Czy kradniecie w pracy?

macie jakiś system na takie systematyczne okradanie?Ile wyciągacie z drugiej pensji;;;;

Nie.

nie masz mozliwosci znaczy?

won zlodziejko

Tak. Nie mam możliwości - rodzice nie wychowali mnie na złodziejkę pozbawioną szacunku do ludzi i pracy (cudzej i własnej).

papier toaletowy bo u mnie w zakładzie jest taki fajny mięciutki a Panie sprzątające zawsze kładą po kilka rolek w toalecie co mniej więcej 3-4 godziny :) znikają jak świeże bułeczki :D i czasami jakiś długopis przypadkiem wyniosę :)

Ręczniki papierowe, bo przysyłają tyle, że czasami zaczyna brakować miejsca żeby upychać.

ale obciach :o wiesz, że czy kradniesz rolkę papieru czy samochód to i tak jesteś ZŁODZIEJKĄ?

Ja przynoszę do pracy :D

skoro sam kierownik wynosi to chyba jako szeregowy pracownik też mogę :D i wcale się nie wstydzę :) przynajmniej mam super srajtaśmę w domu, na którą 10 czy 15 zł bym nie wydała w sklepie :D

OCZYWIŚCIE :) Cudowny argument :p Inni kradną, czyli ja też mogę. Moralność płazińca

Kruszynka złodziejka papieru ahahhahaha... Co do kradziezy w miejscach pracy to nie polecam:) bo bardzo łatwo zauważyć nawet brak 5zł w kasie jesli jest porządek w papierach i jeśli Dyrektor/Kierownik?SZEF jest bystry i dba o swoja firme;) A jesli jest idiotą to kradnij, ale prawdopodobnie itak Cie wkoncu złapie:)

Tak sie zastanawiam .... ale chyba nawet jak bym chciala to nie mialabym co ukrasc ..... no chyba ze "pomysly", programy i kody :D

....czyli tzw "wlasnosc intelektualna" :P

zadłuzeni &hrabiowie: ktorym ledwo wystarcza by sie utrzymać i spłacać kredyciki a podobno bogaci bo takowi dostają kredyt , podkradają papiwer, mydło , itp. takze najwiecej zasilków na dzieci z opieki pobierają te kredyciki ubogie. czyli na osiedlach nowych kredytowanych patologia i złodziejstwo wsród biedoty się szerzy

Nie i nie zamierzam :/

Wstyd... Moja znajoma kradnie z uczelni takie wielkie rolki papieru toaletowego... :O

kruszynka, biedne dziecko, nie stac jej na papier toaletowy, az musi z pracy krasc :O i jeszcze sie tym szczyci, co za dno, pamietaj, ze zlo wraca, rozumiem, ze jak zlodziej wyrwie Ci torebke na ulicy, to na policje nie polecisz i nie otworzysz pyska ze skarga, bo przeciez to byl Twoj kolega po fachu, prawda?