Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marek25

Jak delikatnie dać dziewczynie do zrozumienia, że jest syfiarą

Polecane posty

Gość Marek25

Witam, dziewczyna się wprowadziła do mnie. Ja nie jestem pedantem, nie lubię sprzątać ale jak już to robię to robię to dobrze. Tak mnie wychowano. Dziewczyna nie zwraca takiej uwagi na porządek. Oto przykłady: - Jeśli myje naczynia, to pod bieżącą wodą. W rezultacie naczynia są niedomyte. Jak ona zmywa naczynia to potem się brzydzę jeść z nich. - Jeśli odkurza to praktycznie przeleci mieszkanie w 5min. Mi to zajmuje 30min. - Umywalka jest brudna od kosmetyków. - Ciuchy ma porozrzucane w szafie. - Ścieranie kurzu polega na zrzuceniu go na podłogę. - Stracie stołu oznacza przejechanie brudną szmatą. I pewnie jeszcze wiele innych rzeczy, które mi teraz nie przychodzą do głowy. Jak mam jej delikatnie zwrócić uwagę aby robiła to inaczej (lepiej). Aby była jasność - dzielimy się obowiązkami ale teraz to wygląda tak, że już wolę sam wszystko zrobić a ona wówczas leży przed TV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaNieOn
wspolczuje Ci, bo też lubie czystość i wkurzają mnie takie osoby. ja na Twoim miejscu bym szczerze powiedziala o co mi chodzi, bo po co masz sie meczyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleonajestzakrecoa
debiluuu ! pisales juz tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
Ja też tak robię że sama sprzątam bo jak on to robi to mnie szlag trafia, ze wszystko jest niedokładnie i wolę sama zrobić - to jest najgorsze wyjście z sytuacji ale u mnie ani rozmowy ani awantury nic nie zmieniły wiec poddałam się. Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też lubię porządek ale jeśli przeszkadzają Ci ślady po kosmetykach to uważam że naprawdę powinieneś mieszkać BEZ dziewczyny/kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie potrafisz
zaakceptować drugiej/obcej osoby w domu, kogoś kto będzie używał TWOICH talerzy, TWOJEJ umywalki i TWOJEJ podłogi, ludzie którzy bardzo długo mieszkają sami tak mają, nie potrafią pogodzić się z tym, że ktoś obok istnieje i zwyczajnie im "śmierdzi", jest to bowiem jakieś wyrzeczenie, dzielić z kimś SWOJE powietrze ;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
No nie powiecie mi, że to normalne i powinienem to akceptować. Pytam was o radę dziewczyny bo teraz to mam 2 wyjścia: - jeść z brudnych talerzy - lub wszystko samemu robić w domu a ona niech leży i pachnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
też jestem kobietą i codziennie się maluję ale jak wysypią mi się drobiny bronzera do umywalnki to spłukuję je wodą nazzwyczajniej w świecie - to zajmuje 20sek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobie mysle-__
nie wiem czy to duzo da tzn rozmowa bo trafiles akurat na taka :( ale sprobowac na pewno warto... moze bedziesz mial szczescie i dziewczyna rzecywiscie zacznie wiecej zwracac uwage na czystosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
masz jeszcze trzecie wyjście - znaleźć kogoś, kto syfiarzem nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
wynajmijcie panią sprzątającą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie potrafisz
być może to efekt fazy docierania, porozmawiaj z nią bez krzyków i oskarżycielskiego tonu, powiedz jej jak wg ciebie ma sprzątać i opanuj się nawet jeśli jej reakcja będzie gwałtowna, w ten sposób sprawdzisz czy jest skora do kompromisów - wspólne życie to duży kompromis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kup jej książkę "Perfekcyjna Pani Domu" zawołaj ją i pokaż miejsce które sprzątnęła pobieżnie i spytaj czy jej nie wstyd.. albo daj jej linka tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej po prostu szczerze, spokojnie porozmawiac i powiedziec co ci przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaz za darmo
nikt tak dobrze nie wymyje talerzy jak Ty sam, i nie poodkurza.... daj jej spokuj, musisz sie przyzwyczaic, po za tym w zwiazku nie chodzi o sprzatanie czy gotowanie... a jak wymknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej bez jaj, jakie książki "perfekcyjna pani domu"??? a co to facet nie może sprzątnąć? wszystko musi lśnić jak w pałacu? to jest dom a nie królewskie salony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym się nie martwiła
