Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to możliwe?

czy zdrada może naprawić zwiazek?

Polecane posty

Gość czy to możliwe?
choć wolalabym 1. zeby nie bylo tego, co sie stalo albo opcja nr 2 i totalna szczerosc, ale w przypadku mojego meza nie ma tej opcji Jak mi oznajmil kiedys - w naszym zwiazku nigdy nie bylo rownosci i jesli bedziesz to zmieniac tak jak teraz probujesz to zle sie to skonczy (to w efekcie moich zadan do niego i warunkow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
no nic, przestane ryczeć postaram się uratowac te marne resztki siebie moze mi sie uda, a jak nie to zawsze moge sie zabic :) ps. pallikot juz myslalam o pojsciu do psychologa i jakiejs terapii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
Amen :) Nie daj się zgnoić samej sobie. Nie ma większego wroga od nas samych. A na głupotę nie ma lekarstwa. Jest tylko cierpliwy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno jesteś taka młoda , że być może spotkasz trzeciego i będzie własnie on:) zabić się jest najprościej nie lubię skomplikowanych mężczyzn :) kawa to kawa a herbata to..,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
nie wiem dlaczego ale mysle, ze ja juz nie zasługuje na nic że już wybrałam i jak źle wybrałam to moja kara i mam sie męczyc do konca ze swoim wyborem Bo byla decyzja i MUSI byc konsekwencja ze jak odpuszcze to malzenstwo to przegram, bo nie dotrzymam slowa, bo okaze sie slaba, bo sie poddalam bo nie jestem warta, bo bede nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ten Plikot Ci zrobił pranie mózgu? Powiem Ci jak ja to rozumiem zakochałaś sie lub zauroczyłaś byłaś sama i stało się wspominaj to mile bo masz z całą pewnością chwilke kiedy o nim pomyslisz prawda cieplutko przecież On chyba tez cos poczuł do Ciebie? Teraz jak mąż wróci skup sie na nim i juz bedziesz wiedziała czy to był bład a może nie?Przeżyłaś uniesienie i w takiej kategorii to postrzegaj Może w średniowieczu by Cie ścieli ale tutaj nie:)Ludzie robia ponoć gorsze rzeczy to nie koniec swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u psychologa byłam bardzo fajny człowiek byłam raz bo nie mam potrzeby ale teraz z racji mojego zawodu zainteresował się tym co robię i troche pomógł tak więc może idź raz i zobaczysz.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TUTAJ SIEDZISZ
NAPISZ COŚ BO USYCHAM ❤️ bajeczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
:) rewela widze że mamy nowego gracza w temacie. Palikocie podoba mi się fakt że potrafisz spojrzeć po swojemu i zdrowo ocenić sytuację. Pod wszystkim mogę się podpisać i masz mój głos:) . Jednak nie zapominajmy że to tylko jeden z punktów widzenia. Jaktomożliwa powinnaś wyrobić swoje zdanie na temat własnej siebie. nie będziesz wówczas tak podatna na opinie innych. Zucie wplata nas czasami w sytuacje hmmmmmm "niestandartowe" które nie mają dobrych rozwiązań. Weszłaś w coś co cię przerosło emocjonalnie ale nic się takiego nie stało. To pewien etap w twoim życiu który po prostu sie zdarzył :) czy ty ponosisz pełną odpowiedzialność za taki stan ? Moim zdaniem nie. Zdradą jest zostawienie ciebie samej sobie przez osoby ci najbliższe a fakt cielesnego kontaktu z osobą trzecią uznałbym za następstwo zaniechań według twojej osoby. Widzisz na twój stan ma ogromny wpływ twoja nieporadność do samodzielnego działania.jako dziecko prowadzili cię rodzice, jako mężatka