Gość Lulu555 Napisano Lipiec 6, 2012 Człowiek się ciągle zastanawia nad sobą, co robi źle i często niestety uświadamia sobie własne błędy jak już jest dawno po fakcie. Najgorsze jest to, że często nie ma świadomości ich popełniania dopóki coś sie nie zdarzy. Dopiero niedawno uświadomiłam sobie jak bardzo niecierpliwą i niepewną siebie jestem osobą, której zachowanie jest przez mężczyzn odbierane chyba jako oznakę słabości i desperację. Przez to mam wrażenie, że straciłam szansę na miłośc swojego życia. Chyba nie jest normalne, zwłaszcza na początku znajomości, pytac sie co rusz czy nadal jest zainteresowany bo np. nic nie próbuje na randce, nawet złapac za reke, bo nie zadaje dużo pytań, albo jak sie nie odzywa kilka dni. Zamiast obserwowac faceta i poprostu spotykac się z nim i patrzec co z tego będzie, jak on się zachowuje z biegien czasu ja, jak nie mam pewności że facet jest zainteresowany, zaraz zaczynam pytac albo co gorsza pisac, ze jak nie jest zainteresowany to niech powie itd. Makabra. Tak poza tym to zawsze słyszę, że jestem bardzo sympatyczna, wesoła, towarzyska i uśmiechnięta. Też często słyszę, że jestem inteligenta choc patrzac na to jak się czasami zachowuję to przeczy to inteligencji. Co zrobic, ze panowac nad swoimi emocjami, umiec dobrze interpretowac czyjes zachowanie bez głupich pytań itd. Jak wy się zachowujecie kiedy nie macie jasnych sygnałów od faceta i nie wiecie czego on naprawdę chce, zwłaszcza na początku znajomości. Straciłam już szansę na odzyskanie tamtego faceta, choc nadal nie umiem o nim zapomniec, ale chcialabym w przyszlosci nie popełniac juz takich błędów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach