Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyza z poznańskiej górki

Pożądanie pożądane.

Polecane posty

Gość pyza z poznańskiej górki

Między mną, a moim facetem nie ma napięcia seksualnego. On ciągle jest napalony, każdą czynność mi przerywa żeby mnie pocałować, pomacać, albo rzucić jakieś seksistowskie hasło. Nie ma czułości i nie ma żadnego napięcia. Przez to ja się czuję przytłoczona i jakby tylko seks był w tym związku, od którego ciągle uciekam. Jak z nim pogadać i jak wytłumaczyć różnicę pomiędzy parą dwóch kochanków, a dwojgiem kochających się ludzi, których łączy nie tylko seks? Jak nauczyć go budowania pożądania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszcz kamóflarzó
Ale może jednak daj się przelecieć, a nie ciągle "nie" i "nie". Wiesz jak to źle wpływa na faceta ? Sperma mu do łba bije :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyza z poznańskiej górki
Miszczu, daje się przelecieć, ale jak na początku myślałam, że przejdzie mu, że się nauczy być subtelniejszy, bardziej czuły, to teraz już jestem w głębokiej rozpaczy, bo tak wcale się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszcz kamóflarzó
No to mu powiedz, że dwa razy w tygodniu ma Ci przynieść kwiatka, 2 razy czekuladki i masz już romantyz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej przeczekać
po 50-tce mu przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
Wydaje mi się że on jest takim ,,twardzielem'' albo zimnym draniem i już go nie zmienisz,nie potrafi okazywać uczuć,albo nie ma ich na tyle ,nie jest romantyczny ,możesz oczywiście próbować go tego nauczyć,robić nastrój itp.ale wątpie ,że to coś da bo taki typ się nie zmienia,rozumiem że czujesz się jak przedmiot do sexu a nie wyjątkowa,pożądana ,ukochana osoba ,przykre i współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyza z poznańskiej górki
w takim razie zacisnę zęby i poczekam do 50...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
napewno ma inne dobre cechy skoro z nim jesteś,niektórzy po prostu nie potrafią okazywać uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasdfasdf
a po ile macie lat? Bo możliwości widzę dwie: albo jesteście dosyć młodzi i on jak dojrzeje to się rozsmakuje w seksie i będzie chciał się Tobą delektować, ale Ty tak samo musisz mu pokazać, że lubisz go konsumować powoli; druga opcja, to gość jest ogólnie mało wrażliwy i nigdy nie będzie mieć wysublimowanych potrzeb erotycznych. Jak by nie było, rozmawiaj z nim teraz, bo później, jak człowiek starszy to mu trudniej mówić o pewnych sprawach... sam wiem, jak to jest, o swoich fantazjach mogę rozmawiać tylko z kochanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyza z poznańskiej górki
kasaa, dokładnie tak się czuję, jak to napisałaś. On próbuje być czuły i romantyczny, ale widać, że to tylko gra, by za 5 min mieć seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyza z poznańskiej górki
jesteśmy pod 30, więc nie jesteśmy już tacy młodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasdfasdf
trudno, rozmawiaj z nim rozmawiaj ... ja nie rozmawiałem i seksualnie spełniam się dopiero z kochanką, bo oboje nie mamy żadnych zahamowań przy mówieniu o swoich oczekiwaniach... jak się nie dogadacie, za parę lat sama zaczniesz szukać kogoś, kto Ci te braki uzupełni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyza z poznańskiej górki
no właśnie rozmawiałam, rozmawiam, uświadamiam, ale nie trafiam do niego, dlatego proszę tutaj o pomoc. Jak się rozmawia z facetem o takich rzeczach, tak żeby do niego trafiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszcz kamóflarzó
Mniej drastycznie: plaskacz znienacka Bardziej drastycznie: szlaban na ruchanie, na miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
A jaki jest ogólnie w życiu,na codzień?Też taki szorstki i mało wylewny czy mówi ci od czasu do czasu jakieś miłe słówka?Bo może tylko w sexie taki jest ?O ile to jeszcze można próbować zaakceptować tak całkowitej oziębłości ja bym nie tolerowała.Nie wytrzymała bym z kimś takim,muszę czuć że jestem kochana i ważna dla kogoś a nie tak,jak bym była z kumplem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasdfasdf
