Jaka jest wasza ulubiona książka z dzieciństwa?

To masz traumatyczne dzieciństwo jak oglądałaś Pamiętniki jak byłaś mała. Chociaż w zasadzie dalej jesteś kurduplicą.

Na to jeszcze za wcześnie. Mówię dzień dobry kotu.

23:07 [zgłoś do usunięcia] Kulturka I jak Ci idzie Loooser? Mówisz już "Dzień dobry" i zagadujesz o nastrój wszystkie sąsiadki po 50? To by juz byla nekrofilia.

Amebo gdzie napisałam, że oglądałam w dzieciństwie? Patrząc na to co z Ciebie wyrosło każde dzieciństwo jest lepsze od Twojego. A moze Ciebie jednak trzymali w piwnicy? Loos, no to już będzie tylko z górki :D

Ja to podrywam nastolatki, albo czterdziestki.

Dlaczego "Ameba" ?

Looos - to spory rozrzut.

Nie gadajcie, że to głupi topik.

Ameba ma nibynóżki a on ma nibymózg. Rozmawiamy wciąż o dzieciństwie, zeszło na traumę autora:P Ale dobra, o dzieciństwie i książkach już nic nie mam...albo mam, "Moje drzewko pomarańczowe" jest piękną opowieścią i dla dziecka i dla starszego. Akurat to czytałam jak już starsza byłam. Dobrej nocy

No tak mam, ale to logiczne. Dla 25 latki, która chce założyć rodzinę się nie nadaje. ZA sprawdz mail. Idę spać.

Topik jest bardzo dobry. Malo kto zaklada tutaj topiki o ksiazkach. Ksiazki ksztaltuja poglady. Ksiazki pokazuja swiat. Az szkoda , ze dzisiaj tak malo osob czyta.

Kulturka, nie udawaj kulturalną, bo i tak wszyscy wiedzą, że jesteś wieśniarą.

zaczytywało sie Sienkieiwczem, ( Choc wymienione wczesniej ksiazki tez byly moimi ulubionymi). Takze ksoiazkami Jana Grabowskiego o zwierzetach. Bylo takze wiele "jedynie slusznych" ksiazek pisarzy radzieckich, czesc, musze przyznac, bardzo dobrze warsztatowo napisana. Jak i wykleta teraz Wanda Wasilewska - jej Pokój na poddaszu nalezał do moich ulubionych>

Wasilewska była zawsze wyklęta, wśród ludzi świadomych jej zbrodniczej działalności, bo wspieranie komunizmu w Polsce, była właśnie zbrodnią oznaczało współpracę z bezpieką. Niezależnie od jej ewentualnego talentu, zasłużyła na kulę w łeb, bo to nie był tylko flirt z władzą, konformizm, sposób na przetrwanie, jak u Tuwima, który sam siebie zamordował, jako artystę, układem jaki zawarł z komuną. Tuwimowi można to wybaczyć w imię jego wielkich, wcześniejszych zasług, talentu i współczucia, że upadł tak nisko. Dąbrowską można też zrozumieć, usprawiedliwiać, ale nie tą sowiecką szmatę, jak Wasilewska. Wolałbym mieć możliwość czytania zakazanych i przeklętych przez komunę książek Ossendowskiego, Goetela, niż dostęp do nawet niezłej literatury sowieckiej, którą wpychano na siłę. Szkoda, że nie chcieli drukować "My" Zamiatina, albo "Wykopu" Płatonowa :D Jedną książkę trudno wymienić, to niemożliwe, ale poza Vernem, Lemem, Wellsem, Stevensonem, Poe, Makuszyńskim, Niziurskim, Tomkami i tym cholernym Panem samochodzikiem :D to pamiętam takie dwie książki o kotach: Ryży Placek i 13 zbójców Ryży Placek i portowa kompania :D Muszę to jeszcze raz przeczytać!

Podróż do Matecumbe! To była świetna rzecz!

wracam do tematu : basnie, legendy, klechdy domowe (tytułów nie pamiętam) Chłopak na opak Tajemnica zielonej pieczęci Piraci z Wysp Śpiewających Robinson Ząb Napoleona komiksy: Kajko i Kokosz, Tytus, Romek i a'Tomek, Thorgal Koniec wakacji Nie ma ceny na miód akacjowy wszystkie części Musierowicz ale najlepsze te najstarsze :)

śmieszny student w sumie jesteś jak dla mnie, niespełna rozumu , ale tym topikiem ratujesz swój honor :)

Przygody koziołka Matołka :-)

ja -chłopak na opak - i ty zostaniesz indianinem -i karolka

ja -chłopak na opak - i ty zostaniesz indianinem -i karolka

czarny parasol bahdaja ''dzieci z bullerbym'', ''corka rozbojnika'' itd ogolnie astrid lindgren ''frywolitki'' musierowicz wszelki mity, podania, legendy ''historia żółtej ciżemki''

no i marek piegus:)

Wakacje na guziku ;))

Bracia Lwie Serce najlepsza!!! Była moją ulubioną spośród dziesiątek przeczytanych. No i jeszcze taka polska książka- "Pod Szczęśliwą Kocią Gwiazdą"

wszystkie "Anie z Zielonego...", Musierowicz, Chmielewska... dużo tego było..

Małgorzata Musierowicz, Joanna Chmielewska

W końcu jakiś normalny temat na tym forum:)

Tak, to fajny temat. I pamiętam początki wakacji- zaczynałam dzień od tv i jakiegoś serialu z "przygodami" dla dzieci- a potem taka rutya, podwórko- mało dzieciaków bo powyjeżdżali- no i ucieczka w książki..

Tak, to fajny temat. I pamiętam początki wakacji- zaczynałam dzień od tv i jakiegoś serialu z "przygodami" dla dzieci- a potem taka rutya, podwórko- mało dzieciaków bo powyjeżdżali- no i ucieczka w książki..

Też lubiłam czytać, a w wakacje było dużo czasu.