Nie umiem się masturbować ;/

piszcie,bo nie ma to jak wziasc sprawy w wlasne rece p)

"ale już nie jest z tą dziewczyną prawda?" Nie jest, ale jaki to ma związek? Rozstali się z kompletnie innego powodu (jej wyprowadzka do USA, a on nie mógł wyjechać z PL, więc w końcu się urwało) Chyba trzeba znaleźć granicę gdzie kończy się "norma", a zaczyna dewiacja. "jeśli ktoś nie chce osiągać wielu różnych orgazmów i wystarcza mu jeden schemat, spoko nie mój biznes, ale skoro da się złamać te schemat, wkraczać na nowe ścieżki, odkrywać nowe rzeczy to chyba warto spróbować" Wiesz, Freud probował wmówić kobietom że orgazm osiągany przez łechtaczkę jest niewłaściwy i powinny mieć orgazm pochwowy. To tak, jakby Tobie ktoś powiedział, że od dziś masz uczyć się osiągać orgazmy analne, bo dotykanie penisa jest niewłaściwe. Niektóre sposoby na osiąganie orgazmu nie są wyborem. Po co tracić miesiące, może lata, przechodzić męki, żeby się przestawić na coś, i to w sumie bez gwarancji że się uda? Nie można po prostu radośnie cieszyć się z orgazmów? Tak sobie myślę że gdybym była facetem a kobieta siadałaby na mojej nodze i ocierała się mokrą cipką aż do orgazmu, widziałąbym jej twarz i podskakujące piersi - byloby to dla mnie bardzo podniecające. Chyba nie robiłabym z tego problemu.

w sumie teraz już sama nie wiem ... bo ja naprawdę się staram , ale po prostu zaraz robi się to dla mnie nudne . I to nie jest tak , że próbowałam raz ,czy dwa i się nie udało . Już staram się dojść przez ok. rok i nigdy nie dałam rady . Nawet kiedy uprawiałam peeting z facetem ;/

Jest też anorgazmia, trwałą niezdolność do przeżywania orgazmu. Może jesteś jedną z takich kobiet? Czy naprawdę wtedy włączasz porno? Pocierasz łechtaczkę (chyba wiesz gdzie ją masz?) ? Zrób jak pisałam - wyprostuj, złóż razem nogi, w trakcie pocierania łechtaczki napinaj rytmicznie pośladki, patrząc cały czas na pornosa. I odpręż się, poczuj się seksownie, żadnego stresu, musisz być pewna że np. nie wejdą rodzice do pokoju itd..

Aha i może nie przerywaj po tych 5 minutach, tylko rób to dalej? Poświęć nawet pół godziny. I nawilż palce jakimś kremem czy żelem.

nie mówimy o skrajnościach, jakiś % będzie który ma do wyboru tylko jeden sposób osiągania orgazmów, albo takie które nie będą mogły wcale, ale to odsetek niewielki Czy to jest męka? tak, jeśli ktoś się spina, ze MUSI, MUSi, ale gdy jest to zabawa, sprawianie sobie przyjemności, poznawanie samego siebie to myślę, ze pare miesięcy takiej zabawy chyba warte jest nawet kilkudziesięciu lat zajebistego seksu. co do tego męża, topewnie zależy jak się ludzie dobiorą,ale po iluś latach małżeństwa jednak niska samoocena przeważyła to, ze podniecało go to skakanie. bo zawsze w głowie siedzi :a moze bym się lepiej postarał, może robię coś źle i dlatego ona tak musi"

autorko, ale to 5 minu chyba przyjemne jest co nie? nie masz się nastawiać na wielki orgazm, masz po prostu cieszyc się chwilą, spokojem, wyluzowaniem a nie starac się by cos osiągnać za wszelką cenę nie wiem, może czytanie opowiadań erotycznych lepiej by na Ciebie podziałało, w necie jest sporo poszukaj

"jakiś % będzie który ma do wyboru tylko jeden sposób osiągania orgazmów, albo takie które nie będą mogły wcale, ale to odsetek niewielki" Oj, mylisz się bardzo. Prawie każda kobieta z jaką rozmawiałam ma jeden sposób na orgazm. Np. tylko jedną, max. dwie pozycje. Specyficzne ułożenie ciała czy też palców. Badania prowadzone przez Masters i Johnson, wykazały, że u żadnej kobiety nie przewija się ten sam sposób doprowadzania się do orgazmu. Jedna trzepie łechtaczkę szybko, inna robi na niej wolne kółeczka, inna musi wtedy siedzieć, inna mieć wyprostowane nogi a jeszcze inna musi mieć wtedy coś w odbycie. To tylko faceci mogą osiągać orgazmy w prawie każdej pozycji i czymkolwiek pocierani. U kobiet to tak nie działa.

"a moze bym się lepiej postarał, może robię coś źle i dlatego ona tak musi" W ten sposób podejrzewam czasami faceci myślą, gdy chcą kobietę doprowadzić do orgazmu pochwowego. Tymczasem można przeczytać: " Obecnie wzorce kulturowe narzucają kobietom wymóg przeżywania orgazmu pochwowego; gdy okoliczności uniemożliwiają jego występowanie, dochodzi do poczucia niepełnej sprawności, posądzenia o oziębłość itp., co wpływa znacząco na samoocenę. Brak orgazmu staje się wówczas głównym elementem zespołu zaburzeń i przyczyną leczenia." Z artykułu jasno wynika: naciskanie na pseudo-właściwy sposób dochodzenia do orgazmu jest właśnie przyczyną zaburzeń, a nie poprawy.

"nie masz się nastawiać na wielki orgazm, masz po prostu cieszyc się chwilą, spokojem, wyluzowaniem a nie starac się by cos osiągnać za wszelką cenę" Wiem, że chcesz dobrze, ale Twoja rada nie jest właściwa. Myślisz po męsku, ale kobiety inaczej dochodzą do orgazmu. KOBIETA MUSI BYĆ SKUPIONA.

może spróbuj zabawy z pejczem, każ się jakiemuś facetowi wychłostać do krwi :)

gnojek ale taki prawdziwy , no napewno orgazm gwarantowany . A co do wcześniejszych , kiedy zaczynam to robić twardnieją mi sutki i robię się mokra , ale nie odczuwam z tego przyjemności .

Dokładnie, spróbuj innymi sposobami. Ja nigdy nie potrafiłam sprawić sobie przyjemność palcami, robiłam to inaczej.