32 lata i nie mam dziecka ale za to moja siostra

Moja siostra ma 17 lat i urodzila dziecko. Tak sobie pomyslalem ze skoro mialem w zyciu 4 kobiety i zadnej nie zaplodnilem w takim razie to dziecko jest po to zebym ja je wychowal. Moj ojciec popiera mnie w tym pomysle by pozbawic siostry praw rodzicielskich i zmusic ja do tego by glownie zajmowala sie nauka skoro i tak ze swoim chlopakiem zerwala. Np. moj ojciec robi interesy z facetem ktory ma 65 lat, jego corka w wieku 25 lat zaszla w ciaze i pozbawil jej opieki nad wnukiem i teraz z tego chlopaka wyszly ludzi (w dodatku ten 65latek rozwiodl sie z zona). Tak to jest moi drodzy ze dziecko wychowane przez samotna kobiete moze byc niedorajda w zyciu, wiec jesli mozna cos zrobic to nalezy dzialac. Zreszta ja wlasnych dzieci nie mam a ojciec ciagle mowi ze nasza firma potrzebuje dziedzica w dodatku z naszym nazwiskiem, wiec to jest chyba zrzadzenie losu.

bo chyba takich debili to nie ma ... czy są ?

Debili? Chlopiec powinien zostac wychowany przez mezczyzn ktorzy wmowia mu do czego sluzy mezczyzna a do czego kobieta, naucza go takze tradycji do rodziny, nazwiska. I tak chlopiec nosi nasze nazwisko a ojciec go nie chce, siostra powinna zajac sie nauka a nie wychowaniem dziecka.