Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ulibilla

on mnie już nie kocha...

Polecane posty

Gość Wiedźma Madzienka
Co to za mazanie się o jakiegoś nic nie wartego chlopa? Toż to przecież sto tazy lepiej bez takiego niż z nim! Storazy lepiej! Czy Ty to rozumiesz że on w innej dziewczynie maczał? Jak Ty możesz za nim płakać? On jest brudny, śmierdzi inną, na wymioty mnie bierze jak sobie pomyślę że takie coś miałoby mi włazić do łóżka. A żeby żyć przy słuchawce, to już w ogóle nie rozumiem tego po prostu. A idź w pierony! A Ty się swoim życiem zajmij bo jesteś wybranką losu że teraz się wydało, a nie po ślubie, z dziećmi. Wtedy to mogłabyś płakać. Życie jest piękne samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny.. Ubililla- teraz jest ci ciezko i musisz przez to przejsc. Potrzebny ci czas i bedzie lepiej. nawet jak ci to sie w tej chwili wydaje niemozliwe. A jak czas juz minie i wyplaczesz wiele lez to wtedy zajmij sie soba. Odswiez przyjaznie, spotykaj sie ze znajomymi, zadbaj o siebie. Nowa fryzura? Wypad na zakupy i szalowe ciuszki ? Mysl o sobie , nie o facetach. I tak jak ci dziewczyny pisza -znajdz swoje hobby, rozwijaj zainteresowania, baw sie i korzystaj z zycia a ich olej. Baw sie ile wlezie! A kiedys on cie moze spotka, ty bedziesz piekna i szczesliwa, nawet go nie zauwazysz ( a kto wie, moze nie poznasz ;) ) -szczeka mu opadnie,obiecuje! ...i nie dbaj o mezczyzn, dbaj o siebie, naucz sie spedzac z soba czas, bo ludzie, ktorzy sami nie lubia wlasnego towarzystwanie sa cenieni przez innych. ..a wtedy zobaczysz co sie staniei jak faceci zaczna na ciebie reagowac :) 34 lata to piekny wiek, jestes w pelni rozkwitu i cale zycie przed toba!! i pamietaj.. TEGO KWIATU TO POL SWIATU i pelno jest swietnych, wartosciowych, dobrych facetow-tylko, ze oni szukaja tez swietnych, wartosciowych i dobrych dziewczyn, ktore znaja swoja wartosc i zyja wlasnym zyciem a im tylko czasami laskawie dadza doniego dostep. Takie kobiety sie ceni i ich pragnie przez cale zycie. Obiecuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulibilla
Mieliśmy razem układać zycie, teraz zostałam sama, Wiem że piszę jedno w kółko. Ale mam tyle lat ile mam, nie mam dzieci, faceta. Zostałam sama z planami, mam swoje pasje od wielu wielu lat najgorsze, że pasje dzielimy razem i chcąc nie chcąc od września będziemy znów się widywać. A tego nie chcę. Mam dwa miesiące na zagojenie ran na zapomnienie. Ale pamiętam jak kiedyś się rozstaliśmy na miesiąc i to był koszmar, miesiąc wycięty życiorysu. A teraz czeka mnie całe życie takie, nawet jeśli nie całe, to jak żyć bez niego, jak to sobie wytłumaczyć. Jak to wytłumaczyć sercu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulibilla
wiecie co pomyslałam... czy w rozstaniu mogłaby pomóc hipnoza, co sądzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulibilla
śmiać mi się chce z samej siebie jak pomyślę o tym co mi w głowie siedzi, dlaczego się nie odzywa... bo wie, że mnie zranił i nie wie jak przeprosić haha takie mam głupie nadzieje, dlaczego serce jest takie głupie ale ja jestem głupia, on ma mnie w dupie centralnie. Ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana, on sie
nie odezwie do Ciebie, bo nie po to odszedl, zeby zaraz łapac kontakt. uwierz mi, ze wiem co teraz czujesz. mialam podobnie, ze facetowi nagle sie odmienilo. tak z dnia na dzien. mi pomogla zlosc na niego, a potem odcielam sie emocjonalnie od sprawy i zajelam sie swoimi sprawami. nie masz za kim plakac, jesli to taki palant, ze bez wytlumaczenia rzuca wszystko. dupek i juz. a Ty za idiota nie placz, bo jaki to ma sens. chcialabys byc z kims takim do konca zyia? dobrze ktos napisal, lepiej teraz niz za 10 lat. teraz masz otwarta droge do spotykania sie z innymi facetami. wiem, ze zaraz powiesz, ze wiek, ale wiesz co? nie nastawiaj sie na milosc, nie szukaj jej na sile, to sama przyjdzie, zobaczysz. u mnie tak bylo, a wiekowo jestem do Ciebie zblizona. kiedy juz myslalam, ze nic sie nie wydarzy w moim zyciu, bo siedze w malym miescie i szans na spotaknie kogos nie ma duzych, nagle los mi sie odmienil. zobaczysz, ze i tobie przyszykuje jakas niespodzianke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulibilla
