Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość icoteraz1

Jest seks, ale czy będzie miłość?

Polecane posty

Gość icoteraz1

Mówią, że to z kobietą ciężko jest dojść o co jej chodzi. Ale moja historia pokazuje, że nie tylko płeć piękna jest zagadką. Znam Michała bardzo długo. I choć są to już całe lata, nadal nie potrafię zrozumieć dlaczego ucieka. Rodzice Michała nigdy za mną nie przepadali. Są wielkim autorytetem dla Michała, więc i nasza znajomość zaczęła się od wzajemnej niechęci. Wieczne kłótnie i dogryzanie. Byliśmy wtedy dzieciakami. Relacja z Michałem zaczynała stopniowo już zapominać czasy "kto się czubi..". Wpadaliśmy na siebie przypadkowo i rozmawialiśmy o wszystkim. Potem Michał zaczął sam zabiegać o spotkania ze mną. Wykazywał wtedy duże zaangażowanie. Potrafił wstrzymać dla mnie wypad rowerowy o 3 godziny i cierpliwie czekać, przekonywać znajomych, że to konieczne, choć wszytko było gotowe, bym zdążyła wrócić do miasta i jechać z nimi. Choć spotkań było wiele, jednak zawsze w luźnym stylu, czyli wpadałam na wszelkiego rodzaju imprezy, spotkania i wypady wraz z jego znajomymi, z którymi co prawda szybko nawiązała sie przyjaźń. Nigdy nie zaprosił mnie tak byśmy byli we dwoje. Stąd też uznałam, że zwyczajnie lubi moje towarzystwo, nie interesuje go jako kobieta. Ale Michał przy każdej okazji robił 3 rzeczy które mnie zastanawiały: 1. Opiekował sie mną, zawsze starał się mi dogodzić. Traktował mnie z pozoru tak samo jak innych. Zwykł kumpel. Ale wystarczyło że rzuciłam mimochodem, że hym chętnie napiłabym sie zimnej coli - nic nie mówiąc, nie obdarzając mnie nawet spojrzeniem, za 3 minuty przynosił mi schłodzoną puszkę. Takich głupich przykładów było wiele. 2. "znaczył terytorium", jego większe zainteresowanie moja osobą, można było zauważyć tylko w jednym przypadku. Kiedy pojawiała się konkurencja. Gdy tylko w towarzystwie pojawiał się "nowy", bądź ktoś wysuwał próbę flirtu ze mną. Michał nie odstępował mnie na krok. Przyjacielsko objął albo oparł się. Proste gesty, które jednak inni odbierali "ona jest ze mną". 3. Wtedy i do tej pory, niechętnie informuje innych facetów że istnieje, tudzież że sie znajduje w danym miejscu. Wygląda to tak jakby nie chciał by w grono kolegów wokół mnie się powiększało. I zawsze pomija mnie, gdy wymienia z kim jest. Z dnia na dzień moje zainteresowanie Michałem rosło, czułam, już naprawdę mocną więź miedzy nami. Bałam się jednak zaufać instynktowi, bałam się poddać uczuciu, jeśli jego zainteresowanie to tylko przyjaźń, a ja sie mylę. Aż do dnia kiedy nocując u znajomego, musieliśmy spać w jednym łóżku i zasnęliśmy przytuleni. To było wręcz platoniczne, bez żadnych gierek i prób zbliżenia. Dopiero gdy odwoził mnie do domu, delikatnie pocałował mnie w usta. Zakochałam się. Tak bardzo się przestraszyłam , że wolałam tego nie okazywać. Znaliśmy sie tyle lat, tyle juz przeszliśmy, nasze rodziny się nie znoszą, mamy inne plany na przyszłość. Dużo przeszkód. Chciałam zachowywać sie normalnie, jakby nigdy nic. Nie musiałam. Michał sam zaczął sie wycofywać, przestał mnie zapraszać, nie dzwonił, nie pisał. Widywaliśmy się, bo jego znajomi byli już tez moimi znajomymi. Czułam się przez niego ignorowana. Czułam ochłodzenie relacji. Do czasu wycieczki po klubach. Kompletnie pijani wylądowaliśmy w łóżku. Następnego dnia Michał odezwał się pierwszy, zaraz nad ranem, chłód zniknął. Tego dnia rozmawiało nam się lepiej niż kiedykolwiek.Tak było tydzień. Długo się nei widzieliśmy, zaproponowałam spotkanie. Nie odmówił. Zignorował 2 wiadomości. unikał mnie. Moja duma nie pozwoliła mi ciągnąć tego dalej. Nie odpowiadałam na zaproszenia naszych znajomych, unikałam