Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tosmutneale

Nie mam z kim porozmawiac o swoich problemach

Polecane posty

Gość tosmutneale
yama3 dzięki :) umowiłam sie z lekarzem na inny dzien takze moze sobie poradzę , zaraz po operacji malego wtedy maz bedzi mial urlop to z malym zostanie nie bedzie mial wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
jasne ze tak nie powinno być w końcu rodzina jest nam najbliższa ale ludzi już nie zmienisz pisałaś ze mama przychodzi do dziecka zobacz narzekasz moja matka jak najdalej ucieka od nas żebym tylko przypadkiem nie poprosiła o pomoc jak ma weekend wolny to wiecznie zmeczona jak wpadnie to na godzinke nawet nie poczeka aż mała wstanie i jakos musimy żyć i pogodzić się z tym że nie mamy wpływu na zachowania i życie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci ze ja tez nie jestem zbyt wylewny i wszystkie problemy kisze w sobie bo juz nie raz doszlem do wniosku ze bliscy maja cie w nosie jak jest naprawde zle czyjes problemy im sa nie na reke i oddalaja sie kulturalnie zebys za duzo od nich czasem nie zarzadala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasap
witam, jesli chce ktos porozmawiac oto nr gg 25799658, wiem że ludzie widzące takie posty myslą to mnie nie dotyczy , nie bede z kim kolwiek rozmawiać, po co mi to, boję cie zaczac pisac, myślisz że zostaniesz nie zrozumiany/na, zapraszam , warto sie przełamać dla samego siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie mam podobnie
Nie chodzi o pomoc fizyczna ale o swiadomosc, ze czlowiek nie jest osamotniony gdy spotyka go cos przykrego. Ze nie uslyszy po raz kolejny napominan, pouczen albo porownan jak trudniej maja inni. Odrobina empatii w odpowiednim momencie jest w stanie zlagodzic bol. Porownywanie typu "oni maja gorzej" jest nie fair. To znaczy, ze trzeba upasc na samo dno, stracic dorobek calego zycia, stracic zdrowie - wtedy moze zasluzymy na wsparcie od tzw bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 16 lat a mój chlopak ma 20 lat. Powiedzialam o tym mamie ale ona kompletnie mnie nie rozumie . Nic nie robimy zlego nawet z nim nienwspolzylam. A mama grozi mi ze poda mnie i jego do dzielnicowego . Boje się czy mogą mu coś zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie jestem mężatką od kilku lat mój mąż jest starszy o 9lat jak go poznałam myślałam że bede szczęśliwa ale bardzo sie pomyliłam.jestem poniżana wykorzystywana,obrzucana obelgami.nie kiedy mam już dość ale nie mam gdzie iść i do kogo sie zwrócić o pomoc bo jestem sierotą bez rodziny.i muszę z kimś pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygibas
czytam takie tematy bo współczucie innym dobrze na mnie wpływa i widzę że inni nie mają takiego super życia jak to wygląda na facebooku, Tobie Marzena też współczuje tylko co mogę zrobić, pomodlić się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygibas
to było pytanie retoryczne od dawna się nie modlę(tylko czasami) przepraszam ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zachariel
Nie wiem, czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale dobrze wiem, jak jest być niewidzialnym. Jeśli jesteście tu jeszcze, napiszcie, czy jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marzeno z łodzi doskonale Cię rozumiem w moim małżeństwie jest podobnie tyle ze jest 12lat różnicy i wstyd przyznać ale należę do płci brzydkiej. Nie chce się rozpisywać bo nie wiem czy jest tu nawet sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez juz dłużej nie moge ! Jestem w 36 tyg ciąży mam narzeczonego ale od pewnego czasu jakiś 2 miesiecy jakby się mijamy on mnie unika woli iść do pracy na wolnym mówi ze kasa się przyda po pracy już 2 teraz poszedl na piwko z kolegami zamiast wracać do mnie bo wie ze bardzo mi ciężko . Calymi dniami siedzę sama w domu nie mam tu rodziny . Mam znajomych ale nie chce im się zalic bo mi wstyd. Teraz jeszcze się dowiedziałam ze znowu była mu pisze a on odpisuje mini ze obiecał ze jak mu napisze to mi powie a nie będzie ukrywał dalej to robi.. ja naprawdę jestem zmęczona przytylam 30 kg prawie i jest mi ciężko co kolwiek zrobić ale robie piore sprzatam gotuje jeżdżę na zakupy. Wszystkie obowiazki domowe są na mojej głowie i czasami nie mam sily się nawet ubrać w pizamie chodze do popołudniowych godzin ro mi powie jeszcze ze jak stara baba wyglądam hak diabeł rozczuchrana !! Juz nie daje rady! Juz nie wspomnę ze nie kochamy się od 3 miesiecy bo on nie chce i wiem ze nie pociągam go bo sama nie moge patrzeć w lustro na siebie .. czy to minie hak dzuecko się urodzi czy dalej się oddalimy na dobre ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mam sobie poradzić z tym że chcę znowu się pociąć ?2 dni temu miałam pierwszą próbę samobójczą nie udała się :( powstrzymał mnie mój chłopak. Dlaczego nie mogę się pogodzić z tym że nie chcę żyć ? Siostra ze mną nie rozmawia od 2 tygodni. nie mam z kim nawet o tym porozmawiać ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mógłby mi ktoś pomóc bo nie daje rady :"(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ktoś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×