Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to możliwe?

czy zdrada może naprawić zwiazek?

Polecane posty

Gość Franki bez kochanki
"Zrób coś ze sobą. To na początek. Później zastanów się co małżeństwem." nawet podziargana w miejscu, którego nie moge się domyslić a ty nie zdradzisz........ to jednak WIEDZIEĆ POWINNAŚ..... że odpowiedź w temacie małżeństwa jest RÓWNOZNACZNA z odpowiedzią na pytanie CO Z TOBĄ? i nie ma zmiłuj się...czyli NAJPIERW......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"jestem glupia bo nie chce dziecka?" NIE!!!!!! Okazałbyś się głupia gdybyś uznała, że dziecko może naprawić. Uważam tak, nawet jeżeli uznaję, że są takie cipuleńki, którym jest to do życia NIEZBĘDNE w celu UDOWODNIENIA sobie, że MOGĄ kimś zawiadywać. szkoda tych dzieci.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwa?
dziecko naprawic? w zyciu - dziecko to nie cegła na zamurowanie dziury w scianie dziecko to by mozna miec jak sie jest samemu pieknie sprawnym i pewnym i zakochanym w zyciu Ale i tak nadal twierdze, ze szafowanie czyims byc albo nei byc jest egoizmem i zadnego dziecka nie bede miec, kleju z niego na klejenie siebie i meza nie zrobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"jakie masz prawo decydowac o tym czy ktos bedzie zyl ?" akurat tutaj to się z tobą nie zgadzam. To TY masz NAJWIĘKSZE prawo decydowania o tym CZY ktoś bedzie żył. Ale nie możesz już rościć sobie prawa do stanowienia JAK żył będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwa?
no ale zycie nie jest lekkie, jak ide ulica i widze male dzieci to sobie myslcie - oj dzieciaki ale was czeka cieszcie sie i badzcie beztroskie dopoki mozecie nie wiem , ale zycie wg mnie niesie tyle zagrozen, ze balabym sie zrobic dziecko i potem czuc sie odpowiedzialna za to co je spotka Bo to za moja przyczyna by bylo na swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"wolno mi nie chciec dziecka i uwazam to za mniejszy egoizm niz chec posiadania ...' - myślę, że TO nie podlega dyskusji. ale...... przychodzi taki moment (na wiekszość kobiet - nie czyt. na wszystkie) kiedy pojawia się jednak instynkt. I szczególnie wtedy nie jest samicy (człowieka) obojętne czy samiec (człowiek) niesie DOBRE GENY. "Komu urodzić mam weselne dzieci, gdy nadejdzie czas?" - nie jest, wbrew pozorom, pytaniem o GENOTYP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Bo to za moja przyczyna by bylo na swiecie " PIERDOLNIJ SIĘ W TEN GŁUPI ŁEB!!!!!!!!!!!!! Nie jest żadną sztuką ZAPRZYCZYNIENIE SIĘ. Nie powinno też być żadnym przeciw. Doceniając kobiety za ich WYŁĄCZNOŚĆ (współczucie z powodu iż....?) nie podzielam zdania, że jest w tym ich POSWIĘCENIU coś MISTYCZNEGO. To jest trochę tak jak......... NIE WYSTARCZY POKOCHAĆ. TRZEBA JESZCZE WZIĄĆ TĘ MIŁOŚC W RĘCE I PRZENIEŚ JĄ PRZEZ CAŁE ŻYCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!! czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
