Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to możliwe?

czy zdrada może naprawić zwiazek?

Polecane posty

Gość TECHNICZNE PYTANIE
Na pewno wiesz co masz robić???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
wiem, najpierw znalezc jaja, potem sie zachowac jak mezczyzna, kotrym nie jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
uuuuffff.... no to dzisiaj się narobiłem..... Porozmawialismy sobie jak niefachowiec z fachowcem i..... qrwa, nie zgadniecie co się okazało.... okazało się, że on wie JAK TO MA ZROBIĆ! Tylko przestraszył się potencjalnych konsekwencji swojej DECYZJI. Chcial zepchnąć na mnie ODPOWIEDZIALNOŚĆ! Skończyło się tak jak się domyślacie.... moim: ŻEBY MI TO BYŁO PRZEDOSTATNI RAZ!!!!!!!! qrwa mać, skąd taka moja słabość do LUDZI....? wiara? Uważam, że CZŁOWIEK JEST TYLKO MAŁPOKSZTAŁTNY!!!!! Czemu tak rozpaczliwie broni się przed przyjęciem do wiadomości, że jest AŻ CZŁOWIEKIEM? Czemu boi się skorzystać z najlepszego narzędzia jakie mu dał Pan Bóg/Natura/Wielki Wybuch? wolnej woli........ Czy nie dlatego przypadkiem, że boi się wziąć na siebie ODPOWIEDZIALNOŚĆ za swoje czyny ? Dlatego woli udawać małpę? franek (z pełnym uszanowaniem) NB z tą małpokształtnością to była niezła podpucha COSIA..... ;) Pa starczy tego tyrania na dzisiaj..... lecę do chałupy....... może jeszcze zdążę odkurzyć zanim koleżankamałżonka wróci.... to nie jest kupa roboty...... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
milego Franuś :) udanej sobotnicyniedzielnicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramura
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5369770 A to ciekawe jak teściowe wpływają na stan małżeństwa. Co przypadek to inna kompozycja. A powód niby ten sam. PUNKT WIDZENIA ZALEŻY OD PUNKTU SIEDZENIA. A wydawałoby się że te puzle dają tylko jeden wzór. Ale nie są to wzory do naśladowania. Ale nic to. Ciekawe jak to się zakończy. Ale widzę to jak telenowelę brazylijsko-meksykańsko-urugwajsko-polsko-sowiecką wojnę domową. CIA DALSZY NASTĄPI. Albo i nie. Na dwoje babcia klozetowa wróżyła:P Albo podetrzesz się papierem toaletowym czyli sraj taśmą, albo użyjesz tylko palca.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby to takie proste
a tak trudno przyjąć to do wiadomości. Dziecko zawsze darzy uczuciem matkę. Tylko czasem matka jest tak zaborcza i despotyczna. A żona czasem okazuje się tak słaba. No więc winić syna, czy matkę ? Oto jest pytanie. A dlaczego nie żonę ? Przecież jak w tym przypadku również zawiniła. Podwójnie. Po pierwsze nie potrafiła ustanowić siebie jako pierwszej w domu. Odpowiadała jej rola kopciuszka, czy księżniczki. Mąż miał zarabiać na dom. A zarobki żony, to taki kaprys jak działalność w jakiejś tam fundacji. No na waciki jej wystarczy. No dobra. To co do pozycji. Po drugie. Gdy dostrzegła jak przez mgłę, że coś się dzieje złego ( po paru latach ) podejmuje ważną decyzję na uzdrowienie związku. Co robi ? Jedni powiedzieliby "PUŚCIŁA SIĘ" inni nazwaliby rzecz po imieniu "ZDRADZIŁA" a ona po prostu jak ktoś już tu napisał "DAŁA DUPY". No tak. Więc co teraz ? Winien jest mąż. Jak to Franki bez czegoś tam ujął. Mało tego. Nazwał go "skurwysynem" I słusznie. Jest synem "kurwy" Wszak "kurwa" to raczej charakter. No bo z profesją to