Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eryeryery

Nie rozumiem jak można chcieć mieć dziecko

Polecane posty

Gość erdyta
Ja mam rewelacyjny wzorzec z domu - rodzice bardzo mnie kochali. Między nimi też jest wielka miłość, do dziś chodzą na spacery za ręce. Nie zdradzali się, nie bili mnie, zawsze chwalili. Dziś mam z nimi (szczególnie z mamą) super kontakt. Mam wspaniałego męża, który skoczyłby za mną w ogień. Jesteśmy razem 6 lat i nawet dziś czytaliśmy artykuł o tym jak po 3-4 latach pojawiają się kryzysy w związku i śmialiśmy się z tego. Kochamy się tak samo jak na początku, seks jest często, bardzo rzadko się kłócimy. Nigdy mnie nie zawiódł, nie okłamał. Finansowo stoimy dość dobrze, chociaż dużo pracujemy. Ale możemy sobie pozwolić na zachcianki. Oboje jesteśmy po 30-tce. A ja nie chcę dziecka. Denerwują mnie dzieci, jak słyszę pisk/płacz/krzyk dziecka to aż się krzywię. Dzieci mnie nie wzruszają, gdy widzę oślinione dziecko w wózku to czuję obrzydzenie a nie zachwyt. Bardzo kocham swoje życie, wszystko jest w nim takie wspaniałe. Nie chcę go zmieniać, psuć ( bo skąd mam mieć pewność że byłoby z dzieckiem lepiej?). Wzdrygam się na myśl, że miałabym wstawać do dziecka w nocy, miałabym się nie wysypiać. Po co mi to? Słowem - nie bawcie się w psychologów i nie mówcie że to zależy od partnera albo wzorców z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kizia mizia...
Punkt widzenia Matki Polki... Jest tak strasznie dużo minusów! - złe samopoczucie w ciąży - czułam się dobrze - ból porodu - znieczulenie i nie było tragedii, bardziej boję się borowania u dentysty - nacinanie krocza, potem może złe zszycie- po znieczuleniu nic nie czułam - po naturalnym szeroka pochwa - szeroka pochwa może być u dziewicy - zmiana ciała: rozstępy, wiszące piersi po karmieniu, przytycie, zęby zaczynają się psuć - nie mam jednego rozstępu na brzuchu ani piersiach, piersi jak przed ciążą, bo karmiłam 2 miesiące i z B miałam C, ząb żaden w ciąży się nie popsuł, mam 33 lata i jeden ząb z plombą! Waże 57 kg na 170 cm - gdy dziecku wyrastają zęby - bolesne karmienie- nie karmiłam, więc nie było problemu - permanentne zmęczenie przez minimum pierwszy rok życia dziecka- ja nawet chodziłam wyspana, bo dziecko spało od 22 do 6 rano, już takie 3 miesięczne - dziecko nie mówi, więc nie wiesz o co mu chodzi gdy płacze - mało płakało - oddawanie ogromnej części zarobków na utrzymanie dziecka, przecież to tak jakby wziąć gigantyczny kredyt - uwielbiam na nie wydawać pieniądze, nie wszyscy rodzą się centusiami i sknerami, niektórym kupowanie prezentów innym sprawia przyjemnośc - gdy rośnie - problemy też rosną, trzeba kupować wyprawki, wciąz odwiedzać lekarzy, szkoły, chodzić na wywiadówki - sama przyjemność - gdy jest większe ma okres buntu - nie wiem, zobaczymy - wciąż strach że coś mu się stanie - tu się zgadza - gdy jest dorosłe może wyjechać, olac cię, trafić do więzienia i tyle masz z tego dziecka - z męża, żony też, więc po co się zakochiwać czy wiązać w pary I to .. tylko za to by mieć świadomość że się zrobiło człowieka i czasami usłyszeć "kocham cię mamo"? Przecież to gra niewarta świeczki. Jak można chcieć czegoś tak okropnego, takiego koszmaru? Jak świadomie można tego pragnąć, będąc w pełni władz umysłowych? Może to niefortunne porównanie, ale to tak, jakby chcieć mieć raka, bo mimo wszystkich minusów jest jeden - chudnie się. Naprawdę aż tak natura bierze górę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kizia mizia...
Punkt widzenia Matki Polki... Jest tak strasznie dużo minusów! - złe samopoczucie w ciąży - czułam się dobrze - ból porodu - znieczulenie i nie było tragedii, bardziej boję się borowania u dentysty - nacinanie krocza, potem może złe zszycie- po znieczuleniu nic nie czułam - po naturalnym szeroka pochwa - szeroka pochwa może być u dziewicy - zmiana ciała: rozstępy, wiszące piersi po karmieniu, przytycie, zęby zaczynają się psuć - nie mam jednego rozstępu na brzuchu ani piersiach, piersi jak przed ciążą, bo karmiłam 2 miesiące i z B miałam C, ząb żaden w ciąży się nie popsuł, mam 33 lata i jeden ząb z plombą! Waże 57 kg na 170 cm - gdy dziecku wyrastają zęby - bolesne karmienie- nie karmiłam, więc nie było problemu - permanentne zmęczenie