reasumując raz kolejny....... jaktomożliwa, nie jest kaprysem natury nieposiadanie jaj przez kobiety (uwierz mi bezdowodowo!). Ale UCHWYT to już przede wszystkim zależy od treningu. Trenuj, chwytaj, nie marnujac okazji ŻADNEJ (wszak może się już więcej nie powtórzyć). Idź przez życie śmiało, miej wesołą minkę; Łap szczęscie za nogi i..... duś jak cytrynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"jak ide ulica i widze male dzieci to sobie myslcie - oj dzieciaki ale was czeka" a wystarczy pogonić zdrajcęniepolakafanakondominiumniemieckoruskiegotuska i zastąpić go PROFESOREM aby nawet KURDUPEL stał się wielki? i WSZYSTKIE ZDRAJCE zaczną ZAPIERDALAĆ na obudziwszysięipodniosłwszygłowętadeuszodyrektorodoktorodajciecołaskanamaryjaradioludusmoleński? PRAWDA JEST JEDNA!!!!!! Jak dziura w dupie! Każdy ma swoją. amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziarga
"I głupia jesteś odnośnie dziecka. Dziecko jest takie jak je matka wychowa, a nie jak jest teściowa.A ty jesteś taka jaką cię matka wychowała. Miej do niej pretensję. Budzisz się bo klapki opadły ci z oczu ?" To są moje słowa. "Zebym albo zaczela kochac meza albo zeby on odszedl dziecka z nim nie chcialbym miec, jego uzaleznienie od matki jest za duze i po drugie boje sie, ze dziecko mogloby sie wdac w jego matke albo siostry w jakis sposob Nie, dziecka nie chce z nim " A to są słowa autorki. Moje określenie tej Lalki Barbie głupią, odnosi się do tego, ze uważa iż dziecko będzie takie jak teściowa lub na jej obraz i podobieństwo. Wcale nie uważam ludzi za głupich, bo nie chcą mieć dzieci. To że ktoś nie chce mieć dzieci to ich sprawa. Wcale nie uważam, że mieć dziecko to obowiązek. Widać pustostany mają takie geny, co nie pozwalają im czytać wyraźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Nie mnie osądzać co myśli Franek. Co myśli to wylewa jak żółć z siebie. Widać w domu nie wolno mu zbyt wiele filozofować i musi posłusznie wykonywać to co mu Generał każe. Oj Franek. Ile bicia piany, a ile słów konkretnych. Ile domysłów, a ile faktów. Nazywasz wszystkich mężów SKURWYSYNAMI w tym i mojego. A ja chyba wiem lepiej od ciebie. Zbyt łatwo szafujesz epitetami , a zbyt mało przywiązujesz uwagi do swoich sformułowań.Nie uważasz, że jednak twoje osądy są nieco na wyrost ? Określasz tym siebie jako Alfę i Omegę. A jesteś takim zwykłym robaczkiem jak gąsienica czy mrówka. One też pewnie w swojej malutkiej świadomości uważają się za coś doskonałego. A w rzeczywistości puchu marny, Z PROCHU POWSTAŁEŚ I W PROCH SIĘ OBRÓCISZ. Chodzi o to by żyć GODNIE. Nie wolno innych traktować jak śmieci A ty (skurwysynami) szafujesz na lewo i prawo. Dlatego twoje wypociny dezawuują cię w oczach innych. Skromności Frani i pokory więcej. Więc zanim cokolwiek napiszesz, nawet o mojej zdradzie. Zamiar, zamysł to nie fakt dokonany. Powróć na swoje słowa. Dostrzeżesz powód do niesmaku. No chyba, że jesteś tak zarozumiały i uważasz, że Franio to jeden jedyny, nieomylny, najmądrzejszy, najwspanialszy i w ogóle super kuper. Dla autorki dopokąd lejesz miód na jej skołatane serce jesteś cacy. Spróbuj ją skrytykować będziesz be. No więc czy czarne to tylko odcień czarności czy czarne to czarne, a może białe ? Sama już nie wiem. A no i porównywanie mnie do Dziargi. A fe. Może i myślę podobnie w paru kwestiach. Ale jej poglądy uważam za zbyt radykalne. A ty franiu powtarzasz za jakimś innym robaczkiem jego wężykowe ruchy. Zdobądź się na własny osąd. Nie powtarzaj cudzych sloganów. A jeżeli chodzi o cztomożliwą. No cóż/ Ona