Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kanapka z łososiową

Nie chcę być z ojcem dziecka.

Polecane posty

Gość facet to pisze
to proste jemu powiedz nie chcę cie widzieć a po urodzeniu podaj ojciec nieznany i tyle niech udowodni że jest ojcem tylko badanie dna jego i dziecka a na badanie dna dziecka ty będziesz musiała wyrazić zgodę i dupa blada :) w takich sytułacjach prawo polskie jest niesprawiedliwe stoi po stronie matki deklaracja twoja wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsaaaa
mireczkowata - dla 2 miesięcznego dziecka jest tak samo znajomym panem jak ciotka ze szczecina, która czasem wpada na kawę. Nie mówię nie dawać dziecka wcale, ale być w pobliżu. A tego właśnie autorka nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miu miu mia
"obcy pan" dsaaa no teraz to pojechałas:-( nie wiem jak ty ale mnie z takim "obcym panem" łączyło uczucie, ale ze nie udalo nam się to nie mam zamiaru udawac ze tego "pana" nie znam.łaczy nas dziecko, on jest jego ojcem, ma rowne prawa do jego widywania co matka. nie rozumiem takich zaborczych i debilnych mamusiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsaaaa
ale złociutka zapominasz, że nie rozmawiamy o Tobie, ani o mnie tylko o autorce, która wyraźnie napisała, że nie chce mieć z ojcem dziecka nic wspólnego, prawda? A okreslenie "obcy pan" nie odnosiło się do postrzegania faceta przez matkę tylko przez dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miu miu mia
przez dziecko???? jezu babo co ty gadasz?? w twoim a wlasciwie w waszym interesie jako rodzicow jest stworzenie takiego układu zeby dziecko miało rownie silną więż z ojcem. no ale jak jakas debilna mamuska z łaska oddaje ojcu dziecko na 2 godzinki i to przy awanturach i kontrolowaniu czasu na zegarku to nie dziwie sie ze dziecko moze miec takie odczucia:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataaa
facet to pisze- co za bzdury piszesz!! Jeśli matka będzie twierdziła, ze gościu nie jest ojcem, a on się uprze i sad nakaże testy dna to pech, bo matka za badania będzie musiała zapłacić! dsaaa- chyba żartujesz! Jeśli ojciec dziecka w czasie ciąży był przy matce to dziecko pozna jego głos chociażby. I sorry, ale po swoim dziecku widziałam, ze nawet jako noworodek miał do ojca "stosunek" inny niż do babć czy wujków. To matka niestety sprawia, ze dziecko będzie miało ojca za obcego pana.... A autorka może sobie nie chcieć- ale ojciec ma PRAWO do widywania się z dzieckiem. I lepiej się dogadać i dać facetowi sznase, bo jeśli będzie uparty to sąd wyznaczy terminy i będzie po pikusiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miu miu mia
mireczkowata jak dobrze ze sa i takie normlanie myslace kobiety a nie zawistne , mszczące sie nie wiadomo ze co suki bo inaczej takich nazwać sie nie da. Mowia ze robia to z milosci a tak naprawde rrobia to z chorej nienawisci, robiac rpzy tym ogromną krzywde dziecku i bogu winnego ojcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miu miu mia
na miejscu takiego ojca to pewnie porwalabym dziecko. nie dziwia mnie juz tego typui informacje o porwaniach. co wy jako matki byscie zrobily gdyby to ojciec dostał pełne prawa do dziecka bo tak sobie chiał i tak sobie wymyslił?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsaaaa
czy wy naprawdę nie rozumiecie o czym pisze autorka? czy nie umiecie czytać? mireczkowata - ojciec nie był przy matce w czasie ciąży. I sorry ale ten mężczyzna dla maleństwa nic nie znaczy. miu miu mia - autorka chce ograniczyć swoje kontakty z ojcem dziecka, nie chce z nim "niczego tworzyć" JA się wypowiedziałam na temat konkretnej sytuacji - nie chcę z wami dyskutować o waszych sytuacjach bo zapewne każda jest inna, a ja nie jestm samotną matką i pewnie tez was nie zrozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet to pisze
a głupio najpierw przeczytałem temat później napisałem a dopiero poczytałem :O powiedz mu nie a dopiero po tym ustal jak może widywać się z dzieckiem ale wiesz to skurwysyństwo większe niż tobie pierwsze rozwiązanie podałem jako facet napiszę dla nas pierwsze dziecko to szok i dziwnie reagujemy najpierw niewiara i obojętność toż to niemożliwe po tym skrajna wkurwiająca miłość a babą w ciąży tak chormony biją na czachę że przy nich nastolatka to lajcik zrobisz co chcesz p.s. mam 36 lat jestem żonaty i mamy dwoje dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapka z łososiową
mireczkowata - umiesz czytać ze zrozumieniem? Nie potrzebny tu jest sąd - chociaż w ostateczności czemu nie. Napisałam wyraźnie, że nie mam najmniejszego zamiaru ograniczać widywania się z dzieckiem. Chodzi tu o stosunek matka - ojciec. Proste i logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miu miu mia
kanapka ale jaki ty masz w koncu problem bo nie kumam czaczy? o co ci chodzi? wystarczy sie dogadac i po sprawie. po co ty masz sie z nim widywac??oczywiscie na poczatku bedzjesz zmuszona ale potem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsaaaa
na miejscu takiego ojca to pewnie porwalabym dziecko. nie dziwia mnie juz tego typui informacje o porwaniach. co wy jako matki byscie zrobily gdyby to ojciec dostał pełne prawa do dziecka bo tak sobie chiał i tak sobie wymyslił????? no jak grochem o ściane!! Autorka nie chce ograniczać konktaków dziecka z ojcem tylko swoje. Może ojceic dziecka powinien w tej sytuacji porwać autorkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miu miu mia