ja myślę, że ona jest niereformowalna :/ niestety. Nie lubie sprzatac, ale jak już to robie, to robie porządnie. A mój mąż sprząta codziennie. Jak po 2 tyg.po ciezkiej grypie przyjrzałam się kuchni, przy jego sprzątaniu myślałam, że zawału dostane ;/ pekarnik brudny, płytki brudne, szafki brudne, naczynia nie powkładane , a jak powkładane to nie tam gdzie trzeba, w chlebaku wystawka zielonego chleba... walczę z tym jego niedokładnym sprzataniem, ale kiepsko mi to wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
lubię porządek i dlatego sama sprzątam, skoro mojemu partnerowi nie przeszkadzają brudne okna a mi tak to kto ma je umyć - wiadomo że ja to zrobię, bo mnie to razi i psuje humor a jemu zwisa. Dlatego rada jest taka że albo sam sprzątasz, bo lubisz porządek i akceptujesz partnerję i jej zamiłowanie do syfu :) albo wynajmujecie panią, która zrobi porządek za was - najgorsze to się o to ciągle kłócić - już to przerabiałam a znam też jedną parę która przez właśnie kwestię porządków sie co chwila rozstaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość attttt
a mnie zastanowiło, dlaczego mycie naczyń pod bieżącą wodą sprawia, że są niedomyte. ja tak robię. jem z brudnych?????????? dlaczego??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
Boję się, że to że jest taką niedokładną i leniwą osobą wpłynie znacząco na przyszłe życie bo jak np. pojawi się dziecko to może je zaniedbywać i nie będzie dobrą matką i nie będzie ją interesowało, że dziecko głodne lub brudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
Można też kupić zmywarkę - odpadnie obowiązek zmywania i wyeliminujesz niedomyte naczynia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
To dziecko też będzie miało ojca, który będzie mógł o nie zadbać - to nie tylko obowiązek matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f13f112321f
ale czego juz bronicie syfiary :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kromka chleba ze smalcem......
Delikatnie nic nie pomoze, w sumie jak ktos jest syfiarzem to raczej nic nie pomoze, moj maz brudzi naokolo jak cholera (i lubie dzielic z nim moje powietrze, to taka dygresja to tych chorych teori co ktos nasmarowal wyzej). Oczywiscie musi sprzatac ale to nigdy nie jest dokladnie, no chyba ze mu nawciskam tuz przed robota to wtedy nawet jakos to wyglada. Ale tu nawet nie chodzi o to sprzatanie tylko o to zostawianie wszystkiego za soba, dla przykladu, kosi podworko, ale benzyne potem zostawi na srodku trawnika i moze tak stac i stac, wszystkie baniaki na benzyne mamy oble, jak odstawi cos z trawnika na chodnik to potem to stoi i jest zajebisty tor z przeszkodami od furtki do domu. Jak mu kaze zetrzec blat po sobie to okruchy sa zawsze na rancie od blatu lub roztarte po nim. Wszedzie cos lezy, srubokrety, jakies deski, bo zaczyna cos robic i tego nie konczy, garaz sprzata czesto, ale co to za sprzatanie, tylko doklada jakies polki, sortuje narzedzia, co z tego jak za kazdym razem robi wiekszy balagan... Wiec widzisz nie wiem czy da sie zmienic taka osobe, do naczyn kup zmywarke, osobna szafa rozwiaze twoj problem jak nie bedziesz widzial jej ubran, a jak leza brudne to poprostu wrzucaj jej do szafy, moze jak zalozy cos brudnego raz czy drugi to sie nauczy. Moze jak ma syf w kosmetykach na polce to niech ci "przypadkiem" cos spadnie, jakis drogi puder cos co sie zniszczy, a potem mozesz powiedziec, kochanie nie moja wina ze masz taki balagan i mi to spadlo. powodzenia i duzo cierpliwosci zycze, przyda ci sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość attttt
powiem Ci tak - te 2 przykłady odnoszą się też do mnie Jeśli odkurza to praktycznie przeleci mieszkanie w 5min. - Ciuchy ma porozrzucane w szafie. wiem, że jestem bałaganiarą, ale nie chce mi się tego zmieniać. uważam, że mój odpoczynek jest ważniejszy i po prostu nie zależy mi na wielkim porządku. były próbował mnie zmienić, ale nie wyszło. Tobie też nie wróżę wielkiego powodzenia w tej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
Z tego co widzę to nawet nie ma sensu rozmawiać bo się tylko obrazi a nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogoń syfiara z domu bo będziesz miał takie skarbie pańskie jak ja.Nawet skarpety i gacie po kątach się walają .Gdyby nie dzieci to bym kazał juz dawno spierdzielac do chlewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×