chce i boi się. Krzywdzi wszystkich po kolei. Rozumiem niesmak do teściowej. Ale widziały gały co brały. A teściowa to tylko teściowa. No a mąż ? Niektóre panie uważają, że to rzecz nabyta. Dziś jest ten jutro będzie drugi. No cóż żona w takim razie to też rzecz nabyta. Dzisiaj ta jutro może być inna. Może bardziej wyrozumiała. Może bardziej ugodowa. Może mądrzejsza. Może lepsza. Może nie zdradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Przykro to mówić, ale od pewnego czasu zacząłem dzielić ludzi na myślących i "poddających się bezapelacyjnie" myślącym inaczej. Nie jestem fanem (jak się pewnie niektórzy już domyslili) myślących inaczej (podobnie jak inaczej sprawnym, czy też inaczej kochającym). ale.... wsłuchuję sie w słowa myślących inaczej..... GARDZAC równocześnie tymi, którzy myślenie scedowali na tych SPRAWNIEJMYŚLĄCYCH. I nie mam nawet najmniejszego żalu do tych, którzy SPRAWNIE kierują ZŁOŚĆ LUDU na mnie. Bo wierzę! Wierzę, że myślenie ma KOLOSALNĄ przyszłość. ;) I wierzyć mam PODSTAWY, wszak to własnie WIARA nie wymaga ŻADNYCH dowodów. Chociaż równoczesnie mam i nadzieję. Nadzieję na to, że CZŁOWIEK JEST TYLKO MAŁPOKSZTAŁTNY. jaktomożliwa, przenieś energię z mięśni na komórkiszare. Spożytkujesz energię bardziej racjonalnie. ....co oczywiscie nie wyklucza......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
nawiążę do ostatniego mojego zdania. "No cóż żona w takim razie to też rzecz nabyta. Dzisiaj ta jutro może być inna. Może bardziej wyrozumiała. Może bardziej ugodowa. Może mądrzejsza. Może lepsza. Może nie zdradzi." Bo Franiu w swoim wywodzi piszesz o zdradzie męża.A tu zdradziła żona. Więc dlaczego nazywasz męża skurwysynem, a żony nie nazwiesz kurwą ? Nie to, że ja bym ją tak nazwała. Ale oddajmy co cesarskie Cesarzowi, a co chamskie Chamowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
podziargana, myśleę że różnica między "dziecko mogloby sie wdac w jego matke albo siostry" jest POMIJALNIE MAŁA w porównaniu z tym, że "Dziecko jest takie jak je matka wychowa". Mówiac WPROST, zarówno jedno jaki drugie jest GÓWNOPRAWDĄ. Porównywanie, które gówno mnie śmierdzi nie jest dla mnie WYZWANIEM. sory gregory spadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
wiem, ze krzywdze i dumna z tego nie jestem wychodzi, ze abym wg wiekszosci postapila godnie to mam schylic glowe z pokora i cieszyc sie, ze maz laskawie ze mna bedzie i poddac sie calkowicie, ustepwoac we wszystkim i calowac slady jego stop, bo mnie chce mam zrezygnowac z siebie, poddac sie i wtedy bedzie ok tak odbieram niektore posty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Nazywasz wszystkich mężów SK**WYSYNAMI w tym i mojego" oj babuszka, musiałem być nie tylko na..... ale i wręcz prze....pierdolonym. Tak sie dziwnie składa, że jestem MĘŻEM też, a RACZEJ nie stosuję wyzywania siebie. Przypomnij mi kiedy to padło z moich kaprawych ust..... "Bo Franiu w swoim wywodzi piszesz o zdradzie męża" - ożesz qrwa, nieźle mnie zamuliło.... gdzie i kiedy TAK pisałem? "Ale oddajmy co cesarskie Cesarzowi, a co chamskie Chamowi." - ZGADZAJĄC SIĘ Z TOBĄ DODAJĘ (z taka pewna nieśmiałoscią) - a może by tak frankowi to co jego? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