nie chcesz z nim byc to nie badz, ustal ze moze sie widywac z dzieckiem w dane dni i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miu miu mia
dsaaa to nie bylo do autorki skierowane a do ciebie po tym jak piszecie tutaj ze nie oddalybyscie dziecka ojcu na weekend a ze ojciec to dla dziecka obcy pan:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataaa
kanapka- dzizas, pisałam do faceta nie do Ciebie!! Nie rozumiem jaki masz problem! Nie chcesz być z ojcem dziecka, ok! Tylko powiedz jak masz zamiar organizować spotkania oojca z WASZYM dzieckiem? Będziesz siedziała w pokoju obok? Będziesz "dawała" dziecko na dzień ojcu? Piszesz, ze nie chcesz mieć kontaktu z ojcem! Jak wiec to sobie wyobrażasz przy noworodku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapka z łososiową
Jakie porwania, popadacie w skrajności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapka z łososiową
To już kwestia ustalenia z ojcem - chyba że nie będzie chciał widywać dzieciaka w ogóle, bo w jego kwestii jest teraz usilnie przekonanie mnie do siebie o dziecku nie wspomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapka z łososiową
mireczkowata - to zakładasz od razu z góry, że mogę sobie nie poradzić przy noworodku? Mam pomoc w rodzicach, siostrze, więc myślę, że dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsaaaa
tak jak napisałam na początku, zamim napadły na mnie wszystkowiedzące - na poczatku będzie ciężko - przecież wiadomo, że nie oddasz maluszka facetowi i nie zostawisz go sama, szczególnie jesli będziesz karmić piersią. Zawsze istanieje szansa, że jesli ten facet jest taki niepoażny jak piszesz to, ze zobaczy dziecko 2 x a potem mu minie i na jakiś czas będziesz miała spokój. ale dziecko w końcu potrzebuje ojca wiec lepiej zebyś zacisnęla zęby i jakos spróbowała go strawić. Trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapka z łososiową
No właśnie... boję się, że to może popaść w jakąś patologię, jak zacznę go "strawiać", bo teraz już jest mi bardzo, bardzo ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataaa
kanapka- gdzie ja zakłądam, ze sobie nie poradzisz?? Pisałam, ze FIZYCZNIE bardzo trudne jest nie utrudniać kontaku ojcu przy noworodku. Bo oczywistym jest, że będziesz przy dziecku. A już dawno temu pisałam, ze moze się okazać, ze facet wymięknie i wcale nie będzie miał ochoty na kontakty z dzieckiem. Wiec nie wiem po co to analizować. Czas pokaże jak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miu miu mia
kanpakowa wylumacz mi jak to mozliwe ze z ims takim masz miec dziecko?? ja tez bede miec podobna sytuacje ale na boga mamy do siebie szacunek, sympatia pozostała i wiem ze dziecko bedzie w dobrych rekach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęczek drutu
Autorko - nie masz prawa ograniczać dziecku kontaktów z ojcem. To jest też jego dziecko i ma prawo się z nim widywać. A to, że wam nie wyszło, to jest zupełnie inna sprawa. Z chwilą gdy zachodzisz w ciążę i rodzisz, to czego Ty chcesz przestaje być najważniejsze. Teraz na pierwszym miejscu jest dobro i interesy dziecka. Nie zachowuj się jak mała, rozkapryszona dziewczynka. Naprawdę nie jesteś w stanie - dla dobra swojego dziecka - znieść towarzystwa ojca??? Na początku dziecko nie będzie zadawało pytań, ale jak się w końcu zapyta, gdzie jest tata, to co powiesz? Że nie będzie się spotykać z ojcem, bo Tobie się to nie podoba. Bądź poważna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miu miu mia
pęczek drutu zgadzam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapka z łososiową
miu miu miu - głupota? Bo nie wiem, jak inaczej to określić. Zresztą na początku było miło, bo do cudowności niestety daleko. Później się skiepściło, nawet bardzo. To nie jest tak, że zrobił mi dzieciaka i koniec naszej znajomości. Byliśmy ze sobą, szanowaliśmy się - niestety miłości nigdy nie było. Teraz jest źle. I wcale nie zamierzam zaprzeczać, że nie ma w tym mojej wina. Ale jestem nim tak znudzona i zmęczona, że to "strawienie" jego osoby będzie dla mnie nadludzkim wysiłkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsaaaa
no i po co było tak pyszczyć? widać, że wszystkie się zgadzamy, ze autorka powinna dla dobra dziecka postarać się znosić obecnoiść ojca. niestety już zawsze będą związani dzieckiem. Zacisnąc zęby i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapka z łososiową
pęczek drutu - nie będę tego komentowała, bo mi się nie chcę. Przeczytaj jeszcze raz moje wypowiedzi ze zrozumieniem, a następnie się wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miu miu mia
kanapka u mnie tez nie ejst kolorowo ale nie mam az takich problemow. Mi jego obecnosc nie działa na nerwy. Ale czy naprawde nie bedziesz sie potrafila poswiecic przez pok czy półtora roku? Mozesz rpzeciez go zostawiac w jednym pokoju a w tym czasie isc sobie do kuchni. Jemu wystarczy godzinka , dwie i tak rpzez rok. Potem juz mniejszy problem bo bedziesz go widziec tylko na 3 minuty kiedy ebdzie obierał dziecko i przywoził spowrotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapka z łososiową
miu miu miu - nie rozumiem, mam go strawić przez okres roku, żeby później wypierniczyć z domu? Czy to nie będzie większą traumą dla dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×