może spróbuj mu pogadać świństewka do ucha, ale takie subtelne, nie kawę na ławę, żeby zaczął sobie coś wyobrażać, podrzuć mu jakieś materiały do czytania, niby przypadkiem zostaw jakąś gazetkę w łazience, albo go zaskocz i powiedz, że dzisiaj odmieniamy role, teraz ja Ciebie zdominuje, zacznij go wciągać w takie różne gierki, zmuś do flirtu w ciągu dnia, niech się wysili trochę to w pewnym momencie załapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyza z poznańskiej górki
ogólnie jest w porządku, gdyby nie było na co dzień w porządku, to byśmy już ze sobą ni byli. Ale przez to podejście do łóżka nie czuję się jak najważniejsza, najbardziej kochana, czy wyjątkowa, a jak taka zykła, przypadkowa. To jet smutne trochę, że nie chce się delektować moim ciałem, nie chce na nie popatrzeć,. Owszem, mówi, że jestem ładna, że mu się podobam itp itd, ale nie słychać w tym takiej szczerości, raczej wyśpiewane, bo tak powinno być. A co do przejęcia inicjatywy, to już dawno z tego zrezygnowałam, bo to jest coś w tym stylu, że jak on zacznie robić coś w stronę seksu, to jakieś tam kroki automatyczne, bo automatyczne, ale zrobi. A jak ja nawet najmniejszym ruchem, słowem, gestem dam do zrozumienia, że mam ochotę na seks, to on myśli, że droga wolna i za 5 sekund mógłby być we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
Jedyne rozwiązanie to rozmowa,poważna rozmawa,wyjaśnij mu co ci przeszkadza ,że nieraz wolalabyś to zrobić inaczej ,powiedz czego ci brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym na Twoim miejscu powiedziała, że wole ruchać się z innym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
najpierw mu to powiedz a potem pokaż,nakieruj go i niech zobaczy co cie kreci ,on będzie bierny a ty przejmij inicjatywę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasdfasdf
wiesz, dużo zależy od samego sposobu rozmowy, bo męczliwym zrzędzeniem osiągniesz odwrotny efekt, jeżeli argumentacja słowna nie trafia do niego, to pokaż mu swoją erotyczność, pokaż mu swoje potrzeby a nie mów o nich, weź go kiedyś zaskocz, odepchnij, rzuć na plecy i powiedz, że teraz zrobisz tak jak tobie się podoba a on ma słuchać, nagle się może okazać, że cały macho z niego uleci, że numerek z dominacją mu się spodoba. Nie musi to być jakaś brutalna dominacja, raczej zmuś go do cierpliwości, każ mu leżeć i sama się na nim zaspokój, naucz go swojego ciała, poprowadź jego rękę, nie wierzę, że gość aż tak ma wszystko gdzieś... a jeżeli nie potrafi szanować Twoich potrzeb w seksie to może się zastanów, czy chcesz z nim spędzić resztę życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyza z poznańskiej górki
kasaa, spróbuję i pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś zatrybi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyza z poznańskiej górki
fasdfasdf, masz rację, że skoro teraz jestem sfrustrowana i szukam pomocy u innych, bo z nim nie potrafię pogadać, to nie ma ten związek sensu. To o czym piszesz mogę wypróbować, niech się w końcu nauczy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuć złudzenia
Nie zatrybi. Naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyza z poznańskiej górki
spróbować mogę, ile będę miała sił i wiary, że coś pomoże. A jak nic nie pomoże, to się samo rozleci, bo który facet wytrzyma marudzącą partnerkę, niechcącą seksu i mówiącą, że coś z tym jest nie tak. I która kobieta wytrzyma brak dowartościowania przez własnego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
własnie chodzi o to żebyś nie marudziła cały czas ,tylko przeprowadz z nim jedna ale poważną długą rozmowę ,jak zrobisz to dosadnie to napewno niezlekceważy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyza z poznańskiej górki
nie marudzę, jeszcze, ale ile można wytrzymać? Była już rozmowa, ale właśnie nie pomogła:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ta poznańska górka ma coś wspólnego z Musierowicz, czy z polskimi dróżkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×