noe moge znowu obiadek u mamusi mezusia i nacisk, ze on sie z mama JUZ umowil rece opadaja i nogi i co tylko :) jeszcze mam godnego do opadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Franek twoje słowa...... """podziargana, babuszką zwana..... zacznę prostymi żołnierskimi slowami... nie mówcie NIKOMU, że to DZIECKO dało wam inne spojrzenie. To jest ŻAŁOSNE. Nie dalyście sobie rady ze swoimi SK**WYSYNAMI to zafundowałyście sobie młodego, któremu radę dajecie?"" To na poprzedniej stronie. Ale zz tym co napisałeś...... """ Domyślasz się, że on nie jest nieskalany. Ale równocześnie wiesz, że ty bez skazy też nie jesteś. Może zacznijcie nowe życie jak "kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością" (a może na odwrót?) I odpowiedzcie sobie WSPÓLNIE.... co zrobić......? z tą ..... miłością?""" Zgadzam się na 1 000 000 % :) Co do autorki i obiadku u teściowej. Odpowiedz mu, że obiad w domu u ciebie. Menu twoje. Mąż i teściowa muszą się dostosować. I o co tyle zachodu. Nie chodzi o to by walczyć. Chodzi o to by zwyciężyć. A co do tematu relacje mąż żona, czy na odwrót żona mąż.. To zanim zaczniesz psy na niego wieszać przypomnij sobie co mu zrobiłaś o czym nie chcesz mu powiedzieć. I nie wypisuj zaraz że mąż to to, albo że tamto. Pamiętaj. Ty mężowi to właśnie zrobiłaś. To ty masz nieczyste sumienie. A teściowa, no cóż właśnie masz migrenę, albo okres, albo melancholię .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
hehe jakbhy z mezem i tesciowa bylo takie proste maz mi zrobil afere, ze go narazam na pytania mamy i co on ma mamie powiedziec, ze ja nie przyjde ?! i pretensje do mnie nie moge to jakas chora sytuacja nie wierze, ze ja wpierdolilam sie w cos takiego KURWA MAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
Nie rozumiem już tego topiku i autorki. O co ci właściwie chodzi? Czy w końcu chcesz być z mężem, czy nie. Czy chcesz trwać w związku małżeńskim, czy trwać w zawieszeniu. Czy masz pretensję do męża, czy do teściowej. Czy mąż ma podjąć decyzję o waszym małżeństwie, czy teściowa, czy ty. O co w tym wszystkim chodzi ? Dla mnie sprawa jest prosta. Ty ani w tym małżeństwie, ani w innym związku nie będziesz szczęśliwa. Bo sama nie potrafisz określić czego chcesz. Dajesz może i jakieś znaki dymne jak indianie, ale nawet ty sama ich nie zrozumiesz. Masz w głowie jakiś narząd który się mózgiem nazywa. Ludzie odczuwają coś na kształt radości czy smutku. Są spełnieni z tego co zrobili, co osiągnęli lub co mają. Albo czują niezadowolenie. Określ to co czujesz. Pomyśl czego chcesz. Zadaj sobie parę pytań. 1. Czy nadal chcesz być z mężem. ( nie mylić z teściową ) 2. Czy wyszłaś za niego z uczucia, czy pod presją. 3. Jeżeli nie darzysz męża uczuciem, to po co oszukiwać siebie i jego. Kaleczysz dwoje ludzi. 4. O separacji nie myśl, bo i tak ją macie. 