Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Majn

1 milosc (jednostronna czy odwzajemniona) ?

Polecane posty

Gość Majn

Witam Zakochalem sie w niej od 1 spotkania, poprostu wiedzialem, czulem i chcialem no i sie stalo, zwariowalem na jej punkcie : ) Miala kolezanke, ktora staralem sie poznac lepiej, zeby miec lepszy kontakt z nia. Moja wybranka jakos srednio chciala ze mna rozmawiac, niby wszystko ok, ale czulem, ze cos jest nie tak, moze poporstu wiedziala, ze chcialem czegos wiecej od niej. Zaprzyjaznilem sie wiec z jej kolezanka i zawsze wymyslalem jakies wydarzenie, zeby razem sie spotkac we 3 czy wiecej osob. Od czasu do czasu prosila mnie o jakas przysluge czy to naprawa komputera czy wyjscie w nocy do sklepu. Z koleji kiedy ja chcialem z nia nawiazywac blizsze relacje, kolezanka, ktora traktowalem jako przyjaciolke zaczela cos do mnie czuc i nie wiem czy rzeczywyiscie tak bylo czy chciala mnie odciagnac od kolezanki. Irytowalo mnie to bardzo, doszlo nawet do tego, ze moja wybranka chciala mnie polaczyc z jej kolezanka, ktora traktowalem jako przyjaciolke. Strasznie mnie to irytowalo. W koncu postanowilem, ze trzeba to jakos rozwiazac, napisalem do jej przyjaciolki, ze traktuje ja jako kolezanke i kocham tylko moja wybranke. Ona napisala mi, zebym jej tego nie mowil, bo traktuje mnie jako przyjaciela. Napisalem do niej list, spory, dlugi i naprawde ladny, nie napisalem, jej ze ja kocham, napisalem, ze chce ja poznac i ze mi sie podoba. Odpisala mi, ze jej przykro, ale traktuje mnie jako przyjaciela i nic do mnie nie czuje. Gdy spotkalem ja w budynku podszedlem do niej i powiedzialem zwykle czesc, ona nic nie odpowiedziala i uciekla od mnie. Nie powiem, ze nie, ale bylem wkurzony za totalny brat taktu z jej strony. Potem byla impreza troche wypilem i troche zjebalem, bo chcialem z nia w takim stanie rozmawiac no i troche to zjebalem. Minelo troche czasu jakis kontakt utrzymywalismy, wyslal mi smsa, ze cos sie stalo strasznego i czy jestem w pokoju. Myslalem, ze to cos powaznego, wiec zadzownilem do niej dowiedziec sie co sie dzieje, zwlaszcza, ze w tym momencie bylem za granica i myslalem, ze cos sie jej stalo, w odpowiedzi uslyszalem, ze ma znowu problemy z komputerem, a ja dzowniac mialem lekki strach, ze cos sie stalo ; ) Po rozmowie napisala mi, ze jestem super itd itp, ze sie tak martwilem. Wrocilem do kraju, porozmawialem z jej inna kolezanka, ktora powiedziala mi, ze powinniem probowac, bo ona jednak cos do mnie czuje i ze powodem dlaczego nie chciala byc ze mna jest to, ze jej kolezanka ktora byla dla mnie przyjaciolka chciala byc ze mna a ta nie potrafila jej powidziec, ze jej sie podobam tez. Po tej wiadomosci, postanowilem z nia porozmawiac, chcialem sie z nia przejsc, ale odmowila, w koncu usiedlismy w holu i zaczela sie prawie rozmowa. Wiedzialem, ze ona jest przestraszona, glos jej sie zalamal no i ja widziac to zrobilem niestety to samo, czulem, ze nie chce rozmawiac ze mna na ten temat. Mimo wszystko powiedzialem jej wszystko co mialem na sercu, zrobilem troche z tego tragedie, bo glos mi sie lamal, ona nawet nie potrafila mi patrzec w oczy. Powiedzialem, jej ze ja kocham i ze bedzie na zawsze w moim sercu bez wzgledu jakie beda relacje miedzy nami, ona odmowila, ja powiedzialem, skoro tyle dla mnie znaczysz chce cie chociaz znac, zgodzila sie, z klauzula, ze niczego wiecej nie bedzie miedzy nami. Jakos srednio nam sie te poznwanie ukladalo, wiec ja bylem tylko sflustrowany, dalem jej prezent, ale powiedziala, ze dawanie jej prezentow nic nie zmieni itd. W koncu juz bylem po czesci zmeczony cala sytuacja, siedzielismy w barze i kumpel z ktorym bylem zaczal cos rozmawiac z nia o milosci cos o mnie i ogolnie ze chce byc niewidzialana, bo faceci jej caly czas mowia komplementy. Tej