bardzo bym tego chciała, w tej chwili jestem wrakiem człowieka i jedynym moim marzeniem jest przestać ryczeć jak jakaś beksa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana, on sie
ale czego wlasciwie teraz pragniesz? zeby on wrocil? czy to mialoby sens? czy moglabys mu zaufac? widocznie oszukiwal Cie z ta swoja miloscia i nie mial odwagi tego zakonczyc, to zrobil to jak tchorz. wyplacz sie, ale nie przeciagaj tego. myslisz, ze on teraz sie zamartwia, placze? nie. nie trac energii, zdrowia na kogos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haljajsl
3 godziny na siłowni, pomogło na 3 godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulibilla
Chyba pójdę w Twoje ślady, dziś jeszcze czuję się jak wrak, ale od jutra ostro ćwiczę. Może pojdę na rolki na 5 godzin hehe niech leci ten czas. Zrobiłam ogromną głupotę, pisałam do niego cały dzień, oczywiście bez odzewu. Jestem skończona i to jest naprawde koniec. Ryczę dziś cały dzien, mialam wrazenie ze wnętrzności wypłacze tak mną trząsło. Haljasl też tak masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haljajsl
którejś nocy tak płakałam że musiałam sie podnieść z łóżka, myślałam że zabraknie mi tchu, że sie uduszę ja do niego piszę, ale nie smsy bo nieodpisanie by bolało, piszę na gg, nie jakieś prośby, żeby wrócił tylko to jak się czuję, krotko, jedno zdanie nie wiem czy to czyta, nie pokazuje czy jest na gg w ostatniej rozmowie powiedział że powinniśmy ograniczyć kontakt żeby tak nie cierpieć, że będzie łatwiej i szybciej może widzisz, u mnie nie było zdrady, niedopasowanie zwykłe, coś co przy rozwodzie nazywa się 'niezgodnością charakterów' a i tak mocno boli bo uważam że nad wszystkim można pracować, ale on nie chciał nad sobą pracować, powiedział że ma podły charakter i mnie tym rani przez co są awantury i ciche dni w pracy jak mam cięzki moment to piszę sobie na karteczkach rózne przemyślenia, krótkie 'przeciw' na znak że dobrze że się rozstaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulibilla
kurcze, to jest koszmar. Ja też mu pisałam jak się czuję, jak mnie zranił jaki jest podły wysłałam łączie z 10 smsów, ale chyba w głuchą pustkę. Jeszcze 10 dni temu tulił i mówił, że kocha, że musimy się w wakacje w końcu zaręczyć, że to czas, zrobi mi niespodzianke, ślub za rok, ładna mi niespodzianka, jak można tak perfidnie kłamać. To co się dzieje, to jakiś koszmar. Nie wierzę w to wszytsko, jeszcze za parę dni zaczyna mi się urlop, który pewnie spędze sama w domu. Cudowne lato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulibilla
to już przesada, jestem totalnie załamana, powiedział naszemu wspólnemu znajomemu, że ma mi przekazać żebym więcej nie pisała do niego. To chuj posrany po tylu latach sam nie mógł mi tego powiedzieć albo napisać. Nienawidze wrednego fałszywca, ale mnie wkurzył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tangarinee
Witam Was Przeczytałam cały temat... Zdziwiłam się bardzo, bo jestem dokładnie w takiej samej sytuacji, te same zachowania, jakbym czytała o sobie.. Były dla mnie takie dziwne i niezrozumiałe a teraz czytam i widzę, że są takie typowe wręcz schematyczne... Zakończenie związku dokładnie bez podania przyczyny, bez napisania chociaż jednego słowa, nawet ''spadaj'', nic, zupełnie nic.. tyle mi się należało po takim związku...? Dokładnie z dnia na dzień przestał mnie kochać, nie mogłam uwierzyć jak można rano mówić ''kochanie'' i tak dalej a wieczorem już co innego... Zmiana zachowania o 180 stopni.. Nie do pomyślenia... Ja nie mam tyle lat co Wy, mój ma 28, ale strasznie mnie to boli, również uważam, że nie znajdę nikogo innego, bo on był dla mnie tym jedynym, jemu oddałam serce, jak kocham to na zawsze i co teraz.. Próbuję nie myśleć, zając się czymś ale nic nie pomaga.. ani weekendowa wycieczka, ani zakupy w galerii, wyjście z koleżankami na piwo.. nic zupełnie... Myślałam, że z czasem będzie lepiej a w rzeczywistości było tak, że pierwsze dni były w miarę okej (może dlatego, że podświadomie miałam nadzieję, że się jeszcze odezwie, nie mogłam uwierzyć, że to koniec) a w miarę jak dni mijają cierpię bardziej... W nocy mi się śni, nie mogę przestać myśleć i tak to boli... Oddałabym wszystko i zrobiła wszystko żeby wrócił.. gdybym tylko mogła. Ja jednak nie piszę do niego o tym, co czuję, bo co to zmieni, nie chcę pokazywać, że cierpię, jego to nie ruszy. Jak mam żyć, co zrobić, aby wrócił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam nic
