Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w4etgwregwg

Co byście zrobili na moim miejscu ??

Polecane posty

Gość w4etgwregwg

Mam teraz ogromny dylemat o którym nawet w życiu nie śniłem a co dopiero myślałem.Poznałem dawno temu pewną dziewczynę, spotykaliśmy się często, rozumieliśmy się bez dwóch zdań, w swoim towarzystwie czuliśmy się rewelacyjnie.Ja się zakochałem, ona nie, ja to rozumiałem, jej było głupio no ale przecież nic na siłę.Poznawała nowych kolesi, na moich oczach kręciła i całowała się z jednym kolesiem w którym się zakochała.Odwracałem ją od niego bo ten koleś na nią nie zasługiwał, pił i ćpał do tego ją poniżał no ale ona czuła wielką chemię do niego.Spróbowali razem i po dwóch miesiącach uciekała do niego gdzie pieprz rośnie.Później poznała innego, byli razem parę miesięcy i ta sama sytuacja.Następnie znalazła sobie trzeciego i dalej to samo a mnie w sercu rwało że mój ideał a zarazem najlepszy przyjaciel w życiu jakiego mam tak cierpi.Później nasz kontakt troszkę się urwał, mieliśmy oboje swoje sprawy, pracę i tak jakoś wyszło.Ja od pół roku mam dziewczynę i jestem szczęśliwy choć nie do końca.Dzisiaj spotkaliśmy się po par miesiącach przerwy i moja przyjaciółka powiedziała mi że jej kolejny związek się sypie.Do tego wszystkie dodała że ze mną zawsze czuje się świetnie, że niczego jej nie brakuje jak z nią jestem, czuje się bezpieczna przy mnie i żałuje że mnie nie wybrała, żałuje że miała takiego faceta jak ja na wyciągnięcie ręki a latała za debilami, że chciałaby ze mną być bo zawsze się dogadujemy i mamy wiele wspólnych cech że jestem jej ideałem pod względem charakteru jak i wyglądu ale nigdy nie czuła chemii więc wolała się przyjaźnić niż zaczynać coś.Ja teraz stoję w wielkiej kropce bo z jednej strony czuję do swojej obecnej dziewczyny dużo jak na pół roczny związek chociaż nie jest tak dobrze jak myślałem że będzie w dodatku ona czasem ze mną nie jest szczera.A z drugiej strony pojawiła się moja przyjaciółka do której doszło właśnie że moglibyśmy stworzyć wspaniały związek ale obydwoje dobrze wiemy że jest to zły czas i chyba się to nie uda z racji takiej że mi nie uśmiecha się niszczyć mojego obecnego związku a ona nie chce mi mącić.Nie wiem jaka jest puenta na podsumowanie ale chyba najlepiej będzie jak zapytam co byście zrobili na moim miejscu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam nic
NIE , jeszcze raz nie !!! Nie warto niszczyć takiego związku .... dla kogoś takiego , proszę CIĘ , uwierz , nie warto ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek1234567
nie wiem, nigdy nie miałem takich dylematów, ale może wstawiłbym jakąś kozetkę do sypialni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghujhfguytre
walnałbym z rozpędu łbem w ścianę ceglaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
Skomplikowane... nielubię takich niezdecydowanych osób,teraz nagle sobie o tobie przypomniala,jak masz dziewczynę ,może poczuła zazdrość...taki pies ogrodnika sama nie chce ale innej nie da,ty też nie jesteś zbyt pewny swojej aktualnej dziewczyny jak zastanawiasz się nad zerwaniem,określ sie ,swoje uczucia do niej i zrób co podpowiada ci serce,wydaje mi się że jesteś zakochany w tamtej przyjaciółce i rzuciłbyś dla niej wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obym ja w życiu nie miała takich dylematów, ale ja na twoim miejscu nie niszczyłabym tego teraźniejszego związku, jeżeli jesteś szczęśliwy, a twoja przyjaciółka mogła wcześniej o tym pomyśleć, a nie teraz kiedy masz już dziewczynę, takie jest moje zdanie, a co zrobisz to już twój wybór ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
ona prawdopodobnie pochodzi z patologicznego domu, jej ojciec nie byl dobrym wzorem - podejrzewam alkoholizm, moze byl cholerykiem w kazdym razie jakas dysunkcja. kobiete ciagnie do podonyh jej ojcu partnerow, bo to jedyne co zna i z czym czuje sie bezoiecznie zazwyczaj. nie wierze w jej nagle uzucie do ciebie - nie wypalilo jej w kolejmnym zwiazku i nie czuje sie juz tak adorowana przez ciebie - a to poprawilo by jej samopoczucie. dodatkowo symtom "pies ogrodnika" bwkurza ja ze nie jest juz na 1 miejscu w twojej liscie. zastanawia mnie dlaczego ty masz w stosunku do niej ciagotki...powiedz jak wyglada sytuacja w twojej rodzinie, relacje pomiedzy twoimi rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w4etgwregwg
