Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stanwey

prawdziwa historia kawalera, kobieto czy zechcesz przeczytać ?

Polecane posty

Gość stanwey

gdy miałem 26 lat to już byłem po studiach, zaliczyłem informatykę na politechnice warszawskiej i z Haliną już byłem trzy lata, pierwsza praca, pierwsze zarobione pieniądze chociaż wcześniej już dorywczo kasę zarabiałem przy instalacji i konfiguracji serwerów, nie mieszkaliśmy razem ale wspólne plany były, Halinka jest bardzo fajną dziewczyną ale aby żyć i mieszkać razem to potrzebne jest kawałek własnego M i mając własną działkę budowlaną powiedziałem Halince, że zacznę budować dom, dla nas dom i kupiłem projekt domu, fajny podpiwniczony dom z dachem kopertowym na działce 1500 metrów kw. , Halinka się zgodziła i projekt domu zaakceptowała, zaczęła się budowa, więc koparka przyjechała aby dół wykopać i glebę dać na bok, na odkład , zezwolenia na budowę zdobyłem i zacząłem budowę naszego domu , czyli budowa szalunków pod fundamenty i zbrojenia wykonane prawie samodzielnie , betony z gruszek zalały ławy , czyli podkład pod dom , powiedziałem Halince, jeżeli chcesz pomóc to nie ma sprawy i przyjedź na budowę, nie przyjechała ale byliśmy w kontakcie , pokazali mnie jak należy wykonać izolację poziomą na fundamentach , więc to zrobiłem , pokazali mnie jak należy bloczki betonowe ustawiać na zaprawie i to zrobiłem , z pomocnikiem wybudowaliśmy piwnicę i został zalany strop nad piwnicą , po wylaniu stropu nad piwnicą zadzwoniłem do Halinki, chwaląc się że już wyszedłem z gleby :) i muszę trochę kasy zarobić w Londynie , powiedziała chłodnym głosem, że skoro muszę to jedź i pojechałem do Londynu, tyrałem w Londynie rok na budowach aby zarobić na budowę domu, trochę funtów zarobiłem żyjąc i pracując w różnych warunkach i po powrocie do Polski dzwoniłem wiele razy do Halinki ale nie odzywała się :( teraz już mam na ukończeniu budowę domu i na parter weszła firma , która zajmuje się sprawami komputerowymi i innym sprzętem technicznym a całe piętro i poddasze mam dla sibie:) zdrowie jest i pieniądze są teraz pod wieczór odezwała się do mnie Halinka i powiedziała, że bardzo potrzebuje pożyczyć 500 zł. ,ponieważ ma chore dziecko i musi od męża pijanego uciekać , nie chciała na mnie poczekać :( i teraz nie wiem co zrobić, czy pożyczyć Halince forsę na zasadzie 'nigdy nie zwróci' ? a co byście zrobiły kobiety w takiej sytuacji jak była Halinka , poczekacie na faceta, który buduje własny dom, czy uciekniecie aby poszukać szczęścia z jakimś okrutnikiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×