Daj sobie spokój, wypalisz się , będziesz walczyć , tylko po co ? Miałam podobnie , a dziś się wstydzę mojego zachowania , mojej walki , mogę Ci opisać szczegóły , jeśli chcesz , szanuj się i głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam nic
Daj sobie spokój, wypalisz się , będziesz walczyć , tylko po co ? Miałam podobnie , a dziś się wstydzę mojego zachowania , mojej walki , mogę Ci opisać szczegóły , jeśli chcesz , szanuj się i głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haljajsl
takie tam nic - napisz, uświadom nas że robimy źle, niepotrzebnie , powiedz jak Ty z tego wyszłaś? ulibilla - przykre że nie zdobył się na pare słów wytłumaczenia, nawet przykrych że np nie widział przyszłości dla Was bo coś tam. tangarinee - tak to schematy, utarte sytuacje, odczucia, ja już to przechodziłąm kiedyś, przechodzę po raz drugi, ale nadal nie potrafię sobie pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haljajsl
ulibilla jak się trzymasz dziewczyno? odezwij się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulibilla
wrócił... bez słowa wyjaśnienia... nie chcę nawet nic słyszeć. Wiem, że to chwilowe bo coś nie wyszło, ale złamałam się jak powiedział że kocha... popełnił błąd... wiem, że przyszłość z nim nie ma sensu... i zrobił mi straszną rzecz... ale jestem taka szczęśliwa, że wrócił.. i chwilowo nie potrafię odejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haljajsl
i cieszysz się że wrócił? wyjaśnił swoje zachowanie? ja nadal bez swojego, chyba nie mam już czego składać i o co walczyć, poddaję sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie sytuacja wyglądała tak: Traktowalem ja jak przyjaciela, ktoremu mozna powierzyc nie tylko radosci, ale tez troski i slabosci. Zauwazylem jednak, ze ona odwraca sie odemnie i zaczyna drwic z moich wad. Bolało mnie to. Zdecydowałem się zamówić urok miłosny na http://urokmilosny24.pl. I ukochana znów mnie pokochała całym sercem. Moim zdaniem to świetny sposob, jesli juz nic innego nie przynosi skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdbusted
Przeczytalem pare postow ale nie chce mi sie czytac wszystkiego...jestem facetem wiec ci powiem co jest grane...to ze tak szybko sie wyprowadzil sprawilo ze pokochal kogos na tym wyjezdzie...przykro mi ale to prawda...mam podobna sytuacje...pamietaj ze w sercu czlowieka jest miejsce tylko dla jednej osoby...jezeli pokocha druga to musi z nia zostac bo to oznacza ze tak naprawde nje kochal tej pierwszej...niestety...3 lata to njewiele...ile masz lat dziewczyno 20+ ? Umnie to trwalo 15 lat nim zrozumialem...pamietajcie:nigdy nic na sile!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno...jak mam ci doradzic to po tym wywodzie jego powinno byc zero kontaktu z twojej strony...jak napisze wiadomosc to odpisz mu po paru godzinach I to tez nie zawsze...jak zadzwoni to odbierz I gadaj z nim tak by poczul ze jest ci obojetny...niech teraz on walczy I to bardziej niz dotychczas jezeliby probowal wrocic...jak nie nedzie sie odzywal to czas zrobi swoje I ci ulzy...teraz wazne zebys nie zamykala sie w domu...wychodz z przyjaciolmi, chodz na imprezy...pokaz mu ze u ciebie wszystko w najlepszym porzadku...na nas to niestety dziala...olewka...szczegolnie jak nam zalezy na dziewczynie...nawet jak bedzie probowal wrocic to traktuj go olewajaco...a potem w samotnosci idz I placz w te poduszke az bedziesz musiala ja polozyc na kaloryfer...aha I nke badz dla niego zawsze dostepna...czasem nie odbieraj lub nie odpisuj...czasem jak juz odbierzesz powiedz mu ze nie masz czasu I pogadacie innym razem...to pare przykladow ktore dzialaja na nas ale za to chyba najmocniej...jak to mowia:miej wyj****e a bedzie ci dane...nawet jezeli czujesz inaczej musisz to zrobic...wbrew sobje I swoim uczuciom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×