Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama 272727272

41tc, mocny kłujący ból w dole brzucha i jakby w pochwie przy ruchach dziecka

Polecane posty

Gość mama 272727272

witajcie, może któraś z Was tak miała? jak moje dziecko się wierci i rozpycha, to w dole brzucha i tak jakby aż w pochwie przeszywa mnie ogromny kłujący ból. kilka tygodni wcześniej miałam takie pojedyncze przypadki jak szłam i nagle poczułam 1-2 ukłucia, że aż kolana z bólu mi się uginały i myślałam, że się zaraz zsikam...teraz jak mały się rozpycha to takich "ataków" mam kilka w ciągu kilku minut i są nieco dłuższe, niż te kiedyś...nie są to bóle porodowe - rodziłam już i wiem jak to jest. ten ból jest chyba znacznie gorszy, bo czuję to tak jakby mi ktoś wsadził nagle nóż w pochwę, aż podskakuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes super babką
nie wiem czy to to, ale np moje dziecko urodzilo sie w 38 tyg ciazy i pzez 2 tyg morodwało mnie takimi bólami o jakich piszesz, bo.... miało strasznie dlugie paznokcie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 272727272
o jaaa:) nieźle...nie mam pojęcia od czego to, cholernie to boli, wolałabym już chyba te porodowe:/ te są porównywalne do takich przeszywających bóli jak walniesz się w łokcia albo coś sobie wbijesz pod skórę...no trudno mi to opisać, po prostu odczuwam to jak wepchnięcie czegoś ostrego w pochwę, co dosięga aż podbrzusza:o pojutrze kończę 41tc i mam być w szpitalu, ciekawe czy wreszcie mi poród wywołają, bo wątpię, żeby samo się zaczęło...pierwsze dziecko również wywołane 10dni po terminie, a 12dni po urodzone dopiero:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwestia dwoch dni,teraz tez tak mialam identycznie i przenosilam ciaze 12 dni ,wlasie ostatie dwa dni takie mega klucia mialam...:) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 272727272
majóweczko, ale te kłucia to ja mam już kilka tygodni, tylko, że wcześniej zdarzało się to sporadycznie podczas chodzenia, a teraz np siedzę i od 30min mały się tak okropnie wierci i przy tym takie mnie łapią te ukłucia, że aż podskakuję i ledwo to wytrzymać mogę, masakra:o byłam w pon w szpitalu - 2cm rozwarcia, poza tym cisza i nic się nie dzieje:o w piątek znów do szpitala, ciekawa jestem...wolałabym sama zacząć rodzić...ogólnie ciąża już mnie powoli wykańcza, ta nadwaga, upały, pobolewanie brzucha, ociężałość, brak dobrego snu, ciągłe sikanie, turlanie się już prawie:p no i to wyczekiwanie i zamartwianie się czy znów będzie oxy i 19godzinne bóle:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie sie tez tak nasililo ponoc te klucia to rozwieranie i skracanie szyjki ja mialam miec wywolanie w poniedzialek a w nieziele samo sie zaczelo :) badz dobrej mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 272727272
nie jestem dobrej myśli z tego względu, że wiem, że mam pecha i znów się skończy na wywoływaniu jak za pierwszym razem:) myślałam, że urodzę w terminie, ale oczywiście się rozczarowałam i znów historia się powtarza, już nie mam nadziei, a w szpitalu oczywiście mnie czarują i nie dają konkretnych odpowiedzi...no i tak sobie jeżdżę na te monitoringi, wracam z powrotem do domu, bo wg nich mam jeszcze czas i może samo się zacznie, no ale się nie zaczyna nic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam ojtam
ja miałam takie coś i to było rozwieranie szyjki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 27272727
podbijam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×