5. Decyzję podejmujesz sama, nie pod wpływem podpowiedzi Mani, Frani czy teściowej. To ma być twoja decyzja, a nie czyjaś sugestia. Potraktuj Forum jako śmietnik brudów. Tak zrobiłaś na początku. Koniec z wywnętrzaniem się i pisaniem głupot. Chcesz przelać to co czujesz na ekran, otwórz sobie BLOG. Tam masz szansę pisać sobie sama do siebie. Może wtedy zrozumiesz bezsens takiego magla. Co osoba inny osąd i opinia. Jedni napiszą ci "jesteś kurwą" inni pogłaszczą cię po głowie i powiedzą " to wina tego skurwysyna ". Nie uzyskasz jednoznacznej odpowiedzi. Chcesz czułości i przytulania, idź do męża. Albo znajdź sobie faceta tylko do sexu. On cię tylko zerżnie, a uczucia nie okaże. Powie co najwyżej "fajnie się bzykasz " Potraktuj siebie jak dorosłą osobę. Pamiętaj, że zawsze będziesz musiała rozliczyć się z kredytu zaufania. Ktoś w ciebie uwierzył i tobie zawierzył własne szczęście. Nie znam tego twojego męża. Ale czy ty go znasz ? Wiesz na co go stać ? Do czego może się posunąć w razie wpadki ? A może doprowadzony do szału i ostateczności weźmie siekierę i rozwali ci głowę ? Oczywiście to tylko hipotetyczne rozważania. Ale wszystkie ewentualności bierz pod uwagę rozważając jak w tytule. "czy zdrada może naprawić zwiazek?" Odpowiedz sobie sama i nie pytaj innych o zdrowie. To ty masz problem i dylemat. My wszyscy oglądamy ten spektakl w tym teatrze. Sztuka ma tytuł: " CZY ZDRADA MOŻE NAPRAWIĆ ZWIĄZEK ?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe?
oj palikot skoro ktos chce czytac to nie zakazuj Szefie ;) rozmawiamy, rozmawiamy i rozmawiamy z mężem - opornie to idzie Trudno mu zrozumieć, że muszą nastąpić zmiany Powiedziałam jasno - tak jak było kiedyś nie może być, bo ja się w tym po prostu nie odnajdę i nie będę mogła tak żyć Jemu zmiany się nie podobają Zobaczymy co z tego wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to się nazywa
nazwać sprawy po imieniu. Krótko i na temat. Ale jaka to głupia larwa. Jeszcze się puszczalska sadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
babcia klozetowa z kafeterii, dzięki za cytat bez manipulacyjnych skrótów. Co autor miał na myśli? - odwieczny problem dla wielu osób. Szczególnie w czasach dzisiejszego życia w pośpiechu. Gdyby dyskusja odbywała się nie na forum kafeterii a w telewizyjnym studio/u mielibyśmy za kamerą gościa, który podnosząc odpowiednie tablice mówiłby nam kiedy to POMRUK NIEZADOWOLENIA, kiedy BURNYJE APŁADISMIENTY, WSJE WSTAJUT! Kafeteria jest jednak forum TRUDNIEJSZYM. Czego autor nie miał na myśli? - zacznę takim pytaniem. "podziargana, babuszką zwana" - autor nie miał na myśli Pani Marii Nowak, której nie zarzucał podszywania się pod Panią Zofię Kowalską. Autor wywołał do odpowiedzi dwie swoje interlokutorki, które PRZYZNAŁY się do POSIADANIA PRZYCHÓWKU. A wszystko to w celu ZAPROTESTOWANIA ZDECYDOWANEGO przeciwko traktowaniu DZIECI jako narzędzi do rozwiązywania problemów małżeńskich. Odnośnie SKURWYSYNA.... Ktoś już na tym forum przypominał pięknie, że KURWA nie jest profesją ale cechą charakteru. Przypominam i ja (może nie tak pięknie), żeby słowa SKURWYSYN nie łączyć z pochodzeniem. I przejdę do sedna sprawy..... "Nie dalyście sobie rady ze swoimi SK**WYSYNAMI to zafundowałyście sobie młodego, któremu radę dajecie?" po pierwsze ..... nienajważniejsze: zdanie zakończone pytajnikiem NIE OZNAJMIA! Chociaż może sugerować. Co autor starał się zasugerować? Starał się zasugerować, że jeżeli ktoś nie daje sobie rady z SILNYM dorosłym, to funduje sobie SŁABE dziecko. po ostatnie ....... najważniejsze: SKURWYSYN w tym kontekście nie był NAZWANIEM ani męża koleżanki z nickiem Dziarga, ani