Mezczyzni wymagajacy idealnej sylwetki od kobiety-ciekawe jak wygladacie

cyt. wiesz miałam w liceum takie fleje co nosiły getry spodnie ze streczu albo dresowe cały szkolny dzień, jedne buty a na W-F ściągały tylko bluzę a w koszulce i tak cały dzień czasami tak waliło potem ,że hej upominały nauczycielki wychowawczyni ale i tak grochem o ścianę matko boska, no to wspolczuje, really. szok, ze kobiety za takimi brudaskami. ale coz. Moze mam nie nauczła i tak z pokolenia na pokolenie.

nie nie równouprawnienie to pieśń przyszłości. Ale jednak moim zdaniem robi się coraz lepiej i panowie też chcą fajnie wyglądać i o siebie zadbać. A dbanie to ja rozumiem jako normalna sylwetka, zdrowe/wyleczone zęby, czyste paznokcie i oczywiście higiena.

Ja jestem szczuplutka i mam świetną figurę po za małym mankamentem...mam bardzo małe piersi :( Dlatego ciężko chyba o ideał kobiety choć wiem ,że są i takie. A ja przez swoją sylwetkę niestety tak jak gruba mogę pomarzyć o fajnym facecie :(

oj zenek puszysta i kobieca z biodrami i biustem to roznica, i nie mów, że kobiece kobiety tylko podobaja sie takim jak wspominales. ja czasem sie przygladam takich wysuszonym pannom, zero figury, a jak juz to jak chlop, bez talii, bez biust, taki kolek. Wlosy niezadbane, cienkie, stopy jak szufla. Ok szczuple, chude jest piekne - moze, ale nie dla wszyskich.

grzeją w zimie i bronią przed złem:P zapomniałeś dodać szczerbaty i pryszczaty i z małym wackiem ;) takim nie podobają się pulchniejsze dziewczyny :P te o "bardziej pełniejszych kształtach" podobają się modelom z okładki i wysportowanym facetom jak Christiano Ronaldo czy gwiazdom jak Robert Patison , Robert Downey i johny Deep :D tacy szaleją za niezadbanymi laskami a jakże :D ona to zapragnęła usłyszeć :P

Ale to chyba prawda ,że facetom ciężko dogodzić. Bo gruba jest beeee A chuda też beee bo np nie ma biustu (a jest to częste u szczupłych kobiet) Tak naprawdę kobiet wyglądających jak modelki Victoria Secret jest bardzo mało a i one są "poprawione"

oj zielona Wszystko co pisalem pisalem z lekka ironia. Autorka nie brac wszystkiego do siebie. Wiadomo ze gruba a z lekka nadwaga to co innego. Sam lubie kobiety o kobiecej sylwetce a nie szkieletory. Zwracam wlasnie uwage na tylek i lubie lekko szersze biodra. A ty z kolei wrzucasz to jednego wora chude i szczuple. "Ok szczuple, chude jest piekne" - nie, chude nie jest piekne.

puszysta nigdy nie będzie kobieca :P puszysty może być biszkopt a nie grubas !!! grubas ma co inne tkanki , lekki jest jak piórko strukturę ma jak gabka? to czemu spaślaki ważą po 200 kg a nie 40 kg? opasła świnia nigdy nie będzie kobieca , kobieca może być ewentualnie osoba z kilkoma kg nadwagi jeśli jest ładna i zadbana a nie upasiona obleśna maciora

oj zenek to zesmyy doszli do porozumienia ;))

no zesmy doszli;)

Czy jestem gruba ważę 63-64 wzrost 168, nie mam zwałów tłuszczu, brzuch płaski, tylko mam masywne uda i odstającą dużą pupe. Czy mam szasne poczuc kutasa w sobei na dłużej niż na jedną noc?

i jest pieknie, trzeba sie radowac ;)

jak w temacie zdarzają sie chuje ale takich trzeba omijać szerokim łukiem, wymagają od kobiet niech sami pokażą ,że zasługują na piękne i zgrabne :P hipokryzja grubasek niestety , chcą modela ale żeby ten je kochał i akceptował takimi jakie są i za każdym razem podkreślali ,że są piękne i słodkie i idealne:P jeżeli nawet znajdzie się taki frajer to pytanie jak psychiczne katusze jest długo w stanie wytrzymać, po patrzy się na inną ciach w ryj

tak, rozpalmy ognisko, chwycmy sie za rece i plasajmy wkolko radosnie spiewajac

Kobiety też powinny wymagać od siebie idealnej sylwetki. Ważyłam sporo i nie było mi z tym dobrze ciągle myślałam, że ludzie patrząc na mnie tylko się ze mnie śmieją. Musiałam coś z tym zrobić dla siebie nie dla innych, ale dzięki diecie i ćwiczeniom wyrobiłam w sobie nawyki, które pomagają mi teraz utrzymać figurę. Kobiety, które uważają, że nie da się schudnąć są po prostu leniwe bo przy odrobinie samozaparcia można być szczupłą kobietą.

He he. Ja jestem gruba i mam "modela" ktory mi powtarza, jaka jestem piekna :) Ale schudnac warto, dla swego zdrowia i wygladu (oczywiscie nie jesli ktos ma kilka kg wiecej - kilkanascie czy dziesiat juz tak). Jednak nasmiewanie sie z kogos, ze zle wyglada jest chamstwem. I mysle, ze rozumiem osobe ktora zalozyla watek. Czesto widuje sie nieatrakcyjnych panow (nadwaga, krzywe zeby, niedomyci, nie ogoleni, brudne ubrania), jak analizuja kazda najdrobniejsza skaze o wiele od nich atrakcyjniejszych kobiet (np. ma nieidealnie ogolone nogi - jasny puszek, a jest blondynka, ma maly biust czy kilka kg za wiele). To hipokryzja.

Obie plcie od zawsze analizowaly sie i ocenialy pod roznymi katami. To normalne. Nie moge tylko pojac dlaczego otyle kobiety maja byc pod jakas szczegolna ochrona, a kazde wypomnienie im ich przypadlosci jest odbierane jako smiertelna obraza, ciezka obelga czy atak na osobe.

ale one tym ,że się obrażają nie spowodują ,że problem zniknie prawda? moga sobie grubaski chcieć ale kijem wisły nie zawrócą , chcą być na równi ze szczupłymi to niech wezmą się za siebie , problemu nie rozumiem

No wiec o tym pisze od poczatku. To ze ktos im nie wypomni otylosci, nie zwroci uwagi nie sprawi ze problem zniknie i zaczna miec powodzenie. Tak sama jak to, ze wyzwie facetow od brzydali, chudzielcow czy niskich, nie sprawi ze nawet ten brzydki niski chudzielec nie bedzie nadal preferowal zadbanych atrakcyjnych szczuplych kobiet. To jest zabieranie sie do sprawy od tak zwanej dupy strony:)

ile to jest bezkrytycznych grubasów....oni mogą szczupłych obrażać wyzywając ich od szkieletorów patyków ale im nie wolno powiedzieć ,że są grubi oni są puszyści "słodycz lekka jak wata cukrowa" , tylko ,że baby są bardziej bezkrytyczne niż faceci jak chodzi o tuszę