Taka sobie mało wazna historia

Ona i on, ta samo miasto, podobne zainteresowania, poznają się całkiem przypadkiem, taniec, uśmiechy rozmowy, zabieganie z jego strony, ona nieco chłodna, ale nie mówi -nie, właściwie to jest szalenie w nim zakochana, do tego stopnia, że na różne sposoby próbuje po cichu pomóc mu wyjść z kłopotów, on nie widzi, że do wszytko z miłości i dla niego. On ciągle zabiega jednak nie robią kroku naprzód, spotkania, potem cisza, ona boi się, że źle wypadła, że na niego nie zasługuje, stąd milczenie. Potem spotykają się, mówią sobie jedynie cześć albo oboje unikają wzroku.Ona czuje,że zawaliła, że on jej nie chce. Kładzie się co dzień z płaczem, jednak nie ma odwagi na poważną rozmowę.Po miesiącu znowu sytuacja, w której on zabiega, ona jednak tego nie dostrzega, myśli, że nadal ją ignoruje, jednak przyjaciółka twierdzi, że jest zupełnie inaczej, że ona jest ślepa i głupia... głupia. Jest, głupia i szalenie zakochana i nie wie co teraz mam robić..

jezzuuuu porozmawiaj z nim i tyle - szkoda życia na płacze, co ci zrobi ?? zje cie ?? powiedz mu co czujesz kobieto

Kompleksy, a co za tym idzie, brak wiary w siebie, potrafią zniszczyć człowiekowi życie. Dlatego należy pracować nad sobą i codziennie uczyć się akceptować siebie takim, jakim się jest. Tu i teraz. Popieram, warto sie przemóc i zrobić krok naprzód. Chyba że lubisz moczyć w nocy poduszkę ;)