylko o popęd, bo ten czuje się do wielu osób, a nie z każdą z nich można sie związać. Tu chodzi o znacznie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukajacyjakichwielu
Powiedz to mojemu sercu. Fakt jestem emocjonalnym kolesiem. Ale nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Nigdy tego nie zaczynałem. Wydaje mi się, ze Ty mówisz o tym jak być powinno a nie o tym jak jest. Reasumjac. Czuje niemoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dissolved girl
Czujesz niemoc, bo nie wierzysz, że ktoś Cię pokocha, czy może Ty sam nie potrafisz kochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukajacyjakichwielu
*zaznałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukajacyjakichwielu
Ja to siebie lubię. Kochać to za duże slowo. Dobrze mi ze sobą. Ale potrzebuje kogoś bliskiego. Chyba jak każdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dissolved girl
Nie mówię o kochaniu siebie, tylko kogoś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukajacyjakichwielu
Co Wy z ta wiara w ogole? A o myśleniu racjonalnym slyszeliscie? Czy wszystko musi być takie ckliwe i mialke? Przesiakniete bajkami i brakiem konkretów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dissolved girl
Uczucia a racjonalne myślenie to dwie różne rzeczy.... Niestety. Zakochujemy się nieracjonalnie, często w ludziach, z którymi nas niewiele łączy...i potem tkwimy w dziwnych relacjach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukajacyjakichwielu
Haha. I co? Mam się zakochał żeby znów usłyszeć jakieś bzdety o przyjaźni lub o znalezieniu prawdziwej miłości? Dobre. Nie raz bawilem się w zauroczenia. Strata czasu. Nic z tego nie wynika. A potem ja i tak ktoś inny obsługuje. Koleżanki mi są niepotrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dissolved girl
Ja tylko piszę, jak jest, nie mówię, co masz robić. Ja sama czuję cholerną niemoc. Opowiem Ci coś. Mam znajomego, może przyjaciel to za duże słowo - ale znamy się dobrze, rozumiemy się świetnie, wiele nas łączy. Podobam mu się, pociągam go. Myślę, że dobrze byłoby nam razem. A on nie chce ze mną być, bo - uwaga uwaga - nie było motylków i fajerwerków na początku znajomości. Czyli czegoś, na co totalnie nie mamy wpływu, czegoś, co się i tak kończy. No ale on chce to przeżyć. Więc szuka sobie dalej... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukajacyjakichwielu
NIm pójdę spać bo jutro praca napisze jedna rzecz. Wydaje mi się, samotnosc jaka dotyka mnie i mi podobnych wynika z postawy roszczeniowej jaka reprezentują obecnie ludzie ( nie wszyscy oczywista). Ja nie chce nic o mojej panny. Tylko tyle żeby była. Za to każdy tylko sobie kalkulacje. I potem taki naiwniak jak ja zostaje sam i zdycha z pragnienia bliskości i zamiast robić coś konstruktywnego zakłada takie tematy na forum dla kobiet :D Ja jestem w taki etapie zycia a w zasadzie w momencie jego rozpoczęcia ze nie mam nic do zaoferowania oprócz serca. Bo na start właśnie pracuje. A wracając do pracy to: Dobranoc. Tym samotny i tym w parach. Tym szczęśliwym i smutny. Oby jutro okazało się lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukajacyjakichwielu
Kumam. Idź spać teraz. Głupi bo ślepy. Ślepy bo nie dostrzega jakie ma wielkie szczęście. Ehh paradox. :D on nie chce i ma a ja chce i nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dissolved girl
Najgorsze jest, że on szuka kobiety, chce związku, ciągle pier.doli że jest taki samotny itp. No ale mnie nie chce. I zrozumiałabym, gdybym go nie pociągała i nie podobałabym mu się, bo to faktycznie jest nie do przeskoczenia. :o Ale chrzanię to szczerze mówiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×