go, chodziłam na randki. Trwało to dłuższy czas. Michała wyparłam ze świadomości. Niedawno postanowiłam odpowiedzieć na jedno zaproszenie. Stęskniłam się za dawną paczką. Spotkałam oczywiście jego. Wrażenia? Wyczuwało się skrępowanie, tak jak przy obcej osobie. Ewidentnie unikał rozmowy ze mną, patrzenia mi w oczy, kontaktu. Robiło sie późno, towarzystwo zaczęło się rozluźniać. Gospodarz miał basen. Nie wiem w którym momencie nagle zostaliśmy sami z Michałem. Zaczęliśmy się całować. Ukradkiem przenieśliśmy sie do wolnego pokoju. Przy innych nie okazywaliśmy sobie uczuć. Świat wrócił do normy, po namiętnym seksie znów byliśmy parą kumpli. Chociaż wszyscy i tak wiedzą że coś miedzy nami jest. Ale cos się zmieniło. Tego dnia patrzył na mnie częściej niż kiedykolwiek wcześniej, prosto w oczy, nawet nie odwracał wzroku. Za każdym razem wyglądał na zamyślonego i smutnego. Zniknęło też skrępowanie. Jednak znów poczułam że się wycofuje. Był jednocześnie chłodny, zdystansowany, a przy tym ciepły. Przy każdym wypowiedzianym do mnie słowie czułam troskę. Pożegnałam go z myślą, że nie wytrzymam kolejnego odsunięcia. Patrzyłam na to już z każdej perspektywy, brałam pod uwagę wiele wyjaśnień jego zachowania. Na próżno. Interesują mnie więc wasze poglądy. Niepotrzebnie się łudzę, że zainteresowanie Michała wynika z uczucia? A może znacie podobne przypadki i potraficie wyjaśnić dlaczego po każdym głębszym nawiązaniu jakiejkolwiek więzi, wycofuje się i burzy wszystko co osiągnęliśmy na drodze do siebie? I najważniejsze: co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deotyma tyma
Co masz robić??? Wiać aż się kurzy, no chyba,że pasjami uwielbiasz robić z siebie koncertową idiotkę... Jesteś typową "fucking friend". Miłości z tego nie będzie. I nie zastanawiaj się nad tym " co poeta miał na myśli" tylko pożegnaj pana i nigdy więcej nie ląduj z nim w łóżku. Najlepiej całkiem zerwij kontakty i zapomnij, jak da radę. Żal mi ciebie, ale nie ty pierwsza i nie ostatnia jesteś "FF". I nigdy FF nie stanie się miłością życia faceta. Never.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykre to :( ja też chyba jestem FF :( tak ładnie pisał, a od ostatniego spotkania minął już tydzień bez znaku życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie do końca. Znamy się od długich długich lat, poniosło nas dwa razy w dużym odstępie czasowym. Miewałam juz FF i wyglądało to inaczej. Przede wszystkim dążyłby częściej do seksu i wykorzystywałby moje zainteresowanie przy każdej okazji. Okazji było wiele, ale on tego nie robił. Nawet więcej, starał się unikać sytuacji w których mogłoby nas znów ponieść. Do tego nie wycofywał się tylko po seksie. Jeszcze zanim ze sobą spaliśmy, wystarczyło że bardziej okazał mi zainteresowanie, szczerze rozmawialiśmy, zbliżyliśmy się emocjonalnie - od razu przez kolejne tygodnie uciekał. To mnie zastanawia. I zastanawia mnie czy jest coś co moge zrobić żeby przestał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę tutaj analogiczne zachowanie do tego "mojego" kawalera. Dążył do kontaktu, cieszył się że zamieszkałam niedaleko niego (zupełnie przypadkiem) bo będzie mógł często wyciągać mnie z domu... Pierwsze spotkanie, sporadyczny kontakt... drugie spotkanie, tydzień ciszy :O i o co chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3453453
