Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czemu nie czemu

Dlaczego niektóre kobiety nie karmią piersią?

Polecane posty

Gość ????????????????????????!!!!!!
ja bardzo chcialam karmic i cala ciaze bylam o tym przekonana, jednak po narodzinac corki nie wiem co sie stalo z moimi brpdawkami, wklesly i probowalam z kapturkami przez 5 tygodni dziecko wiecznie plakalo co chwile przystawialam, ale zanim zalapalo pokarm to nalapalo sie powietrza i potem noc w noc od 2 do 5 kolki dziecko plakalo ja razem z nia z bezradnosci i hormony jeszcze tez sie nie uregulowaly, w koncu z bolem podalam jej butle dziecko odrazu spokojniejsze a ja tydzien chodzilam z wyrzutami sumienia ale z perspektywy czasu twierdze ze nic na sile z drugim dzieckiem sprobuje karmic jednak nie bede sie nastawiac ze na sto procent innej opcj nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfdjfdjdyjghj
NIGDy nie karmiłam w miejscu publicznym. A mnie wogóle dziwi to,że się zastanawiasz jak karmić. Mleko matki jest lepsze. Skoro nie masz przeciwskazań do karmienia , nie odrzuca Cię to w czym problem?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja84
A mialas nadmiar pokarmu?odciagalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja84
A masz mleko jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja84
A masz mleko jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja84
A masz mleko jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja84
A masz dalej mleko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej od silikonow
znam dwie dziewczyny, ktore maja wkladki i spokojnie wykarmily swoje dzieci:) wkladki maja pod miesniem i z karmieniem nie bylo zadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam -e tam
Jak juz bedziesz miala dziecko to sie zdecydujez czy bedziesz karmic piersia czy nie. Ja karmilam z lenistwa i z wygody. Ze sie tak wyraze, wszystko masz pod reka i nic cie to nie kosztuje. A co do bolesnych pogryzionych sutkow. No moze na poczatku zanim nauczylam sie przystawiac dziecko potem jakos problemow nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja84
Kupie kobiece mleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????????????????????????!!!!!!
ja 84 a po cholere ci te mleko? i jaka bedziesz mial pewnosc czy ci ktroas nie naleje zwyklego? a wogole skad sie takie znoki biora???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja84
Bo chce sprobowac jak smakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????????????????????????!!!!!!
a no co ci ta wiedza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfdjfdjdyjghj
JA miałam nawał pokarmu przez 3 dni. Nie odciągałam bo nie kupiłam laktatora. Przystawiałam do piersi czesciej i się unormowało. Nie miałam pokaleczonych sutków ani nic podobnego. Zaraz po prodzie mleka nie miałam i mama kazała mi darować sobie i karmić butelką - ale się zawzięłam i karmiłam ROK. Teraz nie karmię już 4 miesiące. Odstawiłam bo synek już je wszystko inne. A mleko woli z kubeczka:D Kolejne dziecko też chcę karmić piersią: bo lepsze, bo darmowe i wygodnie jest. Poza tym tej niesamowitej więzi matka-dziecko podczas karmienia nie doświadczysz z butelką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja84
A jakbys nadmiar pokarmu miala dasz mi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uha malucha boli brzucha
karmienie piersiom jest przereklamowane ;p haha co was nie stać na mleczko w proszku ?:P żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest tylko krzywdzenie
dziecka bo mleko matki jest pokarmem przeznaczonym przez naturę dla dziecka żadne inne nie może go zastąpić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwójki dzieci
"piersiom" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama lat 34
Ja bardzo chcialam karmic piersia. Po porodzie bylo to wrecz nie mozliwe. Piersi byly nabrzmiale jak balony, ssanie noworodka bylo tak bolesne, ze normalnie wylam z bolu. Musialam nosic wkladki w staniku bo mi stale z sutkow mleko lecialo. Bole byly nie ziemskie. Brodawki krwawily, piersi jak kamienie, umieralam z bolu codziennie. Musialam odciagac pokarm. Synus sie nie najadal, ja sie denerwowalam, karmilam go na sile i wylam. On tez. NIGDY wiecej!!!! Teraz mnie by to nawet obrzydzalo. Ja rozumiem, jestesmy ssakami, to naturalne ale jakos obrzydza mnie widoc dziecka ssacego sutki mamy. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uha malucha boli brzucha
piersom czy też piersią i tak przereklmowane suty może mi ssać facet nie jakiś bachor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stosunkowo młoda mama.....
