Pozwoliłem na trójkąt, żałuję ;/

Wraz z moja kobietą zdecydowaliśmy się na trójkąt 2m+1k. Było to tydzień temu a ja do tej pory nie mogę się pozbierać. Sprawa wyszła niby z inicjatywy obojga i długich rozmów ale coś we mnie pękło, nie mam od tej chwili szacunku do swojej kobiety i samego siebie. Czuję się jakby mi obcięli jaja. Moja kobieta widzi co się dzieje i wyszła z propozycją zaproszenia do łózka innej kobiety, pewnie w celu podbudowania mojego ego. Moja dziewczyna już mnie nie pociąga, może to głupi brzmi ale brzydzę się jej nawet pocałować. Miałem już doświadczenie w 3-kącie ale to była zupełnie obca kobieta. Wtedy to po mnie spłynęło ... Kurwa co mnie podkusiło. Piszę to jako przestrogę, mój związek szlag trafił, jeden jedyny jebany związek, z którym wiązałem przyszłość. Za nieodpowiedzialność się płaci. Nie wyobrażam sobie jak niektórzy faceci się na to godzą, na oddawanie narzeczonych, żon innym ;/. Kurwa ...nigdy więcej, nigdy więcej nie podzielę się osobą, która należy jedynie do mnie ....;/

pukałeś ja gdy ona robiła loda innemu i dwrotnie ? pukaliscie w odbyt i pochwe równocześnie ? no niezbyt :O

Konfiguracja nie jest ważna, nie zamierzam dawać Ci pretekstu do masturbacji onanisto

a ja wlasnie kiedys pomyslalam o trojkacie, bo moj facet cos o tym wspominal ale potem powiedzial ze nie moglby na mnie patrzec w zasadzie nie ciagnie mnie do tego, ale jakby b.chcial no to nie wiem, musialabym to przemyslec

moze za jakiś czas zapomnisz.na razie dajcie sobie czas i spokój na takie zabawy a juz na pewno nie decyduj sie na trójkąt teraz

Nie wiem jak to opisać... czuję coś w rodzaju pustki, że coś straciłem. Wiem, że miała przede mną innych ale kurwa, tyle lat byliśmy razem, tylko dla siebie a teraz... porównuję ją do tamtej dawnej "znajomej", którą przeruchałem wraz z kumplem. Nie szanowałem jej, teraz zaczynam czuć to samo do swojej kobiety

Ale trzeba być baranem żeby na własne życzenie tak sobie w kolano zajebać, szlag...

przestroga dla innych.

nie wiem czemu, ale szkoda mi Cie zgoda na 3 z wlasna, personalna kobieta jest ohyda ale fakt ze tak piekielnie teraz zalujesz i cierpisz sprawia, ze naprawde mi Cie zal mam nadzieje, ze Ci przejdzie, nie mysl o swojej kobiecie w tych kategoriach

No fakt. Jednak to twoja kobieta, a pozwoliłeś, żeby miał ja inny facet. Był tu na kafe nie dawno taki artykuł nawet o kontrolowanej zdradzie. To nie to samo, co trójkąt,ale jednak podobne. Może ci minie?

Nie rozumiecie, to nawet nie chodzi o brak szacunku do swojej kobiety tylko, o to, ze ja sam sobie tego nie wybaczę. Zachciało mi się kurwa urozmaiceń. Honor i to że nie będę mógł jej już darzyć szacunkiem nie pozwala mi tego ciągnąć, zresztą ona też widzi co się dzieje, chyba się już tego spodziewa. Kurwa ;/

no coz, pewne rzeczypowinny na zawsze pozostac w sferze fantazji...

te całe trójkąty i czworokątny to chyb a dla jakis nienormlanych ludzi nie ma ciekawszych zajęć ,znaleźć sobie wspólne rozwijajace hobyy np .podróżowanie i co fajnie? bez wyrzutów sumienia.Dobrze że dzieci nie macie bo tak to już w ogóle by była patologia

Ale czego się spodziewałeś PRZED incydentem?

