Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrambano

Zażądałybyście wynagrodzenia za podwożenie dziecka koleżanki?

Polecane posty

Gość karrambano

Codziennie zawożę dziecko autem do przedszkola, zdarzało mi się czasem zabrać znajomą z dzieckiem, które uczęszcza do tej samej placówki. Teraz ona zapytała, czy nie będzie dla mnie problemem, jeśli ona mi będzie swoje dziecko codziennie przyprowadzała do samochodu i ja bym odwoziła moją córkę i jej syna do przedszkola. Nie dośc, że codziennie to jeszcze będę odpowiedzialna za to dziecko. To juz nie jest grzecznościowe podwiezienie przy okazji ale wykorzystywanie dobrego serca. Ile od niej wziąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nic nie brała, i tak wozisz swoje dziecko. O ile tamto jest posłuszne. A ona może odwdzięczyć się czymś innym, może ma np. altanke nad jeziorem czy swojskie warzywka, cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feingnrk
Jeśli chcesz brać kasę, to nie pisz o "dobrym sercu" tylko o swoim uczynku. Z jednej ztrony Cię rozumiem, bo to takie robienie z siebie darmowego taksówkarza, ale z drugiej strony tyle samo paliwa spalisz przy 1 czy przy 2 dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johsas
jestem tego samego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem i ja....
ja bym pieniędzy nie brała ...ale nie wiem czy bym się zgodziła tak na stałe podwozić jej dziecko ...a jak nie daj boże coś się stanie to dopiero baba będzie miała pretensje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjiuhnjuhgfjkjhygtf
gorzej jak bedziesz miala stluczke, dziecko np sie poobija albo złamie reke a ty bdziesz sie ciagac po sadach bo mamusia cie pozwie... uwazaj na takie uklady. ustal wszystko wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie zażądała pieniędzy bo po prostu byłoby mi głupio. Uważam jednak, że w dobrym tonie było by gdyby Ona zapytała ile się dołożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 29062012
Ja Cie rozumiem. Ale nie wiem czy na Twoim miejscu powiedziałabym o płaceniu tej kolezance. Ale w jej interesie powinno byc by się Tobie odwdzięczyć, ponieważ dziękiTwojemu podwożeiu zaoszczędza swój czas. Gdyby nie była na tyle bystra by to uczynić to zawsze w żartach możesz powiedziec , żeby Ci ciasto upiekła za ten zaoszczędzony czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcepan i cynamon.
a jak daleko masz do przedszkola? Ja osobiście przez rok zaprowadzałam swoją córkę do przedszkola razem z córką sąsiadki i nie uważałam że z tego też względu coś mi się należy. Jak ja miałam coś pilnego do załatwienia lub chciałam wyjść gdzieś z mężem zostawiałam córkę właśnie u tej sąsiadki. Miałyśmy taki niepisany układ. Może porozmawiaj z koleżanką czy kiedyś w razie potrzeby ona będzie w stanie zaprowadzić twoje dziecko do przedszkola albo też je odebrać i zając się kilka godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojoij
Tacy sa wlasnie ludzie, wykorzystuja bezlitosnie brak asertywnosci innych. Powinna zaproponowac ci jakas kwote za te przysluge i nawet gdybys protestowala, powinna wcisnac ci na sile kase. Sorry, ale miec osobe, ktora codziennie odwozi dziecko do przedszkola to WIELKA dogodnosc i powinna sie za to odwdzieczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też bym tak zrobiła - zaproponowałabym, że w zamian czasem podrzucę jej własne dziecko do opieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrambano
No właśnie, gdyby coś sie stało to ja będę odpowiedzialna. Zresztą potrzebny byłby dodatkowy fotelik, którego ja nie posiadam, wiec znajoma chyba powinna się zastanowić. Co do wynagrodzenia, faktycznie może zamiast kasy byłoby lepiej, gdyby koleżnak tez mi jakąs przysługę wyświadczyła. Dobry pomysł z tymi warzywami ale oni dzialki nie mają. Wypadałoby, żeby to ona wyszła z taka propozycją, benzyny nie zejdzie więcej na podwożeniu dodatkowej osoby ale ona za to zaoszczędzi na biletach jakieś 120 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie- jak daleko? Jak odwożenie to problem, to może ona czasem odprowadzałaby też Twoje dziecko? Ja bym nie brała pieniędzy... nie jeździsz po to dziecko, nie nadkładasz drogi, nie wozisz tylko jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagagatka
Pieniedzy bym sie nie domagala,ale mocno liczylabym na jakas wdziecznosc -czasem jakies zaproszenie na obiad,jakis prezent dla dziecka czy cos. jakby to bylo tak full na krzywego ryja,to bym byla zla. I naprawde porusz temat ewentualnego wypadku. zeby potem nie bylo nieporozumien (i tak by byly)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrambano
Do przedszkola jest z jakieś 5 km więc odpada odprowadzenie dzieci pieszo. Do tej pory zdarzyło się, że ją wiozłam z dzieckiem na kolanach ale więcej ryzykowac nie zamierzam. To nie fair że ja ze swoejej strony wszystko a ona nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Czyli temat załatwiony. Nie zabierasz bo nie ma fotelika a mandatu płacić nie zamierzasz ani punktów karnych przyjmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagagatka
No jak nie ma fotelika to w ogole mowy nie ma. no chyba ze kupi. W zyciu bym sie nie zgodzila przewiezc czyjegos dziecka bez fotelika,chocby i 100 m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagagatka
No jak nie ma fotelika to w ogole mowy nie ma. no chyba ze kupi. W zyciu bym sie nie zgodzila przewiezc czyjegos dziecka bez fotelika,chocby i 100 m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdvvolsdsjvjfoidbjsijb
Spiszcie umowe, aby w razie stluczki/wypadku nie ciagnela cie po sadach o odszkodowanie. To twoja dobra wola, ale z innymi trzeba uwazac. Z wynagrodzenia mozna zrezygnowac - nie ponosisz zadnych kosztow ekstra. Co bedzie jednak gdy ty albo twoje dziecko bedziecie np. chorzy i zostajecie w domu ? To takze nalezaloby omowic i evtl. w formie umowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdvvolsdsjvjfoidbjsijb
Fotelik to oczywiscie obowiazek - powinna kupic kolezanka. W przeciwnym razie nie wyplacisz sie idiotom z policji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez fotelika w ogóle się nie zgadzaj... powiedz że dowiedziałaś się jakie są mandaty i że nie ma mowy- zresztą na kolanach to po prostu niebezpieczne i już... W domu nie mają fotelika? Ja nie mam samochodu, ale fotelik mam, nawet taksówką się zgodziłam bez fotelika jechać raz, do szpitala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym się nie zgodziła
odwozić cudzego dziecka; prawda jest taka, że bierzesz odpowiedzialność za jej dziecko, a nie możesz przewidzieć, że nic złego się nie wydarzy... Nie jest to też wygodne dla Ciebie, bo musisz i w przedszkolu pomóc się dziecku przebrać, itp. a masz swoje dziecko do opieki. Mnie się to nie podoba i wygląda mi na wykorzystanie Ciebie, niestety. Mieszkam za miastem, też woziliśmy dzieci do przedszkola, teraz do szkoły. Sąsiedzi się czasem domawiali, np. woziliśmy tygodniami czy ja wiozłam a sąsiad zabierał, ale już w szkole, starsze dzieci. W przedszkolu jak już to podrzucałam dziecko z rodzicem i nie codziennie, tylko raz na jakiś czas. Nie chciałabym pieniędzy i dodatkowego obowiązku a w razie czego problemów. Może jestem niekoleżeńska, ale mnie nie przekonują takie pomysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrambano
Fotelika nie ma bo nie mają samochodu. Taki fotelik to wydatek co najmniej 300 zł i koleżanka chyba nie zdaje sobie sprawy, że bez tego nie można przewozić dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariuszszszka
wiesz nie powinnaś wozić dziecka bez fotelika, w razie kontroli policji to TY zapąłcisz mandat, nie mówiąc już o bezpieczeństwie dziecka!!! masz dobrą wymówkę zatem! pomijając kwestie fotelika, to uważam że ludzie są beszczelni, ja bym nie miała odwagi o coś takiego poprosić a jeśłi już to zaproponowałabym coś w zamian, np że ja bede dzieci odbierać z przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaaarolin
miałam sytuację podobną i nie byłoby problemu gdybym własnie miała drugi fotelik, ale nie miałam, powiedziałam o tym kolezance, ze absolutnie nie zgadzam się na wożenie jej dziecka bez fotela. A ona do mnie " taaaak, a dlaczego nie.... ja zawsze woże ją bez fotela albo trzymam ją na kolanach i nikt mi do tej pory problemów nie robil" Osłupiałam. potem się obraziła. Do dziś nie mam z nią kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaaarolin
to samo było u mnie, tez nie mieli samochodu, a posiadanie fotelika traktowali jako fanaberię bogatych rodziców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia marysia
raz wracając z pracy spotkałam sąsiadkę z dzieckiem, która też wracała do domu, chciałam ją odwieźć ale bałam sie wziąć dziecka bez fotelika, w razie wypadku miałąbym wyrzuty sumienia do końca życia, powiedziałm uczciwie i ona to zrozumiała. a co powiedziałaś już tej kobiecie? skoro cię pytała to coś musiałas już odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie masz czasami z głową
swoje dziecko każdy sam odprowadza i odbiera, takiej zasady się trzymaj baba cię wykorzysta a potem jeszcze obgada, że zarobiłaś na niej kokosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrambano
Byłam tak zaskoczona tym pytaniem więc powiedziałam, że się zastanowię. Teraz sprawę przemyślałam i w zasadzie wiem, co jej odpowiedzieć. Powiem, że nie będę zabierać dziecka ze względu na brak fotelika. Chyba że ona go skombinuje skądś to wtedy bym jednak wymagała jakiegoś rewanżu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×