Pierwszy raz 26 lat

Hej, mam pytanie do osób doświadczonych. Jak przygotować się do 1 razu. Poznałam faceta, jestem w nim zakochana do szaleństwa, pragnę go. Nie jesteśmy dziećmi więc pewnie nasze pożadanie wcześniej czy póżniej sprawi, że będziemy się kochać. Mam 26 lat jestem dziewicą, On jest doświadczony. Macie jakieś rady jak przygotować się do tego pierwszego razu? Jestem zestresowana na samą myśl, jestem zupełnie zielona w tym temacie, boję się że po prostu zrobię z siebie pośmiewisko.

zdjąć majtki :p

porozmawiaj z nim o tym i będzie lux a i jeszcze nie dobieraj do siebie nie potrzebnych głupich myśli będzie okey ;)

dzieki samotny za radę, a tym nie pomyślałam :P

facet Ci wszystko pokaże piszesz że doświadczony :-o

Ja też późno straciłam dziewictwo i z doświadczenia wiem, że nie da się przygotować:D Byliśmy pierwsi dla siebie, mój mąż (wtedy jeszcze chłopak) też nie robił tego z żadną inną. Rozmawialiśmy, planowaliśmy... Był to jeden z najfajniejszych dni w moim życiu, ale mimo to, nic nie wyszło z tego, co planowaliśmy wczesniej. Oprócz tego, że była smaczna kolacja i długa gra wstępna :D Nastawialiśmy się oboje na seks ale nie na ten dzień, w którym to się stało (on robił podchody pół roklu wcześniej, kilka prób wcześniej było, ale się zacięłam, jednak w końcu się przełamałam:) ). W końcu obiecałam sobie, że to zrobimy, że mu pozwolę, przecież myśleliśmy już wtedy o sobie poważnie... Wstydziłam się całkiem rozebrać, nie wiedziałam co robić jak się zabezpieczał... Na szczęście mąż mnie przytulił, długo smyrał po plecach bo wiedział, że mnie to rozliźnia - wyczuł, że strasznie się denerwuję. Poprosiłam, żeby był delikatny i tak się stało :) Nic w tym złego, ale nie ma co planować. Inaczej sobie to wyobrażaliśmy :) Za to później seks stanie się jedną z najfajniejszych doznań w życiu :D

wiesienka dzięki ! Jakoś tak lepiej mi się zrobiło po przeczytaniu Twojego wpisu.

Napisałam szczerze jak u nas było. Wiem, że łątwo mi teraz mówić, ale - nie ma się czym denerwować. Jeśli mu ufasz i wiesz, że nie zrobi Ci krzywdy, to oddaj się przyjemności :)

On wie, że nigdy z nikim nie spałam. Że jestem niedoświadczona. Nigdy nie poczułam z Jego strony, że mnie do czegoś zmusza, namawia. Jest pod tym względem idealny. Kurcze pod każdym względem jest idealny!

To nie masz się czym przejmować ani denerwować. Pewnie przejmie inicjatywę :) Może mu powiedz, żeby dał Ci znać, jak będzie czegoś od Ciebie oczekiwał. Obojgu będzie Wam łatwiej :)

nie bój się, gdy będziesz podniecona wszystko samo się potoczy.

to co koleżanka wisienka napisała to fakt, pierwsze razy rzadko bywają "fajne", z moją pierwszą dziewczyna której byłem pierwszym chłopakiem to przechodziliśmy, krótko mówiąc,-tragedia, ale z miesiąca na miesiąc, mhmmm jedna z najzajebistszych rzeczy w życiu :) powodzonka życzę, na pewno będzie fajnie ;)

Mam taką nadzieję, ze bedzie fajnie i mimo wszytsko nie będę czuła tego wstydu i skrępowania.

Aaaa zgaście światło :D To może mniej? ;)

Właśnie On lubi jak jest jasno. Ale pewnie pójdziemy na kompromis i będzie półmrok.

