Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hymmmm

Czy związek z 9 lat młodszą kobietą

Polecane posty

Gość hymmmm

ma realne szanse powodzenia? Ja mam 33 ona 24...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_bez_pseudonimu
jak najbardziej... jeśli oboje jesteście dorosłymi i poważnie myślącymi osobami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie pytasz to widocznie
nie ejstes jej pewien, a może siebei nie ejstes pewnien. Co to za głupie pytanie :-O Ja mam 30 a mój facet 38 i jets idealnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hymmmm
nie wiem czego nie jestem pewien...chyba się obawiam,że za jakiś czas znajdzie sobie młodszego...wiele zniosła i wiem,że kocha...ale ja też wiele przeżyłem i trochę się obawiam...ona panna-ja "z odzysku"...ludzie nas zjedzą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_bez_pseudonimu
Szczerze powiedziawszy to powinieneś z nią o tym rozmawiać... tak samo jak tutaj... wprost... spychanie problemów na bok i szukanie ich rozwiązania poza kręgiem zainteresowanych nie jest dobrym rozwiazaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"panna-ja "z odzysku"...ludzie nas zjedzą" To się przypraw od razu byś był smaczniejszy. Z nią rozmawiaj a nie z obcymi ludźmi. Cudza opinia jest tak ważna dla Ciebie? Ważniejsza niż jej i Twoja własna?🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hymmmm
Oczywiście,że rozmawiałem.Nie jestem człowiekiem z problemami emocjonalnymi...zwykle sam rozwiązuję swoje problemy.Gdyby mnie ktoś zadał takie pytanie,odpowiedziałbym,że uczucie jest najważniejsze.Ona teraz jest zakochana...na każde pytanie odpowiada w tonie "tylko Ty".Ale wiecie,że zwykle to początkowe zauroczenie mija..ja doświadczony w tych sprawach to wiem,ona pewnie jeszcze nie i nie zdaje sobie z tego sprawy.Tego się obawiam.Może ktoś był w podobnej sytuacji? Może to jest z góry skazane na porażkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexaaaaaaaaa
To zależy od dojrzałości Twojej dziewczyny. Jesteś po 30 więc pewnie niedługo albo nawet w tym momencie będziesz chciał się ustatkować, i tu zależy czy ona również jest gotowa założyć rodzinę czy chce się jeszcze bawić tzn imprezki itp. Nie mówię że musi zaraz chciać się chajtać i mieć dzieci ale...rozumiesz chyba o co mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli będziesz myślał, o tym co ludzie sobie pomyślą, pewnie się nie uda. Jeśli nie jesteś w stanie jej zaufać, pewnie się nie uda. Nie wiek jest problem, zmień podejście. Co cię ludzie obchodzą? wiek nie determinuje dojrzałości ani ilości doświadczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hymmmm
Rozumiem.Powiedziałem jej,że przecież ja też byłem w tym wieku i miałem inne sprawy w głowie - imprezy,wolność,zabawa.Stwierdziła,że zawsze była inna.Po czasie zapytała,jakie mam plany na życie.Odpowiedzialem,ze jeszcze nie wiem,bo żyję dniem dzisiejszym.Na to ona odpowiedziała,ze chce zostac moją żoną,skończyc studia i mieć ze mną dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ochote na latte
Znam przypadek prawie taki sam. tylko większa różnica wieku. On 35, ona 22. On także z odzysku. Są razem już 2 lata, chyba im dobrze. Chociaż widać gołym okiem, że ona nie unosi emocjonalnie pewnych okoliczności, które wynikają z tego, że on z odzysku właśnie. No ale on ma dziecko z poprzedniego związku, byłą żonę, z którą rozstali się w złych emocjach. I co by nie mówić, to trzeba mieć dużo siły, by znosić godnie takie 'obciążenia' wybranka. By się to na dziecku nie odbiło ani na innych członkach rodziny. No ale nie o tym. Generalnie to poruszałeś w temacie samą różnicę wieku, a ta nie jest w żaden sposób przesądzająca o niczym :). To nie taka duża różnica, a jeśli macie podobne spojrzenie na świat, macie o czym gadać i dobrze Wam ze sobą, to czym tu się martwić. 24latka może być już naprawdę dojrzałą kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co pisać o wieku skoro to takie oczywiste myślałeś, że napiszemy ci tutaj: nie, żadna para na świecie z takim rozstawem nie ma w ogóle żadnych szans. Człowieku! to, że myślałeś jakoś tam w jej wieku nie ma żadnego znaczenia a z drugiej strony, ja jej współczuję, bo nie chciałabym faceta który w takim etapie związku by miał wątpliwości i pytał się ludzi na forum jak jej nie kochasz, to zostaw, proste. Jak kochasz, to nie zostawiaj. Miłość najlepiej rozpatrywać w systemie zerojedynkowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hymmmm