samej nocy dala mi te swoje spojrzenie, zobaczylem w niej aniola :) poczulem ta jej delikatnosc, az nie wiedzialem co sie dzieje, do tej pory pamietam to spojrzenie. Kilka dni pozniej znowu na imprezie, dotknelem delikatie jej policzka i poczulem jak jej niewinnosc, delikatnosc jakokolwiek to nazwiecie przeplynla przez mnie, ona poczula to tez i zmienila miejsce, zeby nie siedziec obok mnie. Podczas rozmowy powiedziala, ze faceci nie maja serca, ja wkurzony na nia, ze przesiadla sie i nie chce nawet mi patrzec w oczy, powiedzialem, ze wychodze. Zegnalem sie ze wszystkimi a ona na koniec znowu dala mi to spojrzenie tej czystosci, oczy mi sie otworzyly ze zdziwienia, bo zapytala dlaczego wychodze, ale szybko ten ulamek sekundy przelamalem i dalem jej stanowcza odpowiedz wzrokiem, ze wychodze. Mysle, ok to jest chyba milosc? bo co innego, nigdy czegos takiego nie doswiadczylem. Ide do jej pokokju i pytam sie jej czy byla kiedykolwiek zakochana, czym dla niej jest milosc, powiedziala, ze nie wie, moze, nie chciala ze mna rozmawiac, ja naciskalem ona byla zdenerwowana i tylko mowila, ze nie chce ze mna rozmawiac. Powiedzialem, zeby ze mna porozmawiala, akurat wychodzila to powiedzialem, ze ja chwile odprowadze, ona, ze nie. Zaczelemz nia isc kawalek, ona strasznie protestowala i nie chciala o niczym rozmawiac. W koncu powiedziala, ze mozemy porozmawiac pozniej jak wroci, ale jak wrocila, napisala mi wiadomosc, zebym za nia nie chodzil i nie zadawal glupich pytan, ze jestem ostatnia osoba z ktora moglaby byc w zwiazku, 3 razy napisala NIGDY NIGDY NIGDY ogolnie pojechal miz grubej rury i usunela z facebooka. Spotkalismy sie znowu na imprezie, popatrzylem sie na nich i powiedzialem z usmiechem dziekuje, ze mnie usunelas, ona prosze bardzo.... A teraz moje pytanie, szczerze nigdy nie bylem zakochany i nie wiem co to jest/bylo? Skad mam wiedziec, ze to milosc jednostronna? czy obu? jesli czulem od niej tego aniiola, ktora kazda z was ma, pozwolila poporstu mi to poczuc czy to raczej ciezko kontrolowac? czy zwykly trik? Rozmawialem z jej kolezanka i kolega, powidzieli mi, ze nigdy nie czula milosci, a mi powiedziala, ze do nikogo nic nie czuje, a miala 6 chlopakow. Kobiety co Wy na to? to tylko moja obsesja? czy pierwsza milosc z obu stron?czy cokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nom powiem ci
że to tylko miłość jednostronna, z twojej strony. a ona, ma cię w dupie i utrwal to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majn
Dzieki za wyczerpujace odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po przemyśleniu stwierdzam ,że
za bardzo się rozpisałeś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majn
myslalem, ze kobiety lubia czytac/ sluchac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nom powiem ci
jesteś z rodzaju - pcham się na chama, może coś z tego wyjdzie. wmawiasz sobie, że ona może cię kochać bo tak bardzo sam ją kochasz. to obsesja. poszukaj innej kobiety. nie warto tracić cennego życia na urojenia, tym bardziej, że za każdym razem dostajesz od niej kosza. jesteś masochistą ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majn
spokoj sobie dalem, bo szkoda moich nerwow, juz bylem tym zbyt zmeczony. Nie jestem masochista, poporstu zalezalo mi jak na niczym innym w zyciu. Ciekawi mnie tylko, czy jednak cos czula, kontaktu juz z nie nie mam i nie bede mial, kontakt urwany, mieszkamy juz w innych miastach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majn, przeczytałam Twoją wypowiedź i mam pytanie ile macie lat? ty i ona? Według mnie bardzo szybko starałeś się ją zdobyć, a potrzeba na to czasu. U nas był bardzo podobny przypadek. Moje koleżanki przyjechały do mnie z chłopakami, których nie znałam w odwiedziny, na kawę. W śród nich był On. Od razu poczułam, że coś się kroi ;). Zaproponował mi pomoc w napisaniu wypracowania z polskiego ( chodziłam do drugiej liceum). Potem jak już się zeszliśmy przyznał się, że doznał szoku jak mnie zobaczył i chciał się do mnie zbliżyć :) A ta propozycja z zadaniem to tylko po to, żeby była okazja się ponownie spotkać :) Powiem Ci tak, Twoja wybranka myślę, że domyśla się co Ty do niej czujesz. Jakby chciała to też by była jakaś inicjatywa z jej strony. Może jeszcze nie wszystko stracone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nom powiem ci
