czy zdrada może naprawić zwiazek?

mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr:) tors ostatnio miewam czarne kosmate mysli :)

Ależ, ależ, nie trzeba było..... ....z tym czesławem... i tak cię lubię..... "Czy pracoholiczka zakompleksiona, żyjąca we własnej ''bajce'' zaufa komuś" - tak, tak i po trzykroć tak. Właśnie taka ZAUFA każdemu oszustowi. :(

"wszystko nie dajac nic? Moze byc ciezko, aczkolwiek mysle,ze jest to do zrealizowania" Myślę (aczkolwiek może bezmyślnie stwierdzam), że kończy to nasza dyskusję. Pa

Bys sie zdziwil Franio :) Mam duze horyzonty. wertykalne tez ;) nie mniej najczesciej w zyciu chcemy to czego nie mozemy miec, i wlasnie dlatego staje sie to tak wartosciowe dla nas. OOO , moze wlasnie to jest sposob na faceta. trzeba sprawic by mu sie wydawalo,ze nie moze nas miec, wtedy zacznie walczyc. Niestety w milosci jak na wojnie ;)

Nie madruj Frani :) Tam tez byles taki madry?

czy ten owad ubarwiony w sposób niespotykany eksponuje w sposób wyjątkowy swój tors? czy ubarwienie jest wydziergane na torsie?

"najczesciej w zyciu chcemy to czego nie mozemy miec, i wlasnie dlatego staje sie to tak wartosciowe dla nas" A najbardziej wartościowe staje się wtedy kiedy już to DEFINITYWNIE stracimy. :(

"Mam duze horyzonty" czy chcesz zrobić z siebie katykaturę jeszcze je poszerzając?

czy nie uważasz, że od wielkosci ważniejsza jest figlarność?

Na razie to ty robisz z siebie karykature Franki. Masz tu jakas misje do spelnienia?

Tak ciekawie obowiązki mnie wzywają och wpadnę do was potem:)

prawdziwko, czy ty wpadłaś na ten topik W CELU IŻBY wypowiedzieć się w temacie nie na temat "jak zdobyć MĘZCZYZNĘ"? czy też chciałaś tylko coś powiedzieć w temacie uzdrawiania za pomocą zdrady? Bez względu na to co cię tu ściągnęło trzymaj się swojej wersji, nie dopatrując się żadnych misji. Polemizuj, sprzeczaj się... jednym słowem emituj... i nie myl emisji z misją

Nie proszę o wybaczenie mi mojego mądrowania. Wszak wszyscy na tym forum to robią. Koń jaki jest każdy widzi. Jeżeli ty tego nie widzisz, spójrz w lustro.

Haha, ja wszedzie szukam drugiego dna Franki.

Miłego dna pa

Zanim zginę, przepadnę i sczeznę, jak każda mara nieczysta (nie wierzcie, że dzięki egzorcystom!), pozwolę sobie kolejny raz zwrócić się do jaktomożliwej. Tkwisz w rozkroku. Nie powiem, pozycja przyjemna... ale tylko wobec jednego faceta. Wobec dwóch, raczej mało komfortowa. Odwróć się dupą do obydwóch. Może nie jest to ulubiona twoja pozycja, ale może ci przynieść dużo profitów. Po pierwsze - zrzucasz z siebie odpowiedzialność (przecież nie możesz odpowiadać za to co się dzieje za twoimi plecami). Po drugie - w przypadku wypadku zachowasz wiarygodność. Kiedy powiesz dlaczego nie wiesz kto jest ojcem, KAŻDY ci uwierzy. I po drugie' Wiarygodność jest zaletą. Za zalety kochają WSZYSCY (wg konwencji bronka). Jak wszyscy to wszyscy, babcia też! (nie wspominając o kochaniu przez tego, którego kochania oczekujesz!!!) Czy chcesz jeszcze czegoś więcej? Myślę, że jednak nie do końca ci się w dupie poprzewracało i zadowolisz się tym czego oczekujesz dzisiaj. Jeżeli się mylę to.... zgiń, przepadnij, sczeznij, maro nieczysta...... Pozdrawiam cieplutko życząc ci tego czego sama sobie życzysz "człowiek jest tak szczęsliwy jak sobie postanowi" Pa Buziaczki ;)

