20% maturzystow nie zdalo matury - pensje nauczycieli 20% w dół?

Trzeba solidarnie ukarac tych nierobow za niewlasciwe przygotowanie do egzaminow maturalnych. Nauczyciele to lenie, nic im sie nie chce, a chca zarabiac krocie

1800 to rzeczywiscie krocie

zgadza się ,lenie ,nieroby a ich chciwość nie zna granic

To zależy jeszcze których Cześć jest taka która rzeczywiście potrafi nauczyć a inni olewają sprawę Więc nie należy karać tych który ze swojego zadania wywiązali się w całości

taaa, a biedni uczniowie uczyli sie w pocie czoła! ci, co nie zdali - zostali niesprawiedliwie ocenieni! to nie ich wina, tylko nauczycieli, rodziców i środowiska!

najlatwiej zwalic winę na nauczycieli, a prawda jest taka,że w większości przypadków uczniowie wcale nie pracują w domu, nie powatrzają i nie utrwalają materiału. To gdzie ta wiedza ma się ulokować?

trzeba się uczyć, bo nauka sama do pustego łba nie wejdzie, popierrdoleńcy...

To jakim sposobem 80% zdało? Nauczycielom w liceum nie płaci się za to, że uczniowie zdają maturę - byłby to jakiś absurd. Tym bardziej, że aby nie zdać matury, to trzeba mieć niemałe kłopoty z logicznym myśleniem, czytaniem i rozumieniem tekstu. Już nie mówiac o tym, że przecież nikt nikomu nigdzie nie gwarantuje, że idąc do technikum czy liceum, maturę sie zda. Nie na tym to polega.

dziwne, że 80% zdało w takim razie... a niektórzy nawet bardzo dobrze jak ktoś chce się uczyć, to się będzie uczył

sorry ale nauczyciel za ucznia sie nie nauczy jesli uczen w domu nawet ksiazki nie otworzy to nauczyciel mu mlotkiem do glowy nie wbije

od tych przywilejów w głowach poprzewracało:-0 kiedys człowiek sie uczył, pracował, szanował matkę, nauczyciela, a dziś? same wymagania! a kto im branił sie solidnie i systematycznie uczyć?? przeciez ta nowa matura jest łatwiejsza niż stara!

Chyba nie wiecie co mówicie. Masa nauczycieli nadaje się do odstrzału. Powinni robić jakieś anonimowe ankiety w szkole i wywalać tych, którzy się nie nadają do roboty. Przykładowo u mnie: 1. Nauczycielka od matmy - nauczyła się na pamięć starych podręczników i uczy starej podstawy programowej. Moja klasa to byli matematyczni debile a ona na siłe wciskała nam materiały z rozszerzenia, chociaż bylismy klasą z podstawową matematyką. Szczytem było, jak chciała uwalić wszystkich, którzy nie zdali próbnej matury (16!!! osób na 30), a oceny mieli na 2/3. Wielka awantura z tego wynikła, chciała podać moją wychowawczynię do sądu, bo nas broniła... W związku z tym, że marnowała czas na rozszerzenie i darcie mordy na nas, nie wyrobiła się z materiałem. Dla mnie problem był żaden, bo chodziłam na korki i robiłam dużo zadań, więc dla mnie matura podstawowa była banalna:P 2. Nauczycielka od angielskiego - stara, głucha, slepa, powinna już dawno być na emeryturze. Zamawiała nam podręczniki, ktore nie przygotowywaly do matury, one pasowały na jakieś kursy. Nie robiła kartkówek, nie pytała, była zdziwiona że chcemy prowadzić zeszyty. Na lekcji wszyscy spali, gadali, grali w karty. Nie tłumaczyła gramatyki tylko opowiadała jakies anegdotki ze swoich podróży... :O Czasem robiła testy, ale były do przesady proste. 3. Geografia - babka wiecznie na zwolnieniu, mówiła do nas jak do kretynów, też nie wyrobiliśmy się z materiałem :O 4. Babka od wosu - dyktowała fragmenty z vademecum do zeszytu, tych samych fragmentów wymagała na sprawdzianach... Jak nauczyciel nie potrafi uczniów przycisnąć, to nie można oczekiwać dobrych wyników z matury. Nie każdego stać na korki ze wszystkich przedmiotów, a w domu nie da się samemu całego materiału przerobić.

nauczycieli są rózni, wiadomo ale licealista to juz nie uczeń podstawówki nad którym trzeba stać i pilnować zna program i powinien wiedzieć, czego się na maturze spodziewać może się przygotowywać, powtarzać w domu też trzeba się uczyć

średnich jest coraz więcej osób, które powinny być w zawodówkach, dyrektorów szkól średnich też powinno się ukarać za przyjmowanie głupków, bo część z tych 20 % to osoby tak naprawdę nadające się tylko do zawodówki

to jeśli sami nie potrafią "się zebrać" do nauki, to jak oni chcą iść na studia? na studiach dostaje się program, są wykłady, ćwiczenia, ale nikt nie pilnuje czy szanowny student już powtórzył materiał i ma chęć do nauki