Przede wszystkim nie stresuj się, bo nie ma czym. Nie ma wielkiego znaczenia to, czy masz doświadczenie czy nie. Zachowujemy się w tym momencie bardziej instynktownie. Chłopak jest na pewno wniebowzięty, że dostał od losu dziewicę :-) poza tym jeśli się kochacie to nawet jak coś nie wyjdzie to nic strasznego się nie stanie. Będzie następny raz. W miłości zapomina się dużo gorsze rzeczy niż nieudany pierwszy raz, pamiętaj o tym :-) Seks ma być przyjemny a nie stresujący, jeśli nie będziesz się za bardzo spinać to będzie zajebiście.

Pamiętaj o jeszcze jednej rzeczy. Jeśli on Cię kocha, to znaczy że dla niego jestes piękna. Nawet jeśli Ty dostrzegasz jakiekolwiek niedoskonałości patrząc w lustro, on ich nie widzi. Nie krępuj się niczym i zrób wszystko byście oboje odjechali i zapamiętali tą chwilę.

Androgen, dostrzegam wiele niedoskonałości w sobie, ale On mówi do mnie że jestem piękna i tak się przy Nim czuję. Sama nie wiem czemu tak się stresuję, chyba po prostu chiałabym dobrze wypaść, nie lubię gdy w czymś nie jestem dobra.

Dziewica w tym wieku jakaś zgrzybiała jesteś skoro nikt cie nie tarmosił.

8909789 Nic mi o tym nie wiadomo. Nie chciałam po prostu tego zrobić z pierwszym facetem którego napotkam na swojej drodze, chociaż nie powiem, że było mi łatwo wytrzymać, bo swoje potrzeby też mam. Jednak nie żałuję, ze czekałam aż się zakocham...

Kochana ja mam 20 lat i tez mam 1szy raz przed sobą tylko, że nie mam chłopaka :D życzę Ci odwagi. masz wspaniałego faceta :) wiem że miały się tu tylko wypowiadać osoby doświdczone ale chciałam Ci napisać też ja :) jestem z Tobą!!!

Marti dziękuję ! Ja długo czekałam na tego jedynego, a mój facet, no cóż lepszego bym sobie nie wymarzyła.

naprawdę Ci gratuluję ;) ja też poczekam ;) warto!!

Ojj tak, warto czekać :) Zgadzam zię z przedmówcą, że ma to być wspaniała chwila. Ale wiesz, czasem tak bywa (z mężem kochaliśmy się już z milion razy... :D), że nawet przy 20 stosunku coś nie wyjdzie ;) Jesteście zmęczeni, ktoś źle się poruszy, ktoś przewracając się na drugi bok w uniesieniu nie zauważy czegoś i się o to oprze albo przyciśniesie sobie np rękę ciałem :D spadnie z łóżka haha :D Serio, zawsze coś może nie wyjść ;) Więc tym bardziej pierwszy raz! Nam też nie wyszło, było mi wstyd, bo nie za bardzo wiedziałam jak się zachować, na szczęście on był wspaniały i się tym nie przejął, kilka dni później zrobiliśmy to znów. A tak na prawdę u nas prawdziwy seks zaczął się od 4 razu :) Zawsze trzeba się dograć, poznać, przestać wstydzić... Naturalna rzecz :) Z tego, co piszesz, Twój mężczyzna jest na prawdę wspaniały - już sam fakt, że czeka i nie naciska daje poczucie spokoju :) Więc nie ma się czym martwić :)

zdejmij majtki i rozłóż nogi :) nie dziękuj

a może 26 letnia dziewica na początek go possij...?

jak będziesz debilko 26 letnia dziewico po menopauzie, to bedziesz przeklinać, żeś była tak głupia i marnowała czas, ale sie nie martw pomódl sie do worka mosznowego o.Rydzyka to ci przejdzie. Buhahhahahahahahahah

Dobra, zacznę od tego, że zaprosze go do kuchni i będziemy razem przytrzymywać kredens.

Jacy Wy nie mili nie którzy wyjdźcie na dwór a nie wyżywacie sie na kafeteri