przez minimum pierwszy rok życia dziecka- ja nawet chodziłam wyspana, bo dziecko spało od 22 do 6 rano, już takie 3 miesięczne - dziecko nie mówi, więc nie wiesz o co mu chodzi gdy płacze - mało płakało - oddawanie ogromnej części zarobków na utrzymanie dziecka, przecież to tak jakby wziąć gigantyczny kredyt - uwielbiam na nie wydawać pieniądze, nie wszyscy rodzą się centusiami i sknerami, niektórym kupowanie prezentów innym sprawia przyjemnośc - gdy rośnie - problemy też rosną, trzeba kupować wyprawki, wciąz odwiedzać lekarzy, szkoły, chodzić na wywiadówki - sama przyjemność - gdy jest większe ma okres buntu - nie wiem, zobaczymy - wciąż strach że coś mu się stanie - tu się zgadza - gdy jest dorosłe może wyjechać, olac cię, trafić do więzienia i tyle masz z tego dziecka - z męża, żony też, więc po co się zakochiwać czy wiązać w pary Jesteś najlepszą mamą na swiecie jest najlepszym komplementem jaki można usłyszeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 453543
"nie karmiłam, więc nie było problem" Dlaczego nie karmiłaś piersią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kizia mizia...
Bo karmiłam 2 miesiące, jak już dziecku wychodziły zęby, to już dawno było na modyfikowanym. Mało miałam pokarmu i po 2 miesicach dałam sobie spokój. Dzisiaj nie żałuje, bo dziecko nigdy chorowite nie było, wręcz prawie wcale nie chorowało, jest szczupłe, zwinne, silne a cycochy przechodzą " test ołówka" jak to mówi mój mąż czyli ołówek w ogóle nie trzyma się pod cyckiem, bo nie jest obwisły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś coś
Ja też potrafię podchodzić do tematu tylko rozumowo - i patrząc w ten sposób, argumenty za posiadaniem dzieci są. Jednak mimo prawie 36 lat nadal nie chcę mieć dziecka, nigdy tego nie pragnęłam. BTW nie lubię i nie chcę mieć także kotków, piesków i roślin doniczkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś coś
To ostatnie zdanie napisałam dlatego, że często czytam wypowiedzi osób, które nie chcą mieć dzieci, ale uwielbiają zwierzęta - no ja ni to, ni to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwirka i muchomorka
Ja sie dolacze Mialam 22 lata i mimo zabezpieczen wpadlam z narzeczonym miesiac przed slubem i bylam zrozpaczona , nie chcialam tego dziecka , ale dni mijaly i zaczelam sie przyzwyczajac i wtedy w 11 tygodniu poronilam . Nagle poczulam , co stracilam , zrozumialam ,ze wcale tak bardzo mi ta ciaza nie przeszkadzala , ze fajnie bylo widziec kropke na usg , ze to calkiem przyjemne planowac pokoj , i zycie we trojka i tak stalam sie staraczka :) Teraz corka jest juz duza , mam z kim isc na spacer , gdy maz mnie wkurzy i posmiac sie , a bawi nas to samo i z kim wejsc na klolejki gorskie - bo maz nie lubi ! Fajnie bylo jako dorosly czlowiek taplac sie w blocie , chodzic po kaluzach i ogladac bajki disneya - to jakby miec 2 zycia na raz : dorosle i to dzieciece :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwirka i muchomorka
Mnie tez male zwierzatka nie rozczulaja , od poczatku traktowalam dziecko jak istote myslaca , tylko na odpowiednim poziomie rozwoju , tu nie chodzi o ciackanie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GorąceSłońce9999
Nie rozumiem dalszych wywodów.. (?!) Już zostało napisane- instynkt, natura. Tyle. Nie rozczulajcie się nad opisywaniem swoich relacji z partnerem, rodzicami bo jak widać ma to małe znaczenie w sytuacji całkowitego braku tego instynktu :) Nie jest Wam dane zostać matką- poniekąd z własnego wyboru i niech tak zostanie. Napiszę tak- jak można chcieć czegoś co obrzydza, odstrasza ?? Bo przecież dzieci budzą w was takie odczucia. Zamknijcie ten temat, nie analizujcie, żyjcie tak jak dotąd, skoro tak kochacie swoje życie i jesteście spełnione? Czegoż chcieć więcej ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23523523
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co jeszcze robisz na tym świecie? Przecież też byłaś/łeś takim dzieckiem i możesz trafić do więzienia i tyle Twoim biednym rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie rozumiem jak świadomie można wbić się w ten kierat. A już robienie sobie dzieci, gdy nie ma się finansów i mieszkania to skrajna głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×