prowadzona przez męża nie musiałaś podejmować decyzji :( Każdy z nas w okresie dojrzewania przechodził bunt a więc wyjście z jarzma rodziców i zaczęcie kreowania własnego ja w oparciu o własne emocje, poczucie sprawiedliwości, moralności. Wówczas " ja " staje się priorytetem i według niego budujemy swoją rzeczywistość. Twój bunt został stłamszony lub wogle nie nastąpił. W przeciwieństwie do co niektórych uważam że wykonałaś dużą pracę podejmując decyzję że nie będziesz dupą do ruchania ani żoną do bicia i postawiłaś sie. Fakt że się postawiłaś okupione zostało przetasowaniem własnego "ja" I BARDZO DOBRZE . Palikot wcale cię nie obraził a nawet nie to było jego zamiarem ani ja ani on ani franki , magnolia, technicznie pytająca nie powiedzą ci jak masz zrobić bo to ty będziesz z tym żyć a żadne z nas nie weźmie odpowiedzalności za ciebie. Musisz powiedzieć sobie kim jesteś a nie szlochać i patrzeć na siebie przez pryzmat innych osób. O to chodzi cały czas mnie i palikot tak samo chce ci to przekazać. Złotko wszystko małymi kroczkami fakt że masz sprzęt do wspinaczki nie znaczy że od razu musisz wejść na mount everest. Pokochaj samą siebie i ciesz się z własnego towarzystwa bo najlepszym przyjacielem człowieka jest on sam. Nikt nie zrozumie ciebie tak jak ty:) Co do palikota chłłopie cieszę sie że znalazł sie ktoś kto oprócz mnie kocha się z własnymi myślami:) Jednak bądz konsekwentny z własnymi priorytetami . Co do twojego oburzenia związanego z kobietą która pisała o tym że kocha i zdradza, że nie wiemy co znaczy miłość, bo ona ją czxuje itp itp. Ganiąc ją wszedłeś w jej świat oceniająć ją-ona czuje to inaczej i ma do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
magnolio cały czasie sie bije z myslami Czy to traktowac jak najwiekszy dopust bozy czy jako dobre wspomnienie Szarpie sie :) brr wiem, ze pallikot nie chcial mnie obrazic Otworzyl mi oczy na kolejny poglad Im wiecej rozmowcow tym wiecej "oczu" To co napisales to prawda, zreszta w jednej klotnio'rozmowie z mezem powiedzialam mu dokladnie - od mamy i taty przeszlam prosto do Ciebie, nawet nie zdazylam zobaczyc kim jestem i czego chce Tylko spod jednych skrzydel do drugich Ale jak ktos Ci mowi, ze "beze mnie sobie nie dasz rady" to ciezko (zwlaszcza, ze przy tej osobie jakos sie wszystko kreci w miare) tak sie odciac i usamodzielnic Wiem, ze musze sie przetasowac Teraz boje sie, zebym to dobrze zrobila |Dawne poglady nie moga juz miec zastosowania w calosci w moim zyciu, w nowych nie chce przegiac w druga strone - tak zeby zostalo cos z tej dawnej mnie, ale dostosowanej do tego 'dzis' dzien dobry wszystki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
do BRRRRRRRRRRRR Wcale nie mam nic przeciwko gejom, lesbom, czy też otwartym związkom. Nie mogę tylko ścierpieć jak pedał dobiera się do mojej dupy bez mojej aprobaty. Każdy może żyć sobie jak tylko chce w zgodzie z własnym sumieniem. Jeżeli sumienie autorki nie daje jej spokoju t.zn. że zrobiła coś na przekór sobie. Jeżeli jej sumienie poparłoby taki stan rzeczy zaproponowałaby mężowi otwarty związek. Ale jak sama nazwa "OTWARTY ZWIĄZEK" wskazuje brak w nim intymności, Spełnienia dwojga ludzi. Dochodzi jeszcze ta trzecia, czwarty - a to już jest tłum. Przychodzi mi w tej chwili na myśl pornus z orgią w burdelu. Ale to też jest tylko mój osobisty punkt widzenia. Mam znajomego, który codziennie odwiedza dom publiczny, a