Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...Incognito...

Czy to jest przyjazn, czy to jest...

Polecane posty

Gość ...Incognito...

Relacja On - wolny strzelec, po rozstaniu ze swoja dziewczyna, Ona - mezatka, ktora lubi towarzystwo mezczyzn, jednym slowem kokietka. W pierwszej fazie tylko i wylacznie laczyly ich sprawy sluzbowe: wspolne wyjazdy, rozmowy z kontrahentami. W tej chwili coraz czesciej spedzaja ze soba czas, nawet po pracy. Ona nie kryje sie z tym, ze On jej sie podoba, dzwoni do Niego, czeka na Niego po pracy, proponuje wspolne interesy poza firma, pociesza, gdy ma zly humor. On natomiast trzyma dystans - lubi Ja, podoba mu sie, ale Ona ma rodzine i nie chce burzyc Jej dotychczasowych relacji. Czy to jest przyjazn, czy oboje wkraczaja na kruchy lod, nie zdajac sobie z tego do konca sprawy? Warto utrzymywac taka relacje, czy lepiej sie wycofac, aby nie ranic innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ona chce zniszczyc
swoja rodzine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Incognito...
Moze nie jest do konca swiadoma tego, co moze byc dalej, gdy zrobi ten krok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona = powinna udas sie do psychologa;/ jesli majac jednego mezczyzne pragnie zachwytu innych (jest 'kokietka') to swidczy o niskim poczuciu wlasnej wartosci i stad chec szukania potwierdzenia u innych;/ raczej to smutne;/ On wydaje sie bardziej zrownowazony po prostu nie chce bzykac laski ki ewiedentnie ma problem ze soba - dlatego tzryma dystans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem jest bardzo swiadoma co bedzie dalej - liczy ze ten drugi tez ja "pokocha' bo jako osoba niedowartsociowana zwasze bedzie szukala 'milosci' i akceptacji;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe :D
Cos mi sie zdaje, ze On w koncu ulegnie, przeleci Ja, Ona sie zakocha, a On pojdzie w swoja strone, znajdzie wolna, bardziej zrownowazona i poukladana dziewczyne. Dlaczego nie szanujemy tego, co mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki scenariusz jak powyzej jest bardzo prawdopodobny;-) jesli laska (ona) mu sie podoba a do tego jeszcze jest napalona - tak wynika z wypowiedzi na forum - to predzej czy pozniej koles sie zgodzi i ulegnie jej probom i przeleci ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze smieszne jest jak autorka opisuje ze laska brnie w cudzolostwo - ale zawiesz pytanie "czy moze lepiej wycofac sie i nie ranic innych" czyli w dorozumieniu =ze moze zranic innych swoim postepkim=innym na niej zalezy = niska samoocena i chec podkreslenia (podswiadomie) ze sa tacy kt nie pozostaja oboijetni jej poczynanoim;/ zal dziewuchy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu maz ja zanidbuje
skoro maz ja zlewa, nie zaspokaja, to szuka innego, ktory da jej to, czego jej brakuje. a moz byc tez tak, ze ona sie po prostu bawi facetai, kokietuje, swintuszy, prowokuje i gdy facet sciaga spodnie, ona ucieka i tym samym dowartosciuje, ze na nia ktos nowy polecial. tak czy siak, zalecana wizyta u psychoanalityka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie;/ bez wzgledu na to czy maz kocha zarliwie czy zaniedbuje - z laska jest jakis problem;/ bo co innego gdyby sie zakochala w koledze, ale ona sie zakochala w fakcie ze ona moze znaczyc cos dla kogos , oprocz jednego wybranka;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaźń? raczej glupota
i kompleksy a facet spoko się zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja nie lubie..............
takich egoistek, ktore zwracaja uwage tylko na swoje zaspokajanie pragnien? co mi tam, raz sie zyje! zal!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ze ich nie lubisz nie znaczy ze nie wystepuja w przyrodzie ;-) albo ze nie maja prawa wu=ystepowac w przyrodzie;-) ja nie lubie natomaist osob nie dbajacych o siebie - i borykajacych sie ze znaczan nadwaga (kt nie ejst wynikiem dotkliwej choroby) - i co z tego ze ich nie lubie?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×