Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xcvb.88

Czy dobrze postąpiłem odwiedzając biologicznego ojca?

Polecane posty

Gość xcvb.88

Mam 24 lata. Mój ojciec miał romanas z moją mamą. Gdy dowiedział się o ciąży to zostawił ją samą. Obecnie ma żonę i dwie córki. Starsza ma 18 lat, a młodsza 16. Mieszkają w dużym domu. Moja mama też znalazła sobie kogoś. Jej mąż zawsze był dla mnie jak prawdziwy ojciec za co jestem mu wdzięczny. Mój biologiczny miał mnie gdzieś, w ogóle o mnie nie pamiętał, nie składał mi żuczeń na urodziny, święta, nie mieliśmy że sobą kontaktu. Zastanawiało mnie zawsze czy jego żona, córki wiedzą o moim istnieniu ale sądziłem, że zataił to przed nimi. Nie myliłem się. Postanowiłem zrobić mu na złość i zapukałem do jego drzwi. Otworzyła mi jego żona. Wyjaśniłem jej w skrócie całą sytuację. Zaprosiła mnie do środka. Przywitałem chłodno swojego ojca. Był bardzo zaskoczony ale i też wkurzony. Pokłócił się z żoną i wyszedł na ogród. Za to jego żona bardzo miła. Ugościła mnie, porozmawiała. Poznałem też ich córki. Dziewczyny bardzo ładne, obie podobne do siebie. Nie wyglądamy na rodzeństwo. One odziedziczyły urodę po mamie, ja po swojej. W każdym razie bardzo miłe, uściskały mnie, pogadały, potraktowały jak brata. Czy dobrze zrobiłem, że tam poszedłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze ruda
pewnie że takn :D płacił chociaż alimenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cel został osiągnięty
dopiekłeś ojcu, na tym Ci przecież zależało. Swoją drogą super ma rodzinę, skoro tak Cię miło przyjęła jego żona i córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvb.88
Nie płacił na mnie alimentów nigdy. Utrzymywała mnie tylko mama że swoim mężem. Dawaliśmy sobie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhuhuhgugmn
Jestem w podobnej sytuacji, tyle ze moj ojciec mieszka na drugim koncu Polski... Czesto myslalam sobie ze kiedys wybiore sie do niego, ale brakuje mi odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvb.88
Jesteśmy z dużej miejscowości. Mój też tu mieszka. Ją również długo się zbierałem żeby tam pójść ale w końcu udało mi się przełamać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhuhuhgugmn
Probowalam nawiazac z nim kontakt, ale bezskutecznie, nie wiem nawet czy mieszka pod dawnym adresem. Mnie z pewnoscia nikt nie przyjalby z otwartymi rekami tam u niego. Jego zona ponoc gdy sie urodzilam pisala do mojej mamy aby ta nie starala sie przypadkiem o alimenty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhuhuhgugmn
xcvb.88 czy biologiczy ojciec figuruje w Twoim akcie urodzenia jako ojciec??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvb.88
podszywacz -.- Mój biologiczny jest wpisany w akcie urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co o tym sądzą twoi rodzice, bo myślę że im powiedziałeś ze masz w planach taką wizytę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhuhuhgugmn
W moim akcie w rubryce ojciec wpisane jest tylko prawdziwe imie ojca, a nazwisko matki, czyli ojcostwo co do mojej osoby nie zostalo ustalone. Nie mam zadnych dowodow ze ojciec jest moim ojcem, jedynie badania DNA moglyby to potwierdzic. To troche inna sytuacja, ale uwazam ze dobrze postapiles odwiedzajac ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvb.88
Tak rozmawiałem o tym z rodzicami. Mamą tylko mnie poparła i powiedziała, że powinienem zrobić tak już dawno. Bo mama zajmowała się mną, opiekowała, utrzymywała. W ciąży została sama bez wsparcia, długo też musiała radzić sobie bez niczyjej pomocy, a on? Żył sobie w luksusie, wygodzie i syn dla niego nie istniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lijaka
autorze... jestem w podobnej sytuacji, ale to mnie mąż zostawił jak byłam w ciąży... wizja ojcostwa go przerosła :( rozwód dostaliśmy jak syn miał pół roku.. płaci alimenty, ale nie kontaktuje się z dzieckiem... probowałam z nim rozmawiac, mówiąc, że to co stało się miedzy nami nie powinno w taki spsob odbijac sie na dziekcu - on ma inne zdanie, nie bedzie sie bawil w bachora, bo on musi w nocy spac a po pracy odpoczywac - to jego słowa... Teraz młody ma trochę ponad dwa lata.. ale zastanawiam się co mu powiedziec jak zapyta o ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że dobrze zrobiłeś. masz prawo poznać swoje siostry, a one mają prawo wiedzieć, że mają brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lijaka