hej franki :) kochanek dowiedział sie dziś, ze to koniec Troche nie dowierzał, myslal, ze zartuje Ale jak powaznie powiedzialam, to wypytal mnie, czy jednak chce byc ze swoim i czy uprawialam z nim seks (te jego bezczelne pytania ;) Potem udawał, ze placze ;) i stwierdzil w zartach mam nadzieje, ze go wykorzystalam Dowcipnis, ale jakiegoś szoku nie dostał Potem nawet wyslal wiadomosc, ze mu tak jakos smutno Nie dziwie sie, stracil ruchanie :D Ale widze, ze po kolezensku bedzie i to mnie cieszy W ten sposob szanse mezowi dalam prawdziwie, tamtego wyrzucilam z glowy (mam nadzieje) Skorzysta maz to dobrze, nie skorzysta jego strata :) Jesli mnie zawiedzie to zrobie jak mowisz, odwroce sie dupa :) A nastepnie juz sama, z odwrocona dupa, byc moze poznam kogos na normalnych zasadach albo nie poznam Tez da sie zyc :) Ulzylo mi, decyzja podjeta, czy sluszna to sie okaze :) Ale stwierdzilam, ze powinnam wypelnic obowiazki i postarac sie ratowac malzenstwo, zreszta sie okazalo teraz, ze maz ma problemy zdrowotne Jak duze to sie dopiero okaze za ok 3 tyg po badaniach, wiec to tez jakis moj obowiazek wzgledem niego Wydaje mi sie, ze to jest sluszne cos takiego :) Co do uczuc, oklamywania sie - to nie jest tak do konca jak piszesz - czasem mam wrazenie, ze ja sama nie wiem jak jest do konca

No i wszystko sie układa tylko cały czas nie wiem jak zdobyć męzczyznę mam udawać , ąe mi na nim nie zależ?czy co?

Magnolia nie wiem :) jak się zdobywa facetów :) nie poradzę Ci Ale może zastosuj teraz metodę odwrotną do aktualnej :):) skoro aktualna nie działa to może odmiana pomoże :):) dzień dobry wszystkim :)

Magnolio, ja tez chcialabym wiedziec, Moja metoda dziala ale po malutku... Nie mniej to wszystko zalezy czego facet oczekuje od tej znajomosci. Na wszystko trzeba czasu i wyczuc odpowiedzi moment kiedy on jest slaby i zauroczony. Ja wyczulam ten moment, ale wtedy nie wiedzialam czy tego chce, dzisiaj jest juz troche inaczej, ale sie nie poddaje. Wierze ze nic nie dzieje sie bez przyczyny, dlatego jestem konsekwentna w dzialaniu a przede wszystkim moje mysli sa jasne i klarowne :)

Cześć tak tutaj masz rację powinnam teraz coś zrobić ale co? Dam sobie spokój ze zdobywaniem dochodzę do wniosku, że jeśli mężczyźnie podoba się kobieta zrobi wszystko i pod jakimś pretekstem umówi się.Zostawiam to przypadkowi niech się dzieje samo. Byc może przejdzie mi i ju:)

ojjjj dzieje się dzieje:) aż szkoda że mnie tu nie ma :) Magnolio przypadek nie zawróci mu w głowie. Gdybym ja nie pomagał przypadkom byłbym wiernym mężem:) . Kiedyś sam zostałem poderwany( moja pierwsza zdrada) położyła mi rękę na kolanie i zapytała czy chcę kawy- ODLOT miałem taką burzę w mózgu że szok . Tego dnia nie poszedłem na kawę ale nie dawało mi to spokoju i po trzech dniach delektowałem się jej smakiem - kawka była odlotowa:) złotko życzę ci aby ci się udało

dzięki masz racje nie myślałam w takich kategoriach

Tak! szczesciu trzeba pomoc!!

czy to możliwe? przenosisz sie do niego czy on wpada do sanatorium?

BBBRRRRRRR "Gdybym ja nie pomagał przypadkom byłbym wiernym mężem" a byłbyś mężem wogóle?

"maz ma problemy zdrowotne" czy to nie jest powód jego nawrócenia na drogę cnoty? czy on jeszcze może?

"nie wiem jak się zdobywa facetów" w traceniu jesteś doskonała?

maz ma wrocic do Polski, nie wiem czy stan jego zdrowia to przyczyna przemiany:) Jeszcze moze raczej :) Szalu nie ma, ale cos jest :) Mysle, ze w niczym nie jestem doskonala

Mam nadzieję, że Twój mąż nie będzie poważnie chory Wiesz chorować jest strasznie w tym kraju dobrze że mamy Lekarzy z sercami bo inaczej.....