Jaka przyszlosc dla naszych dzieci

Moi chłopcy nie chodzą jeszcze do szkoły, ale mnie często ogarnia prawie paniczny strach, kiedy myślę o ich przyszłości. Tyle zła dookoła, wszystko zatrute, żywność z ilością środków chemicznych o których połowie nawet nie wiemy jaki wpływ mają na organizm... nie wiem, czy tylko ja tak panikuje? Czasem myślę, że to był błąd, że miałam dzieci, bo teraz nie mogę ich obronić przed niczym...

coraz częściej myślę tak jak Ty to ludzie ludziom gotuja taki los

Kupuj zdrową i prostą zywność jak najmniej przetworzoną czyli ziarniste kasze, makarony z pełnego przemiału, prawdziwe białe sery zamiast "serków" z kolorowych kubków, jogurty białe, ciasta rób samodzielnie , soki sama wyciskaj zamiast kupowac Kubusiów czy napoje owocowe.....Wiem że ludzie obecnie nie mają czasu ani pieniędzy a zdrowe żywienie jest droższe lub jeżeli akurat cenowo wychodzi tak samo to przygotowanie go jest bardziej pracochłonne. Odżywiać możesz dzieci świadomie , kontrolując to bo to ty jesteś żywicielką , robisz zakupy i planujesz posiłki jednak całe inne zło jest poza twoim zasięgiem więc zalezy jakie zło masz konkretnie na myśli , warto już za wczasu dzieciaki zahartować (uczulać na konkretne zachowania innych ludzi, uświadamiać synów jakie sytuacje czy zachowania prowadzą do nieszczęść itp.) Myślę że zalękniona matka i ogólnie rodzic to nic dobrego dla dziecka, ono musi wiedzieć że prztrwa w obecnym świecie bez lęku. Pamiętaj też że twoje dzieci mają siebie na wzajem :)