Jest seks, ale czy będzie miłość? Zaczęliście od dupy strony. Najpierw powinna być miłość a później seks. Gdy seks jest przed miłością jedynymi uczuciami są wtedy pożądanie cielesne i popęd seksualny gdy to nastąpi macie 1% na to, że zmieni się to w miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@guliette: obecnie 23 lata. @3453453: jakby nie było, znaliśmy się od 12 roku życia, przyjaźniliśmy się i była chemia. Byliśmy blisko i wylądowaliśmy w łóżku. Nie byliśmy sobie wtedy obcy i obojętni. Więc moze jednak istnieje większy procent szans. Być może sama się oszukuje, ale jak to sprawdzić? jak sprawdzić czy jest zainteresowany ale nie dojrzał do zaangażowania czy jesteśmy tylko fucking friend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
guliette mam jeszcze do Ciebie pytanie, bo widze że sytuacja znajoma. Jak Ty się zachowujesz względem niego? czekałaś zawsze aż sam wysunie propozycje spotkania, nawiąże kontakt. Czy raczej sama też podejmowałaś inicjatywę? oraz jak ewentualnie reagował na Twoje próby kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te twoje punkty 1-3 to twoja wizja, a nie jego. zwyczajna nadinterpretacja tego, co robi normalnie zachowujący się kumpel. a co do tego, ze nie chwali się z kim akurat jest (czyli z tobą), to raczej abrdzo negatywny objaw. nie chce być nawet z tobą kojarzony. zauważył, że jesteś miękka, że łatwo cię zmanipulować (nawet puszką coli się cieszysz), więc stwierdził, że sobie pobzyka... i tyle nie doszukuj się uczuć z jego strony, bo żadnych nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno - nie nazywaj swoim przyjacielem kogoś, kto bzyka cię bez poważnych zamiarów. przyjaciel tak nie postępuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje. Jesteś w chorym układzie. On stwarza wrażenie jakby "coś", ale że niby sie boi. A Ty już złapałaś się na ten lep pt "Może kiedyś coś z tego będzie". W ten sposób on Ciebie ma, ale Ty nie masz jego i o to mu chodzi. Nadal jest wolnym człowiekiem i za takiego chce być uważany, ponieważ nadal szuka swojej księżniczki. Ty nią nie ejsteś. Stąd nie chce, by ktokolwiek pomyslał, ze jesteście razem. Równoczesnie oczywiście daje sygnał innym panom: cóż w ten spoósb Ty nigdy sobie nikogo nie znajdziesz. Pies ogrodnika. Powtarzam, póki będziesz myśleć "może kiedyś coś z tego będzie" póty będzissz nieszczęsliwa. Nigdy nie nalezy ufać facetom, którzy wysyłają sprzeczne sygnały. Taka dobra rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek z kafe 29 latełe
To wszystko jest zbyt ładne stylistycznie żeby było prawdziwe. No choćby taki cytat: "Tego dnia patrzył na mnie częściej niż kiedykolwiek wcześniej, prosto w oczy, nawet nie odwracał wzroku. Za każdym razem wyglądał na zamyślonego i smutnego". To bardziej wygląda na fragment młodzieżowej powieści o wamiprach niż realnych dylematów uczuciowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krynskaiza
Koralowa 100% racji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaja sobie robi
no jak gosc ma jeszcze pare takich niedopowiedzianych panienek,z ktorymi cos iskrzy ale nie sa razem,nuby sa razem niby nie,niby cos ich ciagnie do siebie ale cos tez odpycha,nic nie jest jasne,ale jasne jest,ze bzyk bzyk bedzie ....to ja mu gratuluje:D a ciebie mi zal:O ale skoro sama jestes jakas taka nieokreslona,nie wiesz czego chcesz i bawia cie takie hocki klocki-to nie pytaj innych o rade :O jemu zycze wiecej takich wrazliwych na jego wdzieki panienek a tobie ,zebys sie bujala z takimi fagasami do 4o roku zycia,a potem to juz z gorki..zostaniesz samotna sfrustrowana zawiedziona na chlopach baba:D:O jemu o nic nie chodzi,chyba ze ciut bzykanka i przytulanka jak sie tak zlozy akurat ale tobie tez wlasciwie o nic nie chodzi lub chodzi o to samo,wiec nie wiadomo wlasciwie,po co napisalas taki elaborat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koralowa, świetnie to ujęłaś :) ten ktoś powyzej mnie zresztą też dobrze gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Wszystkim zgadzającym ze mną ;) No a nasza autorka zamilkła. Bo albo to prowo: lecz czy byłoby takie długie? :D Albo spodziewała się rad w stylu: poczekaj, daj mu szansę, on sie boi zaangażowania, ja czekalam....(5, 10, 15 lat - wpisac dowolnie) i teraz jesteśmy parą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaja sobie robi