jego żona wie o tym i godzi się na w pełni usatysfakcjonowana. Czy robią to z przekonania, czy z miłości ? Nie wiem. To ich indywidualna sprawa. A ja ich nie krytykuję. Swoje w życiu przeszedłem, nabroiłem. I pewnego dnia musiałem wypić piwo które sam nawarzyłem. Wydaje mi się, że podjąłem decyzję słuszną. Połówka która mi w tym pomogła okazała się naprawdę tą jedyną i została na dobre i złe. Pozostawiliśmy sobie malutki skrawek intymności. Taki mały azyl. Nigdy nie przekraczamy tej bariery. Pozwala nam to zachować i marzenia i złudzenia. Nie jest to zakłamanie i pruderia. Nie ma w tym żadnej hipokryzji. Jest to tylko coś co pozwala mi się rano obudzić i popatrzeć we własne odbicie w lustrze bez obrzydzenia. A o to chyba generalnie chodzi. I jeszcze jedno. Sam osobiście wiem, że o wszystkim nie należy mówić najbliższym. Nie ze strachu przed konsekwencjami, ale z obawy by nie zranić tej najbliższej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
bardzo dobrze że masz za sobą bagaż doświadczeń:) nic tak nie hartuje ducha i nie uczy pokory jak porażka. Twoje doświadczenia kreują twoje jestestwo a co za tym idzie twoje spojrzenie na świat. Fajnie że jest niewypatrzone . Co do pedałów i dobierania się do dupy :) żaden pedał tego nie robi, każdy pedał chce akceptacji, chce abyś traktował jego inność jako jego prawo do samego siebie w taki sam sposób jak traktujesz swoje prawo do własnej osoby. Wszystkie wiece i cały ten krzyk nie odnosi sie do płci a jedynie do braku tolerancji. Czy to pedał czy notoryczny zdrajca krzyczy głośno bo ty mówisz mu co jest dla niego dobre. Tak samo ty wrzasnąłeś bo kobieta mówi ci co to miłość a co nie. Twoja reakcja niczym się nie różni od jej reakcji. Macie jedynie inny punkt widzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CO OZNACZA PALIKOT
Palisz w wolnym czasie kota ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Weszłaś w coś co cię przerosło emocjonalnie ale nic się takiego nie stało." bronek, i ty też puszczasz bąki pt nic się nie stało? Przecież jeżeli nic się nie stało to nie ma o czym gadać. Stało się, do qrwy nędzy, stało! I tylko uświadomienie sobie tego co i dlaczego się stało może być podstawą do rozważań pt co dalej. "To pewien etap w twoim życiu który po prostu sie zdarzył" Jeżeli nazwiemy to etapem to przecież jaktomożliwa jeszcze wcale nie osiągnęła mety rzeczonego etapu. Ona zaledwie podjęła decyzję o jakimś jego zakończeniu. Ale wykonuje ruchy świadczące o tym, że z dwojga złego wybiera OBYDWA. Nie można zamknąć etapu kochanka prowadząc z nim nadal koleżeńskie rozmowy o intymnych sprawach jej małżeństwa. "czy ty ponosisz pełną odpowiedzialność za taki stan ? Moim zdaniem nie." - do czego, qrwa mać, potrzebna jest odpowiedzialność NIEPEŁNA? Tylko do rozgrzeszania się. :( "Zdradą jest zostawienie ciebie samej sobie przez osoby ci najbliższe a fakt cielesnego kontaktu z osobą trzecią uznałbym za następstwo zaniechań według twojej osoby." - JA TEŻ BYM UZNAŁ. Ale nie uznam, bo to jest BZDURA. Bez względu na PRETEKST, "cielesny kontakt z osobą trzecią" osoby, ktora jest "jedną z dwojga" jest zdradą. "Każdy z nas w okresie dojrzewania przechodził bunt......Twój bunt został stłamszony lub wogle nie nastąpił" - co ty pier..lisz? Kto stłamsił bunt jaktomozliwej (którego być może nawet nie było)? Przecież ona odmroziła sobie uszy "na złość mamie". Nie doczytałeś tego? oj bronek, bronek, weź się trochę ogarnij.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
