Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xcvb.88

Czy dobrze postąpiłem odwiedzając biologicznego ojca?

Polecane posty

lijaka Powiedz mu prawdę. W jaki sposób mu powiesz to będzie zależało od tego w jakim wieku będzie gdy o to zapyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko uwazaj teraz
jak ten twoj niby ojciec zgrzybieje i sie zestarzeje to moze bedzie chcial od ciebie alimnetow i opieki na siebie, bo tak czesto te lajzy robia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POCIESZ WAS WY BIEDAKI
co to myslicie ze jestescie tacy pokrzywdzeni bo nie macie ojca. JA MIALAM OJCA ALE WIELE RAZY MODLILAM SIE ZEBY ZDECHL, ZEBY GO NIE MIEC. A wece dlaczego bo chlal i dobieral sie do mnie od mojego 11 roku zycia, jak bylam dzieckiem to tez nie byl lepszy. Moje pierwsze wspomnienie z dziecinstwa to takie ze wytarzal glowe w moim gownie, jak zrobilam kupe do lozka bo on zamiast sie mna opiekowac i mnie wysadzic na nocnik sobie spal, Posralam sie w lozko a on wzial moja glowe do tego gowna i wytarzal a potem kazal mi sie umyc. Mialam wtedy ok 3 lat i to pamietam jako pierwsze wspomnienie z dziecinstwa. Wierzcie mi ja bylam z wpadki i moi rodzice "musieli sie" chajtac i JA PLACILAM ZA TO CALE ZYCIE. Lepiej czasami nie miec ojca niz zeby byl przy was na sile i robil to wam co mi robil. Cieszcie sie ile ja dalabym za to zeby nie miec ojca i ewentualnie zadreczac sie czemu odszedl niz miec ciagle koszmarne sny z dziecinstwa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn ma 19 lat i jego ojciec nie poświęcił mu w całym jego dotychczasowym życiu ani jednej godziny. Syn dla niego nie istnieje:( Dodam że nie ma innych dzieci, sam był jedynakiem i jego ojciec też się nim nie interesował. Czyli to takie powielanie wzorca rodziny. Matka nie jest w stanie zastąpić obojga rodziców. lijaka rozglądnij się za poważnym i odpowiedzialnym mężczyzną. Są tacy:) Przykładem może być tata xcvb.88