my mieszkamy w innych miastach... oddalonych od siebie o prawie 500 km... jak się rozstalismy wróciłam do miasta rodzinnego.. Nie mam z byłym mężem zadnego kontaktu... jak syn 4 miesiące temu trafil do szpitala, próbowałam sie kontaktować, ale nie odbierał telefonów, a na smsa mi odpisał " nie bądz smieszna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvb.88
Czuję, że dobrze zrobiłem, dobrze tak mojemu ojcu za to, że mnie kompletnie olał. Co do kontaktu z jego rodziną to nie wiem sam szczerze, czas pokaże. Dziewczyny naprawdę bardzo miłe na nie nie mogę żadnego złego słowa powiedzieć, wymieniliśmy numery telefonów ale czy jest sens się pchać między nimi to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhuhuhgugmn
lijaka czy zwiazalas sie z kims?? dziecko powinno miec ojca, jakis wzorzec meski, aby moglo prawidlow o sie rozwijac. Jesli jestes sama dla dobra dziecka nie powinnas sie poddawac i zabiegac o kontatkty ojca z synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svsv
xcvb.88 Tak rozmawiałem o tym z rodzicami. Mamą tylko mnie poparła i powiedziała, że powinienem zrobić tak już dawno. Bo mama zajmowała się mną, opiekowała, utrzymywała. W ciąży została sama bez wsparcia, długo też musiała radzić sobie bez niczyjej pomocy, a on? Żył sobie w luksusie, wygodzie i syn dla niego nie istniał. Moj mąz ma 40 lat i tez nigdy nie poznał swojego bilogicznego ojca. Nie ma ochoty go znać ;) Nie widzi potrzeby ponzawać kogoś kto okazał sie niedojrzałym dupkiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvb.88
Ciężka sprawa. Powiem Ci, że moja mamą była ze mną szczera od samego początku ale zrób to w delikatny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvb.88
Niektórzy ojcowie to porażka, aż szkoda gadać! Brak słów coś o tym doskonale wiem. Współczuję takich idiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to umowa cywilna
jakie teraz?? chłopak ma 18 lat a ty piszesz teraz?? temat stary jak swiat, nic nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lijaka
nie, nie związałam się z nikim, bo wcale to nie jest takie proste.. Mało kto ma ochotę wychowywać nie swoje dziecko. Jak mam zabiegać o kontakty mojego byłego męża, jezeli ten nawet na mojego smsa o chorobie syna odpowiada mi " nie bądź śmieszna" jak kontaktowac sie z kims kto w mailu mi napisal " nie chce miec ani z toba ani z dzieckiem nic wspolnego, to sobie zapamietaj, nie odbiore zadnego telefonu od ciebie i nie odpisze juz na zadnego maila... wszystko co chcesz załatwic w spr dziecka kieruj przez sąd"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvb.88
Moja mama związała się gdy miałem 4lata i jej mąż zawsze był dla mnie jak prawdziwy tata. Jak to mówią nie ważne kto spłodzi, ważne kto wychowa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhuhuhgugmn
xcvb.88 Ciężka sprawa. Powiem Ci, że moja mamą była ze mną szczera od samego początku ale zrób to w delikatny sposób. Zazdrosze Ci poniekad z ta szczeroscia, moja mama klamala od samago poczatku gdy pytalam o ojca jako kilkuletnie dziecko. Mowila ze nie mam ojca, albo ze umrze jak bede ja zdreczac pytaniami a ja pojde do domu dziecka ;( Potem gdy mialam jakies 9 lat ojciec tak poprostu sobie przyjechal do nas, wtedy dowiedzialam sie ze jednak mam ojca, swiat troche przewrocil mi sie do gory nogami. Ojciec pojawil sie w moim zyciu jeszcze dwa lata pozniej i to byloby na tyle jego "troski".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvb.88
Mój nie odwiedził mnie ani razu. Nigdy się w żaden sposób nie kontaktował ani ze mną ani z mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhuhuhgugmn
xcvb.88 Twoja mama wyszla za maz, miales ojczyma, ktory traktowal Cie jak swojego syna, miales szanse na zdrowy psychiczy rozwoj, nie czules sie gorszy. U mnie wszystko bylo na odwrot, matka panna z dzieckiem, ciagle bez pieniedzy, biedna, zakompleksiona, nie potrafiaca rozmawiac z dzieckiem. Nie mialam latwego zycia, w przedszkolu, w szkole bylam wysmiewana z powodu braku ojca, czulam sie wiecznie gorsza od innych itd. porazka jakas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvb.88
Bardzo mi przykro z Twojego powodu. :( Nie rozumiem jak można wyśmiewać dziecko które wychowuje się bez ojca. To raczej z ojca można się śmiać, że uciekł gdy dowiedział się o swoim dziecku.. Chociaż tak naprawdę nie ma w tym nic do śmiechu, to żałosne. Dzieci w przedszkolu są okrutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×