franki juz nie poruszamy w rozmowach z kochankiem prywatnych spraw, dzis powiedzialam mu, ze naprawde podjelam decyzje i nie bedziemy rozmawiac na okreslone tematy On naprawde zrozumial i kontakt jest poprawny, uprzejmy wiec nie wybralam OBYDWOCH, tylko naporawde zdecydowalam Nie mysle juz o kochanku, tylko skupiam sie na mezu Idzie mi coraz lepiej, najwaznuiejsze to zdecydowac we wlasnje glowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
i powiedziec i te wszystkie punkty juz wypelnilam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
CO OZNACZA PALIKOT, koło jakich szkół przechodziłeś, że palący kot kojarzy ci się z kotem palonym? czy CO OZNACZA PALIKOT znaczy, że (W)alisz w wolnym czasie ko(ni)a?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
jaktomożliwa, TO DOBRZE, ŻE SIĘ SKUPIASZ NA MĘŻU! A on? "mąż dostanie ode mnie jeszcze rok czasu Zobaczę czy naprawde chce poprawiac, zmieniac i tworzyc nas" "STawiam warunki - warunek - wymaganie - żądanie" jaktomożliwa, a co z jego zdaniem w temacie zasadniczym? "w naszym zwiazku nigdy nie bylo rownosci i jesli bedziesz to zmieniac tak jak teraz probujesz to zle sie to skonczy" ODSZCZEKAŁ TO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
Nie chcę być chamski w stylu co do poniektórych grafomanów, którzy po prostu kultury ani nie wynieśli z domu, ani jej w życiu nie nabyli. PALLIKOT w odróżnieniu od palikota byłego członka PO a obecnie lidera gejów lesbijek i tranwestytów. Pozdrawiam resztę ciepło i serdecznie. Oby jak co rano przy goleniu lub robienia makijażu stwierdzili, że miło im patrzeć na tę fantastyczną twarz w lustrze. :) Tylko nie należy popadać w samouwielbienie - to się nazywa NARCYZMEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Tak sobie siedzę, czytam" piszesz Pallikocie. Dużo tego było, mogłeś nie doczytać...... "Czym różni się żona od męża w temacie powyższej zdrady ? Otóż niczym..." Otóż uważam, że jesteś w MYLNYM BŁĘDZIE. Nie mamy właściwie powodu aby nie wierzyć jaktomożliwej, że pisze prawdę kiedy pisze, że dawała dupy facetowi, który o to zabiegał. A co pisze o zdradzie męża? Jakieś półsłówka o jego kontaktach z jakimiś byłymi. Na dowód jego zdrady przytacza podczytane jego słowa skierowane do jednej ze swoich "cudzołożnic". Żeby nie być gołosłownym posłużę się cytatem - "nawet pisal, ze ona *czyli ja - bierze cie za rywalke i zabrania mi pisac do ciebie". Nie wiem jak ty Pallikocie odczytujesz te słowa, ale dla mnie mogłyby mieć jakąś WARTOŚĆ DOWODOWĄ raczej dla adwokata a nie dla prokuratora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
Franki Czytasz płytko i powierzchownie. Pisząc o zdradzie męża pamiętaj o swojej. I to jest sedno sprawy. Widzimy słomkę pod lasem sąsiada, a nie widzimy ogromnej belki pod własnym nosem. Twoje rozumowanie jest odwracaniem kota ogonem. Zdrada jest zdradą. Żona przyznała się i jest to dowodem. U męża poza sms-ami brak dowodów. Pisałem patrzeć na ciastko, a zjeść je to duża różnica. Za patrzenie się nie płaci. Za zjedzenie poza zapłatą można się jeszcze rozchorować np. na salmonellę :) Pozdrawiam. I życzę głębszego wniknięcia w temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Widać, że twój mąż ma więcej walorów niż twój przypadkowy przydupas, albo jak kto woli "zapchajdziura" Mając złoto w domowym sejfie