raczej "prostytutka". Aha to Teściowa jest "kurwą", a żona tak niechcący "prostytutką" No tak. Ale żona nie brała kasy za wiadome usługi jakie świadczyła kochasiowi. No ale kochaś odpłacił się jej ciepłem, pociechą i takimi tam słodkościami. O FALLUSIE i jego grubości nie wspomnę. Więc usługa byłą płatna. Więc PROSTYTUTKA. No i o co takie bicie piany i ciągnięcie w kółko tematu. Mąż "skurwysyn", Teściowa "kurwa", żona "prostytutka" Więc niech się kiszą dalej w domowym burdelu. Nieprawdaż autorko ? Temat uważam za zamknięty. Na wokandę poproszę następną sprawę. Odwołania nie ma. Wyrok prawomocny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Tak przypomniało mi się o zdradzie. W 2011 roku na forum kafeterii pokazał się topik Majki: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4385679&start=0 Sprawa ciągnęła się długo, albo i jeszcze dłużej.:) Wiem jedno. Przeżywałam cierpienia dziewczyny na serio. Podobała mi się jej postawa. Gotowa była wybaczyć wszystko, byleby chłopak wrócił. Chłopak wyjechał za granicę do pracy. Fama jaka dotarła do Majki mówiła o jego podbojach, ile to on lasek nawyrywał. Po jakimś czasie ukazał się drugi topik Kuby: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4645843&start No i rozpętało się piekło. Czystym zrządzeniem losu znam obydwoje. Przypadek sprawił, że oni kazali się osobami, które wcześniej poznałam nim przeczytałam topiki. Wielkie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam Majkę w towarzystwie innego chłopaka. No i pękło. Wszystko wyjaśniło się. Nie wiem, czy oglądaliście serial LONDYŃCZYCY gdzie jeden z bohaterów zaplątał się w jakąś aferę i siedział w więzieniu. Kubie to się właśnie przytrafiło. I nie mógł dać żadnego znaku życia. Ale plotka o jego skurwysyństwie poszła w świat. Plotka czyni złe cuda. Naiwni w nią wierzą. A potem nie wiadomo jak to wszystko odkręcić. Po konfrontacji okazało się, że nowy chłopak zostanie skrzywdzony. Majutek już raz miała złamane serce i jakoś tam wyszła na prostą. Teraz dostaje drugi strzał w głowę. Kuba, załamany, siedział w kiciu. Dziewczyna na którą liczył i w którą wierzył, zwątpiła w niego i związała się z drugim. No tak. Powinnam zakończyć słowami Kociniaka i Zaorskiego: ""Ale kino"" To takie skecze satyryczne pod tytułem: ""Fajny film wczoraj widziałem"" A taki nick przewinął się chyba i w tym topiku. To przypomniało mi tamtą historię. Ale Franiu i Bronku, to naprawdę inna bajka.A jej zakończenia wam nie opowiem.:P Znam. Wiem ze szczegółami. Ale co tam. Mam tę przewagę. Autorka opiera się na pewnych przesłankach plotkarskich. Więc niech pomyśli, jakie plotki mogą docierać do męża na jej temat. Kobieta w szarym pisała, że jej małżeństwo rozpadło się z powodu plotek. I też podobno nikt nie mógł się dowiedzieć. A jednak....... No tak. Ale ja nie mam takiej pewności i zaufania do pana K jak autorka. Chyba, że to też jakaś tam bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babciu, o ile dobrze pamietam
to kuba zostawil majutka i zaczal korzystac z zycia. poszedl w tango a o swoich podbojach inf. na fejsbuku. jak wrocil to zobaczyl majutka z chlopakiem to mu sie wlaczyl pies ogrodnika. nie bylo plotki, tylko zlamane serce dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catering i chipsy