koleżanki z nickiem babcia klozetowa z kafeterii, ani tym bardziej NAZWANIEM wszystkich mężów (także samego siebie?). On był SYNONIMEM "niemożliwej do poradzenia sobie z nią" wyjątkowo złej cechy charakteru. .......bez względu na wszystko.... jeżeli ktoś poczuł się urażony..... to jest to tylko jego problem...... Podobnie jak telefon, tak i komputer ma takie małe ustrojstwo, które pozwala na..... jeżeli konwencja przyjęta na kafeterii zbyt mocno nie przystaje do czyjejś estetyki..... franki (bez czegoś tam) PS za każdym razem kiedy wchodzę na kafeterię rzuca mi się w oczy "kafeteria.pl dla mądrych kobiet" Nie jestem palcem robiony więc wiem, że to tylko taki PICNAWODĘFOTOMONTAŻ.... żadne ogólnodostępne forum nie może być TYLKO DLA..... ....co OCZYWIŚCIE nie zmienia faktu, że zarówno Panią z nickiem Dziarga, jak i Panią z nickiem babcia klozetowa z kafeterii, uważam za kobiety mądre. ......i nie zmienią mojego UWAŻANIA nawet ich nie zawsze mądre wypowiedzi..... czego i SAM SOBIE ŻYCZĘ..... franek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
i coś żeby oddać....to co małorycerzowe.... "Nie chodzi o to by walczyć. Chodzi o to by zwyciężyć." Ja też nie wierzę w CZYSTĄ POSTAĆ OLIMPIZMU. ale.... już sama chęć zwyciężania, nawet zakładając poddanie się PRZECIWNIKA przed walką..... jest ZŁYM PROROKIEM dla małż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
znane mi SZCZĘŚLIWE MAŁŻE stosują małoolimpijską zasadę... raczej ucieknę niż się poddam, czy też niedajpanieboże ZWYCIĘŻĘ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
wyjaśnię (TAK NA WSZELKI WYPADEK!).... Jeżeli jeden małż rozpoczyna jakąś walkę z drugim to ja WALKI NIE PODEJMUJĘ. W przypadku PODNIESIENIA RĘKAWICY wielce prawdopodobnym staje się UPOKORZENIE jednego małża przez drugiego. Jak próbuję walczyć, to muszę się liczyć z tym, że rozstrzygnięcia mogą być tylko cztery: 1. Wygrałem :) 2. Przegrałem :) 3. Walka nierozstrzygnięta. 4. Śmiertelnego wykrwawienie małż odydwu. ad 1. Jeżeli wygrałem, to nie mam ŻADNEGO powodu do satysfakcji. Przeciwnik był słabszy. Dokopać słabszemu to raczej powód do WSTUDU niż do CHWAŁY. ad 2. Przegrałem? Zbieram siły na SKUTECZNY rewanż! ad 3. I tak zostało PO STAREMU a energia i czas mogące służyć lepszym sprawom zostały bezproduktywnie zmarnowane. ad 4. Może nam wykopią WSPÓLNY grób, a może nawet postawią takiż pomnik? Czy to ma być JEDYNY sens życia małż? Mogę się oczywiście mylić co do tych czterech.... Pokażcie mi jakieś inne rozstrzygnięcia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Pallikocie, "Co osoba inny osąd i opinia." - to jest oczywiste. Podobnie jak to, że "Nie uzyskasz jednoznacznej odpowiedzi.". ale....... czy to znaczy, że LEPIEJ rozmawiać TYLKO i WYŁĄCZNIE ze sobą? Tu się z tobą NIE ZGADZAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
"ten twój facet to powinien ci spuścić taki wpie**ol żebyś w szpitalu leżała z pół roku" tylko pół? mierzysz go swoją miarką? myślisz, że nie stać go na więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko techniczne
"Byle ch*j ją przeleciał, a ona już wyje z zachwytu" ciebie jeszcze żaden nie przeleciał to nie wiesz, że to może zachwycić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×