Suknia ślubna, pękająca suknia ślubna reklamacja.

Witam. Kupiłam suknię ślubną w salonie, sukienka była szyta na miarę gdyż jestem w ciąży, miałam pomiary kontrolne wszystko było bez zmian ponieważ przytyłam tylko 1kg. Ostatnią przymiarkę miałam 2 dni przed weselem. Krawcowa danego salonu zwężała ostatecznie sukienkę i dopasowywała ją do mojej sylwetki uwzględniając to, że jestem w ciąży. Sukienka w dzień ślubu wytrzymała tylko przez pierwsze trzy tańce, dotrwała do godziny ok 21. Sukience pękł suwak z wesela pojechałam do mojej zaufanej krawcowej aby szybko coś na to zaradziła, ona stwierdziła, że krawcowa uszyła po prostu za ciasną sukienkę na mnie i dlatego sukienka pękła. Byłam w salonie złożyć reklamację ale kierownik nie chce jej przyjąć stwierdzając, że to nie jest wina jego krawcowej ani suwaka. Czy reklamacja w takim przypadku powinna być uwzględniona? Bardzo proszę o rady. Ja sama zamierzam wybrać się do rzecznika praw konsumentów.

Suknia była kupiona w salonie Cymbeline w Kielcach. Presonel przy reklamacji zachował się arogancko oraz niekulturalnie, kierownik swoją osobą nie prezentował lepszej postawy.

ze opiszesz wszystko w gazecie do tego i udaj sie do rzecznika praw konsumenta jakby robili problemy

reklamację to ma obowiązek przyjąć, najwyżej po rozpatrzeniu może jej nie uznać, zadzwoń może do rzecznika praw konsumenta bo wątpię, żebyś utyła w dwa dni, ale z drugiej strony- czy zamek trzeba było zapinać na siłę czy swobodnie? i tu można się czepiać, chociaż z trzeciej ;-) strony jeśli na siłę to krawcowa powinna wiedzieć jakiej jakości jest suwak i czy wytrzyma

idzi tam jeszcze raz i jak nie uwzględni reklamacji powiedz że idziesz zaraz do rzecznika... i myślę że ci uwzględni reklamację jak się przestraszy no a jak nie to faktycznie idz do tego urzędnika

A czy to możliwe, że w tak drogiej sukience suwak nie podlega gwarancji?