Czego się spodziewałem? Nie należę do kochliwym facetów, miałem już takie doświadczenia więc do chuja spodziewałem się, że to będzie urozmaicenie. Nie wiedziałem, ze tak mnie to ruszy

Z twoich wypowiedzi, tak między wierszami czytając, wynika, że ją za to winisz, a przecież wina leży pośrodku. Radzę jakąś terapię małżeńską, bo czy warto zaprzepaszczać tak ważny dla ciebie związek?

znajomy ? I czyj byl pomysl 3, twoj czy jej? P.S. Skoro tak czujesz to chyba nie da sie juz tego zwiazku posklejac

Teraz dopiero uświadomiłem sobie jak zależy mi na tej kobiecie, zależy mi a jednocześnie czuję blokadę by taką kobietę szanować, nie tak kurwa miało być ...

Znam siebie i wiem, że żadna terapia mi nie pomoże. Kiedyś rozstałem się z kobietą bo nie pomogłem jej w ważnej sprawie, potem mówiła mi że nie może na mnie polegać a ja nie mogłem tego znieść. Przy tej nie spodziewałem się, ze mnie to ruszy, może to truizm ale naprawdę docenia sie coś dopiero jak się to straci

takie coś to jakby zdrada...ja bym sobie nigdy na takie cos nie pozwolila zeby mnie dotykal obcy facet albo zeby moj dotykal inna, nawet tego byśmy nie chcieli...to obrzydliwe..jak sie kogos naprawde kocha nie pozwala sie na takie rzeczy, powinienes powiedziec jej raczej ze nigdy nie pozwolisz na to zeby ja ktos dotknal-wtedy ona by wiedziala jak bardzo ja kochasz i pragniesz chronić. seks to nie zabawa!! a jezeli tak myslales to teraz widzisz!!!

Ale nie możesz ot tak po prostu teraz odejść, bo pojawił się problem. Przecież na tym to polega, żeby te problemy przezwyciężać. Szukaj rozwiązania, a nie ty rozkładasz ręce i się poddajesz.

Rozwiązania ? Czułaś kiedyś obrzydzenie do swojego partnera i do samej siebie ? Czułaś, że straciłaś szacunek do tej osoby ? Naprawiać to można ale sprzeczki o zwierzątko domowe ale gdzie spędzi się wakacje. Nie spodziewałem się, że tak zależy mi na tej kobiecie, myślałem, że to jedna z wielu, tak jak mówiłem nie nalezę do kochliwych, jednak jak widać zdrowo się kurwa pomyliłem

Jesli sie na to zdecydowaliscie to teraz umiejscie z tym sobie radzic. Bo albo sie jest na to gotowym albo nie.

Oj czułam, czułam, jestem z moim mężem już 14 lat i czasem chciałam go potajemnie zamordować. I ja jemu czasem takie numery odstawiłam, że na sama myśl mam rumieniec. Ale nie wyobrażam sobie życia z kimś innym i to mnie zawsze trzymało i kazało szukać wyjścia.

Jebać, chciałem się wyżalić, sam nie wiem po co. Może po to żeby ktoś kiedyś nie wziął ze mnie przykładu a przynajmniej nie gdy do końca nie jest pewien swoich uczuć do partnera/partnerki

No fakt, to twoja sprawa. Zrobisz jak zechcesz:)

Masz inny charakter, ja jak widać jednak nie umiem się dzielić kobietą ... szkoda, że dopiero teraz to zauważyłem. Sam się na to zgodziłem, moje pojebane pomysły ...

Typowy samiec z ciebie - jak juz sobie coś do łba wbijesz, nie ma sposobu, żeby wybić. Kto chce - szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu:)

Przeliczyłem swoją "gruboskórność", jednak są rzeczy, które potrafią mnie ruszyć

szacunku , ale tez zazdrosc o nia. Inny ja mial.