KTO UMIE POLICZYC ILE TO MNIEJ WIECEJ KALORII? PROSZE!

to co zjadlam dzis. 3 ziemniaki suche mala paczuszka z tesco orzeszkow ziemnych smazonych z solą drożdzowka taka sztuczna cos w rodzaju croissanta tabliczka bialej czekolady 4 duze pierogi ruskie domowe ze 3 garscie luskanego slonecznika lody truskawkoe - taki maly pojemniczke. lody szpan, moze ktos kojarzy kawa z polowa szklanki mleka i lyzeczka cukru z 3 lyzki stolowe kukurydzy z puszki duzy kieliszek slodkiego martini czy ktos mniej wiecej ogarnie ile to kalorii? prosze o odpowiedz, z góry wielkie dzieki

google

ze 2tysie albo i wiecej

i batonik musli w bialej czekoladzie

2 tysie??? przeciez to prawie nic! najlepiej zyc powietrzem :(

2600

łojezu, to za duzo dzieki!

2200

niestety gdzieś ponad 2000 najlepiej wyrzygaj żeby nie przytyć, włóż palce głeboko do buzi i pochyl się nad kiblem...

nic? zjadłaś tyle cukru, że szok... ja wypiłam dzisiaj 3 kawy zjadłam croissanta samego (ale prawdziwego, nie z paczki) a teraz zjem kawałek pizzy plus trzy małe ciasteczka na wieczór może zjem kanapke z papryką i to wydaje mi się duuuuużo a Ty dziwisz się, że Twój jadłospis ma 2 tysiaki? :D

piszesz "mała paczuszka" "batonik" itd zdrabniasz i wydaje się, że pomniejszasz wartość tych "małych" przekąsek a wiesz, że w 100g orzeszków jest 500kcal? albo, że taki batonik, niby musli, zdrowy ma z 150kcal jeśli ma odrobinę czekolady itd? drożdżówka słodka i lody (choć "mały kubeczek") już nie mówię :P

powinnas sprowokować wymioty bo inaczej przytyjesz!!!!

A mój sposób? Jak już wymiotuję to po 1. puszczam wodę w umywalce. Odgłos zagłusza. Po 2. Wsadzam palce. Kiedyś wsadzałam tylko wskazujący, jak nie chciało lecieć to 3 palce, a nawet 4 na raz. Jednak przez te 4 lata nauczyłam się nowych sposobów, m.in. wsadzam dwa palce (wskazujący i środkowy). Wskazujący naciskam na język, natomiast środkowy wędruje na podniebienie. Myśle, że jest to najlepszy sposób. Dość, że rozszerzasz nieco gardło to jeszcze zwracane jedzenie ma wyznaczoną, bardzo prostą drogę. A drugi sposób.. No po 4 latach to czasem wystarczy zmusić żołądek a wtedy jakoś samo leci... A co do tego: jak cicho wymiotować? Powiem szczerze... To jest jak z nauką. Jeśli uczysz się regułki która Ci nie wchodzi, czytając i powtarzając ją setki razy- w końcu się jej nauczysz. Ja też- gdy zaczełam wymiotować, "odgłos wymiotny" rozchodził się po calym domu, wiec wymiotowałam tylko, jak miałam pewność, że dom jest pusty lub przynajmniej pomieszczenia obok łazienki są "bezludne". Teraz? hmm... to jest "wyklepana regułka". Idę i wymiotuję. Wiem, ze nie slychac- bo to jest przyzwyczajenie i doswiadczenie. Jednak nadal odkręcam kran... Bo są takie sytuacje, gdy już cos zjem i po godzinie ide zwrocic- to jedzenie z brzucha najprościej w swiecie odchodzi. I wymiotować mozna ale chyba powietrzem... I w takich sytuacjach (gdy nie wiem czy mi cos poleci czy juz mam pusty żołądek)- gdy jest pusty to odgłosu niestety nie zagłuszysz tak łatwo. Dlatego tę wodę odkręconą radzę zawsze mieć.

nie bede wymiotowac, dziekuje za dobre rady ale ja to wszystko zjadlam na sniadanie i drugie sniadanie a potem na obiad 4 pierogi i dopiero przed chiwla napilam sie martini zjadlam lody, jak sie wyrzygam jak wszystko strawione juz? poza tym ja nie panikuje jak przytyje kg , bo potem i tak szybko zrzucę, bo bede jesc mniej, ale dzis mialam dola chcialam duzo slodkiego zjesc bo mi to pomaga i sie tak zastanawaialam ile to moze miec kalorii

lepiej zwymiotuj, trawi się do 20 godzin, chociaż lody i martini bo tez maja z 600 kcal czyli wyjdzie ci po rzyganiu1 1500 czyli jak na dzien to nie tak zle

nie to jest chore, nie bed rzygac bo mnie gardlo bedzie potem bolec, co w y z tym rzyganiem? bulimiczki same :( sorki, ja wiem ze wy w dobrej wierze mi radzicie ale jestescie chore dziewczynki i smutno mi przez was ze sobie tak zdrowie niszczycie, ja wole sobie czasem slodyczy pojesc a potem przez tydzien trzymac diete i jesc duzo warzyw niz rzygac :( zycie jest tylko jedno po co niszczyc sobie zoladek i przełyk i odmawiac sobie drobnych przyjemnosci od czasu do czasu