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ten twoj niby ojciec zgrzybieje i sie zestarzeje to moze bedzie chcial od ciebie alimnetow i opieki na siebie, bo tak czesto te lajzy robia.... Niestety, nie może niczego żądać. Nie partycypował w kosztach utrzymywania syna i nie opiekował się nim. Takim pozostaje Pomoc Społeczna gdyż żadne świadczenia od syna mu nie przysługują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lijaka
silver --> mój były mąż też był wychowywany tylko przez matke, ale on ma jeszcze brata.. ich ojciec pił i zostawił matkę jak mój maz mial 4 lata a jego brat 2. wiele razy mi powtarzał jak ojca niecierpi i ze zyczy mu wszystkiego najgorszego.. no ale niedaleko pada jabłko od jabłoni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie i lepiej, że tak się
silvergold 1111111@tlen.pl'; P: usuń IP: 89.79.xxx.xxx Nick: usuń posty jak ten twoj niby ojciec zgrzybieje i sie zestarzeje to moze bedzie chcial od ciebie alimnetow i opieki na siebie, bo tak czesto te lajzy robia.... Niestety, nie może niczego żądać. Nie partycypował w kosztach utrzymywania syna i nie opiekował się nim. Takim pozostaje Pomoc Społeczna gdyż żadne świadczenia od syna mu nie przysługują. zawsze możesz zmienić swoje życie, bo ono należy tylko do ciebie Dokładnie i lepiej, że tak się stało, że mama autora nie chciała od tej gadziny alimentów, bo potem syn musiałby płacić na ojca, gdyż to działa w 2 strony. A swoja drogą - szwędają się poświecie takie zagubione owieczki - niedojrzałe osobniki płci męskiej, robią sobie najpierw dobrze, ale potem konsekwencje zachowań ma wg nich ponosić jedynie kobieta i ewentualnie płacą alimenty, ewentualnie duże, ale najczęściej śmiesznie małe albo w ogóle. I matka, sfrustrowana, ale i zdeterminowana, musi sobie radzić sama. Jeśli jest z rodziny patologicznej, to najczęściej się z takiej sytuacji nie wygrzebuje nigdy, skazując biedne dziecko na biedę finansową i co ważniejsze duchową i to jest najtragiczniejsze. Zaś jest też sporo mam, które są tak zacięte i tak ambitne, że znakomicie sobie radzą ze swymi "porzuconymi" przez tzw. "odpady" genetyczne tzw. ojcami od siedmiu boleści - i z takich wykochanych, wylelanych, chwalonych, nakarmionych i odzianych dzieci, wyrastają osoby mądre, grzeczne, czułe i wrażliwe. Autorze - dobrze zrobiłeś. Ojciec ma nauczkę, teraz tym bardziej będzie o Tobie myślał i to dzień w dzień, do końca swego życia. Gdyby był upośledzony umysłowo, to może by nie myślał o Tobie, ale on, nawet, gdy Ci nie składał życzeń na urodziny, święta, gdy nie przychodził na rozpoczęcia i zakończenia szkoły itp, to wiedz, że o Tobie myślał i dręczyło go to bardzo - i szczęścia nie zazna do końca życia. Ty ciesz się ze swojej wspaniałej, dzielnej, cudownej mamy, z wspaniałego, kochającego Ciebie ojca, a tamten ma karę. Tym bardziej, że się pokazałeś, zasygnalizowałeś jego rodzinie, że jesteś, że żyjesz, że mama z tatą Cię wychowali na porządną osobę, w dodatku - w odróżnienia od biologicznego ojca - nie jesteś tchórzem i stać Cię było na odwiedziny. Bardzo dobrze postąpiłeś. Zasiałeś ziarno, teraz będziesz miał spokój. A on - nie jest godzien Ciebie, więc kochaj dalej swoją Mamę i Tatę. Powodzenia w życiu! Jesteś najlepszy! Rodzice są z Ciebie dumni! Twój ojciec biologiczny nie zasługuje na tak wyrozumiałą rodzinę, ale on płaci za to wielką karę - jest z pewnością smutnym, niespełnionym, wbrew pozorom, człowiekiem. I tak właśnie Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy. Zdrówka autorze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie i lepiej, że tak się
POCIESZ WAS WY BIEDAKI co to myslicie ze jestescie tacy pokrzywdzeni bo nie macie ojca. JA MIALAM OJCA ALE WIELE RAZY MODLILAM SIE ZEBY ZDECHL, ZEBY GO NIE MIEC. A wece dlaczego bo chlal i dobieral sie do mnie od mojego 11 roku zycia, jak bylam dzieckiem to tez nie byl lepszy. Moje pierwsze wspomnienie z dziecinstwa to takie ze wytarzal glowe w moim gownie, jak zrobilam kupe do lozka bo on zamiast sie mna opiekowac i mnie wysadzic na nocnik sobie spal, Posralam sie w lozko a on wzial moja glowe do tego gowna i wytarzal a potem kazal mi sie umyc. Mialam wtedy ok 3 lat i to pamietam jako pierwsze wspomnienie z dziecinstwa. Wierzcie mi ja bylam z wpadki i moi rodzice "musieli sie" chajtac i JA PLACILAM ZA TO CALE ZYCIE. Lepiej czasami nie miec ojca niz zeby byl przy was na sile i robil to wam co mi robil. Cieszcie sie ile ja dalabym za to zeby nie miec ojca i ewentualnie zadreczac sie czemu odszedl niz miec ciagle koszmarne sny z dziecinstwa..... No właśnie taką patologię miałam na myśli. Niestety, nie każdy ma szczęście. Przykro mi osobo Pocieszę was biedaki... Przykro mi, że spotkało Ci tak wielkie nieszczęście, niesprawiedliwość. Taki potwór powinien gnić we więzieniu!!!! Nie zasługuje na spokój - żaden - powinien o kubku wody i kromce chleba na dzień pracować do końca życia w ciasnym więzieniu, na twardym łóżku, bez tv, radia i żadnych uciech, tylko praca, praca i praca za odkupienie swych win, a więzienie powinno Ciebie informować ile już wyrobił ze swojej kary i jak mu tam jest źle. Bo kara śmierci to zbyt proste i czemu mielibyśmy stawać się takimi samymi potworami, jak te "odpady" genetyczne i potwory?....... Jak sobie radzi w życiu po takich przejściach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×