a nie potrafisz przyjąć do wiadomości, starej prawdy:" w tym jedynie tkwi ambaras, żeby dwoje chciało na raz". skoro mówiła, że nic nie czuje, to tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majn
oczywiste, ze wie, ze cos cos do niej czuje. Gdyby chciala? usunela mnie z fb i powiedziala, ze jestem ostatnim facetem, z ktorym chcialaby byc. Ona ma 26 ja 25, z tego co mowila, miala jakies ciezkie chwile i ma serce bardzo zranione. Moje pytanie czy czula cos, ja ide dalej, ale bede ja pamietal do konca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majn
przyjelem do wiadomosci, ale nauczylem sie tez, ze kobiety klamia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No obawiam się, że zapamiętasz ją na bardzo długo. Jak tak Ciebie potraktowała to może nie przypadłeś jej do gustu, albo nie chce chłopaka, bo może dlatego, że ma serce zranione...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nom powiem ci
owszem kłamią, ale na pewno nie w tym temacie. kobieta, która kocha, chce być z tym kimś, nie uważasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majn
Wiem, nie jestem jej idealem, ma swoje wyobrazenie mezczyzny i nie pasuje pod jej liste cech...dlatego mnie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majn
Ma wymagania odnosnie religi chce juz byc z nim do konca zycia i zalozyc rodzine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronikaikot
wspolczuje ci ale ona poprostu sie nie zakochala. nawet jesli sie jej podobasz to za malo, wiem bo chodzenie z chlopakiem ktory sie tylko podoba to raczej nie daje satysfakcjii, czlowiek sie nudzi przy tej osobie. ja mialam taki zwiazek ale po jakims czasie(dlugim) poczułam cos do tego chlopaka. wiele dziewczyn ma tak ze uczucie rodzi sie im z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majn
No wlasnie tu jest problem, bo ona ma swoj ideal i nie chce sie zakochac i dopuscic mysli, ze bylaby w stanie sie w kims innych zakochac. Mowi 1 milosc na cale zycie. Szkoda jesli bedzie wlasnie tak jak mysle, ze jednak miedzy nami cos bylo, a dojdzie do tego po czasie. Ja jestem mezczyzna, beda ja pamietal, zawsze jako ta najwazniejsza, ale nie moge sie tak ponizac, ja upadlem, czas wstac i isc dalej... ale mozliwe, ze to tylko moje gdybanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujnr
hmm musisz dac jej troche czasu, mozliwe, ze cos czula, ale po takich akcjach moze byc ciezko, poczekaj...ale nie czekaj na nia. Idz i badz z innymi ;) jesli kiedys sobie o tobie przypomni to juz od ciebie bedzie zalezalo, a teraz idz i rob na co miales zawsze ochote ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktotryhujjk
miłośc nie wybiera, wszystko możliwe a naszym życiu, gorzej z tą jednostronna , ale mysle że to jest do pokonania , nalezy tylko umiejętnie podejśc daną osobę :) i ludzic się i modlić aby narodziło sie w niej to czego oczekujemy a mianowicie miłość ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stydent
coz tak to jest ze 2 przeciwienstwa sie przyciagaja, tylko czasami niektorzy nie sa w stanie zrozumiec, ze sa inni niz o sobie mysla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabrama
Zycie chlopie, zycie, ale sam nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×