Moja przyjaciółka zawsze była ze mną szczera do bólu, nigdy mnie nie oszukała i uwierzcie mi że podczas naszej dzisiejszej rozmowy gdyby była ze mną nie szczera albo by coś kombinowała to od razu bym to wyczuł.Znamy się jak dwa palce.Do tego wszystkiego powiedziała mi że i tak cały czas o mnie ciągle myśli a powiedziała mi to nawet wtedy kiedy ja jeszcze nie miałem dziewczyny więc na pewno nie chodzi o jakąś głupią zazdrość no i ona nie jest tak.To naprawdę uczciwa dziewczyna ale cholera ja to mam zawsze pecha.Kiedy byłem wolny i nic w moim życiu się nie działo bardzo chciałem z nią być i nie wyszło, teraz kiedy pół roku mam związek chociaż nie taki jak sobie wyobrażałem to moja przyjaciółka zdała sobie sprawę że my do siebie naprawdę pasowaliśmy zawsze i pasujemy a to że nie czuje chemii do mnie to przecież nic nie znaczy.Do poprzednich czuła i jak to się skończyło, może warto w końcu posłuchać rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,Moja przyjaciółka zawsze była ze mną szczera do bólu, nigdy mnie nie oszukała i uwierzcie mi że podczas naszej dzisiejszej rozmowy gdyby była ze mną nie szczera albo by coś kombinowała to od razu bym to wyczuł.'' Ty nie wiesz, jak kobiety potrafią kłamać, gdy chcą zdobyć coś, czego nie mają a inna ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w4etgwregwg
Mam porządną rodzinę, jestem dobrze wychowany, nikt w domu nie pije alkoholu, nie pali, wszyscy ustawieni i wiodą spokojne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w4etgwregwg
Oj doskonale wiem jak potraficie kłamać :) Ją znam na wylot , wiem że nie kłamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
ponawiam pytanie znasz jej rodzicow, szczegolnie ojca? jej ciagotki do gosci z "problemami" alkoholem, narkotykami itd. swiadcza ze w domu jest cos nie teges.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
Rób co uważasz,widać że jesteś nią zafascynowany i tłumaczysz każdą sytuację,może tak faktycznie jest a może patrzysz teraz przez różowe okulary ,bo miłośc sprawia że idealizuje się ukochaną osobe i nie widzi jej wad,wszystko sobie tłumaczy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,my do siebie naprawdę pasowaliśmy zawsze i pasujemy a to że nie czuje chemii do mnie to przecież nic nie znaczy'' naiwniaku .. skoro ona taka kochliwa to Ty będziesz dla niej najlepszym facetem na świecie, będziesz nadskakiwać na każdym kroku a ona zaraz ,,poczuje chemię'' do kolejnego i tyle z tego związku :) Jak na mój gust jesteś jej pocieszeniem, kołem ratunkowym, które ją adoruje i uwielbia za każdym razem, kiedy nie wypali jej kolejny związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inżynier_
Nie graj z nią już w karty. Po prostu przypomniała teraz sobie o Tobie, gdy nie ma już nikogo przy sobie. Zmieniała facetów jak rękawice. Bądź przy obecnej, a tamtą pożegnaj. No chyba,że jesteś głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy jak się czujesz w obecnym związku jeżeli źle no to chyba wiadomo co robić, a jeżeli dobrze, to musisz wybierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w4etgwregwg
Nie idealizuję jej, nie kocham jej, nie czuję już do niej nic, żadnej chemii i tak dalej.Czuję do niej natomiast ogromną sympatię i darzę ją szacunkiem za to jakim jest człowiekiem bo w dzisiejszych czasach naprawdę ciężko o kogoś takiego jak ona.Jest wspaniałą dziewczyną ale moje zauroczenie ją i zakochanie prysnęło razem z tym kiedy dała mi kosza.Gdybym z nią był to tylko i wyłącznie z tego powodu że jest nam z sobą dobrze i na pewno było by to podstawą do udanego związku a uczucie może narodziło by się na nowo, inne , lepsze nie wiem sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
dlaczego ignorujesz moje pytanie? to prowo a moze pytanie jest niewygodne, bo nie znasz jej rodzicow (pada teza ze znacie sie jak lyse konie) albo nie chcesz przyznac, ze faktycznie pochodzi z patologicznego domu? odpowiedz mi na pytanie a wyjasnie dlaczego dociekam i jaki jest tok mojego rozumowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w4etgwregwg