"babciu, o ile dobrze pamietam to kuba zostawil majutka i zaczal korzystac z zycia. poszedl w tango a o swoich podbojach inf. na fejsbuku. jak wrocil to zobaczyl majutka z chlopakiem to mu sie wlaczyl pies ogrodnika. nie bylo plotki, tylko zlamane serce dziewczyny." To są fakty sprzed jego wpadki. Do tego się przyznał. Ale jak było naprawdę nie napisali w topiku, ani Majka, ani Kuba. Więc informacji nie masz pewnych. Też nie umiesz czytać. Bierzesz wybiórczo fragmenty. Prawdę znają Majka i Kuba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
"Kobieta w szarym pisała, że jej małżeństwo rozpadło się z powodu plotek." czyżby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
"A to ciekawe jak teściowe wpływają na stan małżeństwa." czy nie sądzisz, że w przypadku stanu beznadziejnego nawet księżyc nie jest w stanie wpłynąć? chociaż zwalić winę można nawet na rąbek spódnicy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catering i chipsy
techniczny! jaki ty jesteś ograniczony. Czytaj uważniej i pomyśl zanim cokolwiek napiszesz. Jesteś totalnym idiotą. Wciskasz ludziom słowa których nie napisali. Szara napisała, że ktoś komuś, aż dotarło do męża. Ale ja osobiście twierdzę, że plotka stugębna takich jak ty farmazonów zmienia oblicze prawdy. W takiej właśnie postaci przedstawienie faktów tworzy plotkę. Twoje miejsce jest w maglu. Tam się idealnie nadajesz. Jesteś PLOTKARZEM. I to jest prawda. Czego nie zrozumiesz to zmyślisz. Szara miał jednego faceta i raz. Plotka mówiła op całym miasteczku. A techniczny jest pedałem. I tak się tworzy plotkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
ile razy musisz się skurwić aby przestać wciąż jeszcze czuć się cnotką? "Plotka mówiła op całym miasteczku." - a ja myślałam, że o jej dostepnej nie tylko dla męża dupie. Ale masz rację co do jednego; te 68 kurnych chat nazywać miasteczkiem to przegięcie. "A techniczny jest pedałem. I tak się tworzy plotkę." Jesteś pewna, że to plotka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
Ciekawe dlaczego wszyscy myślą że technicznie pytająca jest facetem :) być może pytajaca ma większe jaja niż co niektórzy :) Pozdrowionka wszystkim i tobie tech pytająca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podpowiedź techniczną
"Na pewno wiesz co masz robić? wiem, najpierw znalezc jaja, potem" mocno chwycić i nie wypuścić już z rąk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
cipsieszczymśtam, zarzucasz technicznie pytającej, że wciska ludziom jakieś słowa, kórych nie napisali. Czy dlatego, że posłużyła się cytatem z ciebie zanim zadała ci konkretne pytanie? szaranaszakoleżanka wspomniała coś o jakiejś plotce, ale to ty cipsieszczymśtam z plotki uczyniłeś przyczynę rozpadu jej małżeństwa. Ja nie mam nawet cienia wątpliwości co było przyczyną i wiem, że szaranaszakoleżanka również. I nie była to plotka. Piszesz, że plotka zmienia oblicze prawdy. Albo plotka jest czymś absolutnie bezpodstawnym i wtedy nie może w żaden sposób dotknać obgadywanego albo.... (jak to powiedziała zdaje się babuszka) ONA WIE (i dowiedziała się właśnie, że wie już więcej osób niż się spodziewała). Czy podłe oblicze może zmienić prawdę o tym co jest w środku? Myślę, że wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to mozliwe?