Pyałem ją czy zdaje sobie sprawe,jakie to są ograniczenia w przyszłości.Swierdziła,że wie....nawet powiedziałem,że pewnie marzyła o białej sukni itp...stwierdziła,że do slubu moze iść w spodniach i to nie jest najważniejsze.Niby wszystko rozumie i przyjmuje...powiedziała nawet swoim rodzicom,którzy to akceptują,bo jak stwierdziła dla nich najważniejsze jest,żeby była szczęśliwa,a widzą,ze jest.Jednak obawiam sie,że ona nie do końca zdaje sobie sprawę z tego,jak to bedzie.Dzieci nie mam...ale mimo to wszystko będzie inaczej.Bardziej boje sie o nią,że tego nie zniesie,że będzie cierpieć,wstydzić się,jak to będzie z dziećmi....bo mnie jest wszystko jedno,jeżeli chodzi o moja osobę,zniosłem juz tyle,że chyba zniosę wszystko...echhh sam nie wiem co robić i nie mam o tym z kim porozmawiać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ochote na latte
Ale wstydzić się czego??? Że jesteś rozwodnikiem? Czy czego? Bo nie łapię :) To już nie te czasy, że ktoś się musi czegoś takiego wstydzić abo bać sie publicznego linczu ;) Jak nie masz dzieci to sytuacja na plus, bardzo... Znam przypadki, że się dziewczyny zarzekały, że nic im w sytuacji partnera nie przeszkadza, że akceptują dzieciaki, że alimenty im nie przeszkadzają itp., a po pierwszych euforiach i zauroczeniach małymi krokami wkradały się jakieś żale i pretensje, szczególnie jeśli pojawiały się wspólne dzieci. I już przestawało być tak pięknie... A zawsze w efekcie końcowym odbija się to na dzieciach. Chociaż to nie reguła, są jeszcze cudowne kobiety i fajni faceci, którzy potrafią się znaleźć w takich relacjach, którzy potrafią własną dumę czasem w kieszeń schować, czasem przemilczeć pewne rzeczy, nawet jeśli emocje krzyczą w środku. Jesteś po przejściach jak sam napisałeś, pewnie stąd obawy i taka ostrożność. Dawno zakończyłeś poprzedni związek? Jesteś już gotowy na kolejny? Kochasz w ogóle tą dziewczynę? Jeśli tak to po prostu pozwalaj temu rozkwitać, nigdy nikt nam nie daje gwarancji, na żaden związek, nawet na taki bez byłych żon czy mężów na koncie ;). Co do białej sukni- nawet jeśli o niej marzyła, to jesli pojawia się miłość, to białą suknia nie jest ważniejsza od człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czym się przejmujesz? mój dziadek był starszy od babci o 18 lat, dożyli razem do końca, praktycznie bez kłótni. ale to były inne czasy. jednak teraz też spotyka się takie kochające się mimo różnicy wieku pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hymmmm
Tak...mam mentalnie 18 lat,bo się martwię o nią.Obawiam się,że ona w tej euforii,która teraz panuje "olewa" pewne rzeczy w przyszłości,bo nie wie,jak wygląda codzienne życie.Boję się,ze kiedy to zrozumie będzie cierpieć,a ja patrząc na to nie będe mógł sobie wybaczyć,że do tego dopuściłem.Cóż..mam 18 lat...mentalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaet jeszcze jeden problem, za okolo 15 lat ona bedzie w szczytowej formie bedzie baaaardzo chciala a ty juz nie bedziesz mogl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vellaaa
Jasne , że ma spójrz na Shakirę i Pique :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze z opisu, to ona jest
bardziej dojrzala od ciebie:o u nas jest 7 lat roznicy, ale oboje jestesmy ludzmi doroslymi i odpowiedzialnymi 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze z opisu, to ona jest
dalej nie odpowiedzales na pytanie o powod rozwodu:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 lat różnicy
U nas jest 10 lat różnicy. Jesteśmy razem 2 lata. On po rozwodzie 2 dzieci. Po przejściach. Ja dziecko z poprzedniego związku. I też dużo przesyłam. Wiem na czym polega codzienne życie. Nigdy nie wstydziłam się że mój mężczyzna jest po rozwodzie. I nigdy nie bałam się różnicy wieku. Czasami mówi mi że boi się że mnie go zostawić bo jestem młodsza. Ale on też może mnie zostawić. Nigdy nie masz gwarancji. Nawet jeżeli to będzie twoja rówieśniczka. Jeżeli się kochacie to trzeba spróbować. Co później będziesz żałował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tadam. Jakiez to ciekawe. Zawsze jak sie pojawia facet i pyta czy ma szanse na zwiazek z duzo mlodsza kobieta, to piszecie ze tak. Ze roznica wieku jest kompletnie niewazna. A jak kobieta pyta czy ma szanse na rok, dwa, trzy mlodszego, to juz nagle ta roznica jest wielka i niedopuszczalna ;) Albo Wam wyjdzie. Albo nie. Jak zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze z opisu, to ona jest
tak w temacie, to u mnie ja jestem starsza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze z opisu, to ona jest
ale Calluna masz racje, taka swojska hipokryzja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjkhkkhnm,nm
to nie jest duża różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja,ja...10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie ktorzy nie byli/nie sa w takich zwiazkach niech zamilcza na tych forach :-) moj Tz mial 24lata a ja 18 jak zaczelismy ze soba byc.na poczatku bylo niesamowicie trudno(opinia znajomych,rodziny ze go zostawie za jakis czas) co sie okazalo po jakims czasie znajomych ani sladu poszli w swoja strone :-) a my nadal w tym trwamy 5latek. Nie zaluje mimo tamtych trudnosci, teraz wspominamy to z ogromnym usmiechem na twarzy. Powodzonka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×