Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nakshuaidtiaguas

prosze o porade życzliwych

Polecane posty

Gość pół z ćwiartki
ja swojego poznałam w necie :) ale spotkaliśmy się b. szybko i potem już zostaliśmy na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakshuaidtiaguas
ja chodze po parku,i gdzie sie tylko da,chce dac sobie szanse kogos poznania,niestety klapa.... co musi sie stac? odkryc jednoznaczna dłższą z kims znajomosć,seks,czy tez chociaż systematyczne spotykanie,podtrzymywanie tej znajomosci.... męczy mnie ten nmer komórki...znam jej imie... tak bardzo cchialabym to wykorzystac.... a moze przesadzam,a moze to nic nie znaczy " zadzwon do mnie.i jej imie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cierpisz na własne życzenie niestety.myślisz,że tak pstryk i facet przestanie Cię ranić? Z jakiego powodu chcesz się tak męczyć?A on pozwala sobie na coraz więcej,ponieważ wie,że go nie wyrzucisz.A powinnaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakshuaidtiaguas
w necie? przez jakis portal randkowy,czy forum? czy gdzie to sie fajnych ludzi poznaje?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od razu?
Może przesadzasz. Ale przesadzasz też z nadopiekuńczością. Kurde, dziewczyno zrób coś bo się zadręczysz ;/ A jak napisała ćwiartka - net jest dobrym miejscem, chociaż nie wszyscy tak myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od razu?
Forum, portal, to zależy, ja poznałam na jakimś randkowym ale to wieki temu było. Ale zanim jego poznałam poznałam też paru kretynów, więc się nie zrażaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakshuaidtiaguas
temee...coś w tym jest..... liczę,że skoro widszi czego oczekuje-to skonczy z tym....skoro widzi ile łez wylałam,jakie mam teraz lęki,czy aby napewno jest tam i tam,itp.-to moze skonczyz tym...licze ze skoro już go kilkarazy pakuje w reklamowki- to moze wystraszy sie ze moze na serio w koncu straicc tanie lokum i skonczy z tym co robi?....ze skoro mowilma mu wiele razy-zamieszkaj osobno,bedzie ci lepiej,codziennie inna panienka,nikt ci enie bedzie sprsawdzal,kontrolowal,totalny luxz,ze to lepsza opcja dla niego-to licze ze to wybierze, ajednak nie,chce miec i moje mieszkanie,naiwna kobietke,a jednoczesnie chwilowe romansiki.... prosze,pomozcie madrxze użyc jej numeru komórki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pół z ćwiartki
ja swojego poznałam na czacie - co śmieszne nie jestem jego uczenistczką masowo, ale wtedy leżalam w domu na chorobowym i z nudów tam zaglądnełam fakt - na 30 rozmówców "chwilowych" i bez wartościowych, po paru dniach trafiłam na Niego. A znaczy On na mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii2222
uhuhu, bardzo płodny okres masz autorko, na dwóch topikach na raz nie pisałaś o swoich wyimaginowanych zdrajcach chyba jeszcze. dziewczyny, to prowokacja jest tutaj jej kolejny topik z wyimaginowanym zdradzaczem: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5266483 a na 4 stronie link do poprzedniego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pół z ćwiartki
Autorko nie istnieje mądry sposób użycia tego numeru...serio....da sobie spokój ze szpiegowaniem...to nie jest właściwy facet, tylko tyle możemY Ci pomóc powtarzając to sto razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakshuaidtiaguas
dziewczyny,naprawde madre kobiety jestescie. to fakt,zadreczam sie,nie mma ednego dnia aby nie myslec czy tym razem tez mnie klamie,czy dzis spotkal sie z kims na szybki numerek,czy jak mowi ze jedzie tam i tam-czy tam jest,czy jednak kolejny raz klamie mnie....to uieranie za zycia.... pomozcie mi dlatego madrze ten numer komorki wykorzystac....to jedyna szansa... potrzebuje dowodow....bo moze tylko sama sobie cos wbijam do glowy...:(((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakshuaidtiaguas
jaki absurd aby pisac w kilku miejscach to samo? bzdura.tylko tu pisze. dac sobie spokoj,łatwo powiedzieć,fakt to szpiegowanie niszczy mnie i moja osobowosc.... ale.....musze miec silny dowod-aBY MIEC SILE NA SERIO WYSTAWIC GO ZA DRZWI..... ten numer komorki moze mi w tym pomoc.... prosze...pomozcie:(((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od razu?
Oj, strasznie się uczepiłaś tego numeru, strasznie.... ;/ a mi się wydaje że nic mądrego z tego nie będzie. Jeśli Cię zdradza/zdradzi to myślę, że na bank się o tym dowiesz - z Twoją manią śledczą :) Wiec na razie daj sobie na luz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakshuaidtiaguas
może i mam manie śledczą,ale on jest mistrzem kłąmstwa i ukrywania się.....niszczenia wszelkich dowodów...więc może byc mi trudno cos wykryć... mam na chwile obecna tylko ten numer komórki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W związku dwóch ludzi nie ma miejsca na to,żeby jedno z nich cierpiało.Po co? Za co? Związek powinien być dobry dla obu stron i oczywiście czasem zdarzają się kłótnie-bo nie kłócą się tylko ludzie,na którym sobie nie zależy.Gdzie mieszka już obojętność.Ale Autorko-sama zobacz,że cierpisz przez mężczyznę,który powinien dawać Ci uśmiech,poczucie bezpieczeństwa.A Ty przy nim zaczynasz być wrakiem człowieka.Ciagłe domysły czy się nie umówił z jakąś panną..czy Cię nie zdradził itp.Za jakie grzechy się tak męczysz?jest tyle fajnych facetów na tym świecie.Pamiętaj-dupę już masz,więc po co Ci jeszcze dupek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakshuaidtiaguas
hm...no mądrze,bardzo mądrze... tylko wiesz,chyba to juz moja desperacja,że obojetnie jak jest,ale ktoś ze mna jest...wiem,że to porażka takie myślenie,ale jakoś straciłam nadzieję ze mi się uda... tak jak mowie bylam 7 lat sama,teraz też dałabym sobie mozliwosc kogos pozniania,ale niestety nic ciekawego sie nie urodzilo... uwierzcie mi dziewczyny,tak bardzo chcialabym miec w tym wieku juz spokoj,stabilizacje........nic wiecej nie potrzebuje bo praktycznie wszytsko mam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pół z ćwiartki
on Tobą manipuluje a Ty chyba dobrze się czujesz w roli ofiary.... chyba nic autorce nie pomożemy powodzenia tak czy siak pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakshuaidtiaguas
nie jest mi dobrze w roli ofiary. nie mma po prostu psychicznie sil.... boje sie ....ze bede moze zalowac tej decyzji,ze moze bede juz zawsze sama....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od razu?
Ja też już nie mam pomysłu. Chcesz to pisz do niej, tylko bądż świadoma jakie mogą być konsekwencje - łącznie z wyrzuceniem do z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pół z ćwiartki
autorko moim zdaniem nawet jeśli będziesz miała dowody że On Cię zdradza - to jednak zaakceptujesz jego tłumaczenia i nie wyrzucisz go z domu.... nie potrafisz być sama, takie osoby niestety są skazane na bycie ofiafą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakshuaidtiaguas
ale o to mi chodzi wlasnie,aby wyrzucic go z domu.. tylko nie wiem co do niej pisac,jakie pytania zadac....jak od niej duzo wyciagnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zostaw już ten telefon do niej.sama widzisz,że nie czujesz się dobrze z tym facetem...Więc pytam po raz kolejny...po co tak się męczysz?Będziesz płakać i martwić się ale będziesz przyczepiona do niego jak rzep do psiego ogona,żeby tylko nie być sama?Kompletnie nie rozumiem Twojego rozumowania.Robisz sobie sama krzywdę.Tylko nie rozumiem dlaczego...I z doświadczenia Ci powiem,że tacy faceci nie zmieniają się.No może zmieniają ale na gorsze.szkoda Twojego czasu bo to i tak się rozpadnie..za tydzień,za miesiąc czy za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakshuaidtiaguas
hm...moze i tak.ale mam mysli-ze moze ja cos sama sobie wkrecam?ze moze wyolbrzymiam?ze moze nie moge mojemu facetowi ograniczyc wszelkich kolezenskich spotkan?....juz sie gubie w tym...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie lubisz się męczyć z takim facetem.Już nic tu nie poradzę.Powiem Ci,że nawet gdybyś przyłapała go z którąś z tych "koleżanek" to byś mu wybaczyła :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakshuaidtiaguas
ale nie uwazasz ze moze rzeczywiscie ja przesadzam? moze kazdy facet powinien miec taka wolnosc,a ja za bardzo cche miec go tylko dla siebie?... pytam powaznie,bo juznstracilam orientacje co dobre,a co zle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale on ma teraz taką wolnośc jakby w ogóle nie była z Tobą.Ma w Twojej osobie darmowe obiadki i wygodne mieszkanko a tak to są koleżaneczki,flirty a może i dzielenie łóżka z innymi.Co to ma wspólnego z wolnością?Wolność w związku jest okey ale bez przesady.jak się z kimś jest-to nie można się zachowywać jakby nadal się było singlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahsduigwdewiq
masz racje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×