ciezkie dni klocimy sie jestem zniechecona :(:( w pracy bardzo ciezko mam dosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
i coś odnośnie technicznej podpowiedzi jaktomożliwa, też uważam, że bardziej niż jaj zabrakło ci mocnego chwytu. Może zacznij go ćwiczyć. Proponuję ćwiczenia na dwie ręce z zastosowaniem podwójnego nelsona. Jeżeli już zaakceptowałaś kolejny odlot do ciepłych krajów twojego gołębia, to mu tylko dodaj, że jeżeli ten odlot potrwa dłużej niż czas potrzebny na spakowanie się, to musi się liczyć z tym, że może będzie musiał budować sobie nowe gniazdo kiedy znów wpadnie. Wróbla zaś złap drugą ręką oświadczając mu, że za tydzień (jak wszystko dobrze pójdzie???) wprowadzasz się do niego na zawsze. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
jaktomożliwa, już ci mówiłem, że nie rozumiem jak mogłaś nie wziąć urlopu. To znaczy, że rozumiem iż nie wzięłaś aby trzymać się jak najdalej od niego. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Czy twoje zniechęcenie nie bierze się przypadkiem stąd, że zbyt łatwo łykasz teksty małolatów o tym, ze masz już z górki? Jesteś jeszcze wciąż na początku drogi "życiem zwanej". Jeszcze nie jest za późno na NIC. Weź trochę czucia i wiary, tudzież ździebko szkiełka i oka i stwórz coś pozytywistycznie romantycznego (może być też romantycznie pozytywistycznego). Tak, na wszelki wypadek, przypominam, że hasłem pozytywistów była PRACA U PODSTAW!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
jaktomożliwa, piszesz, że się kłócicie. W kłótniach małżeńskich nie ma nic nienormalnego. Wszak prawdą jest, że "Mój mąż działa mi bez przerwy, raz na zmysły, raz na nerwy". Ale mam wrażenie, graniczące z pewnością, że twój na zmysły przestaje ci już działać. Nie pytam więc o co się kłócicie. WIEM, że o WSZYSTKO!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to mozliwe?
PO POSTU nie czuje i nie widze sensu tego wszystkiego Zachowuje sie ostro wobec meza i nie czuje sie z tym dobrze Ale jak tylko zaczynam mieknac to on znowu usiluje mna manipulowac Wykonczy mnie ta ciagla czujnosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to mozliwe?
racja, przypieprzam sie do niego o wszystko Sama widze, ze jestem po prostu wredna :(:( a on mnie wczoraj poprosil, zebym go nigdy nie zostawila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Niech zgadnę o czym teraz najbardziej MARZYSZ...... o tym, aby już wyjechał a ty, żebyś się mogła SKUPIĆ na pracy, która "twojego bytu podstawą jest!". I tak TRWA MAĆ!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"on mnie wczoraj poprosil, zebym go nigdy nie zostawila" Takie "szantażowate" teksty to powinnaś wykorzystywać (tak na wszelki wypadek). - A ty nie zostawiłbyś mnie? Nawet wtedy gdybym.........?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
......ździebko się pogubiła......?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to mozliwe?
no jak pojedzie to sie uspokoi sytuacja i moze ja sie ogarne Ale on wraca wkrotce na stałe Sam powiedzial ostatnio, ze beda miedzy nami straszne koflikty On tez widzi, ze bedzie masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Ile roboczogodzin ten twój gołąb ma zamiar jeszcze siedzieć na twojej garści? Nie zmarnuj ani minuty. Ćwicz uchwyt!!!!!!!!!!!!!!!!! (tak na wszelki wypadek) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to mozliwe?
nie ździebko, czuje sie jak w betoniarce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"no jak pojedzie to sie uspokoi sytuacja i moze ja sie ogarne" Co do uspokojenia SYTUACJI to widzę to raczej jako odsunięcie w czasie, tego co można załatwić dzisiaj. "Co masz zrobić dzisiaj, zrób pojutrze, będziesz miała dwa dni wolnego" - to jest dobre hasło, ale jeżeli staje się życiowym mottem.........? To jest dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×