wybrałaś gówno ze śmietnika. Tak właśnie powinnaś się czuć." Oj Panie Pallikocie, zastanawiam się jak ty powinieneś się czuć, bo że czujesz się świetnie to widać i czuć. Jakież to walory męża widzisz swoim przenikliwym wzrokiem? Czy aby nie jesteś jakimś Marcinem P., który wmawia frajerom, że mają złoto i w dodatku w domowym sejfie? A to gówno ze śmietnika to stwierdziłeś organoleptycznie? Czy masz jakieś inne nie znane nam dowody potwierdzające zarówno rodzaj towaru jak i miejsce jego pochodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
franki nie odszczekał, ale miał się zastanowic :) co do dowodów: tych róznistych wiadomosci bylo wiele, dowiedzialam sie kiedys sporo po fakcie, ze widziano go z jedna z jego "kolezanek" jak gdzies jechali A to byla kolezanka, ktora proponowala mu "seks bez zobowiazan" :D Widzialam wiadomosci Do swojej eks kobiety pisze uzywajac ich czulych wspolnych zwrotow, widzial sie z nia za moimi plecami (bo znalazlam w aucie opakowania po prezentach od niej, zreszta do dzis jakies prezenty od niej dostaje), tam gdzie teraz mieszka ma co najmniej 2 kolezanki (dowody mam - nry gg i telefony, dlugie nocne rozmowy, potem nagle po moich pytaniach - zmienil iwone na tomka, kasie na jarek praca :):) i wiele bym tego zebrala ale po co Wlasnie sie wkurwiam teraz, bo sobie wspomnialam to wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
czyli co Pallikot ja mam "slabsze" nerwy i sie tu przyznalam to jestem winna On ma "twardsze" nerwy i nie przyzna sie nigdy to jest uczciwy ? :) troche pokręcona ta Twa logika :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"życzę głębszego wniknięcia w temat" To znaczy, że jesteś za a nawet przeciw? Wszak potwierdziłeś to co powiedziałem ja w opozycji do twojego "Czym różni się żona od męża w temacie powyższej zdrady ? Otóż niczym..." różni się stwierdzasz można się różnić PIĘKNIE ale różnić NICZYM? :( to, że i ja cię pozdrawiam jest CHYBA NA PEWNO oczywistą oczywistością ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
Wszystko jest względne. Pisałem - Gdyby mąż zabijał to czy żona w w akcie zemsty też ma zabijać.? A jeśli ten mąż morderca to tylko plotka zazdrosnej sąsiadki ? Okazuje się to wtedy pomówieniem. W historii świta i naszego kraju było już tyle wyroków śmierci za niewinność. Tylko tych ludzi nie da się już wskrzesić. Nikt nie przywróci ich bliskim. Więc nie serwujmy wyroków pochopnie. Oceniajmy swoje postępowanie, a nie cudze patrząc przez pryzmat swoich uwarunkowań. Krytykować jest bardzo łatwo. Osądzać też. Ale najtrudniej jest być uczciwym. Samo życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
Spieramy się, dyskutujemy, teoretyzujemy, ale generalnie w temacie...... Autorka ma problem i chce go rozwiązać. Próbuje zrobić to na swój sposób. Rozważyła wszystkie za i przeciw, albo jest w trakcie. Wybiera opcje, warianty, kalkuluje... Ale to wszystko są jej decyzje. Ja osobiście uważam, że w pewnym momencie następuje t.zw. samonakręcanie co doprowadza do "eskalacji zbrojeń". Więc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
jaktomożliwa, "nie odszczekał, ale miał się zastanowic" miał też "ubi tu gaia, ibi ego gaius" czyli on wciąż się "zastanawia" a ty twierdzisz, że naprawisz to co on uważa za doskonałe? ile to już lat? jak się nie polepszy, to się popieprzy..... Wy już to udowodniliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×