Autorka wlasnie wybrala sie za miasto ze znajomymi:D i ...on tez tam byl:D Zrobili ognisko ,byly kielbaski,szaszlyczki,piwko i kupa smiechu ,bo atmosferka jakas taka luzacka i fajna sie zrobila:) Ale normalka ,jak to po piwku :D W ktoryms momencie zachcialo jej sie siku,wiec poszla w znajdujace sie nieopodal krzaki:D podtarla sie trawa:O a na jednym z jego zdzbel byl kleszcz :D kleszcz jegomosc wbil sie jej we wargi ,te dolne oczywiscie:( ale ona jescze nie zdawala sobie z tego sprawy,bo ledwo co sie podtarla i zaciagnela stringi i szorty do gory -pojawil sie On:D zmieszana byla,zapytala jego co tu robi i czy ja sledzil? On jej na to,ze nie ,ze chcial sobie zapalic i slyszal jakies szmery w krzakach. Ona na to ;aha,ok to ja juz wracam do nich,a on na to;nie poczekaj..i :D przyciagnal ja do siebie ,calujac ja namietnie :D Zdarl z niej bluzke i szorty,ona z niego koszule i spodnie :O Chemia znowu zadzialala,choc wlasciwie byl obcesowy jakis taki dla niej ale tez jednoczesnie mily i szarmancki:D Wzial ja od tylu i tak do konca ...ale nie mogl jej tak zostawic ,nie uczyniwszy i jej dobrze:( Zatem rzucil ja taka naga na trawe i wpil swoje usta pomiedzy jej uda i w jej dolne wargi :) I nagle zawyl,bo sie okazalo ,ze pocalowal sie z kleszczem ,ktory ochoczo wpil sie w jego jezyk:D Zawyl tylko i przerazil sie nie na zarty. Szybko sie ubral,ona tez i pobiegli do juzz mocno podpitego grona znajomych,ktorych czesc tez juz uprawiala sex w krzakach. Dodajmy,ze wszystkie te parki uprawiajace sex tez jakos tak maja sie ku sobie,cos je ciagnie do siebie,a jednoczesnie odpycha:O Ale to nie przeszkadzalo im sie wzajemnie popychac w krzakach:D Ona i on zamowili taryfe i pojechali na ostry dyzur ,aby usunac resztki kleszcza z jej warg i z jego jezyka :D To zblizylo ich znow do siebie,choc jednoczesnie i zniechecilo ,bo on piescil jezykiem kleszcza ,a ona nie doszla ,jak ja piescil:D bo kleszcz mu przeszkodzil:D wiec byla niezaspokojona :( Teraz oboje mysla co dalej. Ona teskni za nim,on w sumie mysli czasem o niej:D Spotkaja sie znowu przypadkiem w przychodni na wizycie kontrolnej u lekarza:D Tym razem zamkna sie w toalecie w przychodni :D i dadza w niej upust swojej chuci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djcdfghjvcfgyhujk
mezczzyna musie sie niezle napracować aby powstała miłośc ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie zamilkłam. I pasują mi wasze odpowiedzi, jeśli różne osoby twierdzą że jestem żałosna i musze sie ogarnąć, to widocznie musze. Muszę też przestać słuchać głupich przyjaciółek, które naoglądały sie romansów, ale to swoja drogą. Elaborat napisałam, bo chciałam poznać spojrzenie ludzi niezwiązanych zupełnie z sytuacją, bez osobistych implikacji. Dziękuje bardzo za odpowiedzi, postanowiłam się w to nie wkręcać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłości z tego nie będzie.Nie chce być ko9jarzony z Tobą jak ktoś napisał.Nazywasz go przyjacielem?W takim razie nie wiesz chyba,czym jest przyjaźń.Przyjaciel nie sypia z przyjaciółką.I co z tego,że wylądowaliście w łóżku w dośc dużym odstępie czasu?To nawet jeszzce gorzej-skoro zawsze się z Tobą prześpi nawet jak długi czas minie...A Ty też dajesz się traktować jak ostania jakaś...Gdzie Ty masz głowę kobietko hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×