nie mam nic z życia

mam 21 lat i nie mam nic z życia ,cały czas pracuje ,nie mam przyjaciół ,nigdy nie miałem dziewczyny, boje sie rozmowy z dziewczyną,nigdy nie byłem na imprezie bo od dawna nie mam przyjaciół.Zawsze jak rozmawiam z kimś nowym to opowiada mi o swojej młodośći "gdy miałem 18 lat to imprezowałem i chlałem "a ja co mam powiedzieć?nie mam szans na lepszą młodość ,wiem że dziewczyny nie chcą takich chłopaków jak ja bo wolą atrakcyjnych ludzi z przyjaciółmi

kmkm

Czy zauważyłeś błędne koło w które wpadłeś? Nie masz znajomych -> nigdzie nie wychodzisz -> nie poznajesz nowych ludzi -> nie masz znajomych Aby mieć znajomych - trzeba gdzieś wychodzić! Siedząc w domu nie poznasz nikogo. Masz dziesiątki możliwości, tylko z nich nie korzystasz. Użalając się nad sobą właśnie marnujesz życie. Tylko DZIAŁANIEM coś zmienisz. Jest wiele hobby, zajęć, kursów, zawodów, grup, stowarzyszeń. Tylko tobie się najzwyczajniej nie chce otworzyć na ludzi ...

przecież kur.a mówie że cały czas pracuje !!!!!!i nie mam czasu gdzieś wychodzić

ogranicz pracę, coś za coś. albo praca i tylko praca i brak przyjaciół= nie narzekasz, albo ograniczasz pracę, znajdujesz sobie hobby/zaczynasz gdzieś wychodzić inwestujesz w swoje życie prywatne= brak powodów do narzekania. Proste jak barszcz tylko trzeba chcieć.

Ja Ci się staram pomóc wyjść z impasu a Ty się denerwujesz. Wróć jak będziesz gotowy PODYSKUTOWAĆ. Nie denerwuj się bo dostaniesz wylewu ...

Chcesz powiedzieć, że pracujesz 12h/7dni w tyg?

mhm 12 godzin dziennie /7dni w tyg. Jaką pracę wykonujesz?

zle bezmyslnie pracujesz jestes golasem jeno tylko z tej pracy odzywionym pasza z dyskontu przez ktora Ci smierdzi z japy to i nie masz znajomych. z golasem nikt sie nie zada