Nigdy jej nie nadskakiwałem, nie idealizowałem i nie latałem za nią jak napalony idiota w przeciwieństwie do innych.Ona wie dobrze że ze mną nie może sobie pogrywać i nigdy tego nie robiła bo dobrze wie że mam charakterek i nie dam sobie dmuchać w kaszę.Czemu na siłę staracie się mi wmówić że ona coś knuje, snuje armagedon przeciwko mnie :) ludzie ja tylko proszę o radę, nie wiecie jak jest więc nie bawcie się w rozwiązywanie zagadki Smoleńskiej tylko podsuńcie jakiś pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
powiazany z teamtem twojego postu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w4etgwregwg
@ za 12 min Ona nie jest z patologicznego domu, ma normalnego zapracowanego ojca i normalną zapracowaną matkę, siostry, psa i kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz sobie odpowiedzieć na takie pytanie, czy byłeś zadowolony ze swojego związku zanim znow się skontaktowałeś z przyjaciółką. Jeśli tak to moim zdaniem ona po prostu namieszała Ci w głowie i masz chwilowe wątpliwości, które szybko miną. A może nawet szybciej niż Ci się wydaje, gdy ona znów znajdzie się w ramionach kolejnego typka spod ciemnej gwiazdy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
Poznawała nowych kolesi, na moich oczach kręciła i całowała się z jednym kolesiem w którym się zakochała.Odwracałem ją od niego bo ten koleś na nią nie zasługiwał, pił i ćpał do tego ją poniżał no ale ona czuła wielką chemię do niego.Spróbowali razem i po dwóch miesiącach uciekała do niego gdzie pieprz rośnie.Później poznała innego, byli razem parę miesięcy i ta sama sytuacja.Następnie znalazła sobie trzeciego i dalej to samo a mnie w sercu rwało że mój ideał a zarazem najlepszy przyjaciel w życiu jakiego mam tak cierpi. wg mnie ta czesc jest niezmiernie istotna, bo widac jak na dloni ze dziewczyna ma jakis problem ze soba fajne dziewczyny rzadko ciagnie do degeneratow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w4etgwregwg
No właśnie nie byłem i nie jestem do końca zadowolony z swojego związku obecnego.Na początku nawet było fatalnie ale starałem się bo mi zależało i moja obecna dziewczyna się przekonała i jesteśmy razem.Niestety czasem traktuje mnie nie za fajnie, jak kumpla, zdarza się jej mnie okłamywać i nic sobie z tego nie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
to ze ojciec jest zapracowany czy ma dobra prace jeszcze nie swiadczy o dobrym domu ;) nie dziwi cie ze zadaje sie z degeneratami? i zmienia ich jak rekawiczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
Może tak wywnioskowaliśmy z tego co napisałeś?Nie chcę jej oczerniać ale tak wygląda jak by ona się bawiła facetami,jak byłes sam miała innych,ale wiedziała że ci się podoba,wkońcu znalazłeś sobie dziewczynę ,poświęcasz jej mniej czasu to sobie o tobie przypomniała,nawet chciałaby czegoś więcej...dziwnie to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w4etgwregwg
Tak tylko że Ci degeneraci zazwyczaj na początku udają dobrych, ona jest naiwna co zresztą nie jeden raz jej już mówiłem i ona dobrze o tym sama wie a później wychodzi co wychodzi.Ma pecha dziewczyna do chłopaków i ona dobrze o tym wie, zresztą ja też mam pecha do dziewczyn odkąd pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,ludzie ja tylko proszę o radę'' Ty chyba nie prosisz o radę tylko o potwierdzenie, że dobrze zrobisz jak do niej odejdziesz, bo koniecznie chcesz w oczach forumowiczów przedstawić ją jako cudowną i wspaniałą dziewczynę bez wad :) A są takie typy kobiet, które po prostu muszą mieć nieciekawego, złego faceta, potrzebują emocji związanych z cierpieniem zadawanych przez tych facetów. Tak po prostu jest i już i jeśli ją ciągnęło głównie do takich to poukładany przyjaciel i związek bez ogromnych emocji szybko się może znudzic.. nie chcę byc złym prorokiem oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w4etgwregwg
Ona od pół roku wiedziała o tym że mam dziewczynę i nigdy nie okazała jakiejkolwiek zazdrości, ba nawet mi gratulowała i cieszyła się razem ze mną.Naprawdę nie ma to nic wspólnego z obecną dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
o nie tego nie mozna nazwac pechem, wierz mi albo jest glupoia albo ja ciagnie do takich facetow bo w jakis sposob sa matryca jej ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×