co z tym fantem zrobić ?

8 lat związku , a on ciagle śpi , nie dzwoni , nie pisze , na moje sms-y odpisuje jednym słowem , dziś ok 16-tej pytałam go o której kończy , chciałam zrobić obiad, odpisał "późno" , o 19.30 napisał "skończyłem" , niby pracę i ani słowa wiecej , że czeka itp. to normalne ? nie pokazałam się i nie odpisałam , nie potrafi zadzwonić ? cos więcej napisać ? Ja też mam pracę , też zmęczona , akurat dziś wczesniej skończyłam . A tak na marginesie , to przyłapałam go nie raz na zdradzie i kłamstwie , czyżby powtórka z rozrywki ? Co sadzicie ?

8 lat i nawet nie mieszkanie razem? nie nazywaj tego związkiem zdradzał i nadal z nim jesteś? idiotka do potęgi.

no pomieszkiwaliśmy razem , ale mamy swoje mieszkania , jak byliśmy razem to ja u niego zawsze on u mnie nigdy , od roku zasypiał odwrócony pleckami jak "stare dobre małżeństwo" , przy dźwiękach POLSAT-u , a ja ? Nie mogłam zasnąć .... Nawet dotyku ręki , buzi itp. Wszystko jasne , prawda ? Kto tak się zachowuje ? Dziś chyba mam więcej czasu , siedzę i myślę że to przecież bez sensu , jak sądzicie ?