Mówi się, że lepsze jest karmienie piersią, są podstawy naukowe więc pewnie tak jest. Ja karmiłam piersią jakieś 4 miesiące dość nieregularnie. Pokarm zaczęłam tracić od razu po porodzie z powodu komplikacji i niemożliwości przystawienia dziecka przez kilka dni. Potem 2 kuracje antybiotykami i też przerwa. Mleka miałam bardzo, bardzo mało, kilka ml, dziecko musiało być dokarmiane (przy piersi było zestresowane bo prawie nic nie leciało; było dużo płaczu malucha i mnie to również bardzo stresowało, że nie wystarcza mu mój pokarm). Po przejściu na MM i mały był zadowolony i ja. Mówi się, że dzieci nie karmione mlekiem matki chorują, są alergiczne itp. Moje dziecko ma 7m i nigdy nie chorowało(oprócz kataru jednorazowego), póki co nie ma żadnej alergii, dwójka dzieci z rodziny karmiona piersią choruje non stop i ma masę alegrii. Nie ma reguły, ale jeżeli ktoś ma możliwość to niech stosuje karmienie mieszane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu nie chcą albo nie mogą. A jakie są ich powody to już sprawa tych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubiąca kawe 22
Ja np. bardzo nie lubie jak mi mąż pieści sutki..wolę całe piersi. Nie wiem dlaczego. Denerwuje mnie to-samo i ch dotyknie. Zastanawiam się czy jak w końcu uda nam się mieć dziecko(tzn zajść w ciąże bo coś nie idzie i od tego cyklu leki) to też mnie będzie denerwowało dotykanie samych brodawek...ogólnie uważam że nawet jakby mi się udalo karmić piersią to max 6-7 miesięcy . Potem mm. Poprostu jestem zniesmaczona jak duże dziecko jest na piersi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek....
ja mimo, ze rodzilam sn to przez 3 dni nie miałam mleka w piersiach i w ogole mega problem z laktacją. siedziałam z laktatorem i po prostu wyłam jak głupia, bo nie byłam przygotowana psychicznie na to, że mi karmienie piersią nie wyjdzie. Gdyby nie mój mąż i mama to wpadłabym w wielką depresję. dlatego też od razu była butla, bo dziecko nie najadało się piersia i strasznie płakało. po dosyc krótkim czasie dałam sobie spokój z przystawianiem i do tej pory (czyli ponad 3 miechy) ściagam te nędzne ilości swojego mleka i mu mieszam z mm. przy drugim dziecku już sie zupełnie inaczej do karmienia piersią przygotuję. poza tym strasznie mnie wkurza te negatywne nastawienie i komentarze niektorych o mm. po pierwsze każda kobieta ma wybór a po drugie czasem najzwyczajniej w świecie z tego karmienia goooowno wychodzi. nie wiem jak inne matki, ale ja nie miałam sumienia głodzić swojego dziecka i słuchac jego płaczu przez wiele godzin w imię moich ambicji. przykro mi, że mi nie wyszło ale rozsądek tutaj zwyciezył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiciasta
mamy które nie karmią piersią rozumiem bo to ich wybór i nie obchodzi mnie dlaczego to robią... tylko jedna kwestia ... krew mnie zalewa jak ktoś mówi że nie karmi z wygody czy innych temu podobnych powodów. nie ma nic wygodniejszego niż wyciągnąć pierś kiedy dziecko jest głodne. teraz już nawet sobie nie wyobrażam żebym w nocy musiała robić butle, kiedy dziecko płacze. szczególnie w nocy to jest wygoda, nawet nigdy nie wstawałam, mąż przynosił mi małą do łóżka, często nawet nie pamiętałam ile w nocy jadła. w dzień też kiepsko, kiedy musisz zawsze mieć w pogotowiu mm i odpowiedniej temperatury wodę ... a co jeśli wyjście nieoczekiwanie się przedłuży? pierś to cudowny "wynalazek" i radzę mamom przynajmniej spróbować, żeby wyrobić sobie jakąś opinię a nie z góry zakładać że nie i już. a o kosztach chyba nie trzeba wspominać, puszka mleka starcza średnio na 3 dni :?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dobrusi 27
Dlaczego nie karmią? Bo to wcale nie takie łatwe- początki są trudne- i tu najczęściej kobiety rezygnują. Męczyłam się ok 2 miesięcy- mała "wisiała na piersi" dosłownie non stop, piersi poranione, obolałe- ale dałam radę i jestem z siebie dumna. No i nie karmiąc piersią mogą sobie wychodzić z domu nie lecąc na łeb na szyję bo dziecko głodne płacze w domu. To było dla mnie najgorsze. Zaczęłam jednak ściągać pokarm i mąż to później podaje małej jak jestem np na zakupach. Maniaczką nie jestem- jak dostanie moje mleko z butelki raz na jakiś czas to się ssać piersi nie oduczy- a znam takie mamuśki terrorystki laktacyjne, które nawet osłonki na piersi przy krwawiących sutkach uważają za coś z piekła rodem. Ale ja też leń straszny jestem i jak pomyślę, że miałabym biegać z tymi butelkami myć, sterylizować itp to ciężko by było. Pierś to też oszczędność kasy- fajnie ,że natura dała nam coś tak fajnego jak piersi:) Ale jak ktoś nie chcę karmić piersią to jego sprawa nie ważne czy nie chce bo nie , czy z innych powodów. To indywidualna sprawa i każdą decyzję należy uszanować. ps Teraz mała ma 3 miesiące i karmienia się uregulowały, w nocy karmię ok 22 później mała się budzi ok 4- 4.30 rano także nie jest żle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dajmy sie farmaceutycznym
ja karmie piersia ale jakos nigdy na leb na szyje nie musialam leciec na karmienie.co za bzdura.a kolezanka biegla bo musiala butle zrobic.a ja dyskretnie nakarmilam dziecko w parku na laweczce i spacerowalismy dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stary temat,ale postanowilam go nieco ‘odgrzac’. Znajoma niedawno urodzila dziecko i za namowa poloznych sprobowala karmic piersia. Przy pierwszym dziecku nie karmila, przy drugim postanowila dac szanse. Kazda moja rozmowa z nia to byla wymiana moich ‘zalet’ i jej ‘wad’ karmienia piersia. Sluchajac ‘przeciwniczki’ karmienia piersia doszlam do wniosku, ze w wiekszosci przypadkow jesli kobieta nie chce karmic to nic ja nie przekona, zeby karmila i nie ma co naciskac. To co dla mnie jest olbrzymim plusem dla kogos takiego jest mega minusem. Nie twierdze, ze jest to najprostrza rzecz na swiecie, gdyz mi tez kp nie przyszlo najlatwiej. Musialam sie tego nauczyc, corka szamotala sie, plakala, nie bylo to tak naturalne i automatyczne jak na filmach. Pierwszy miesiac mialam wrazenie,ze doslownie chodze z cyckiem na wierzchu , wiec unikalam gosci. Mialam kilka razy zastoje, bolace sutki, praktycznie cale 10 miesiecy musialam nosic wkladki, bo w porze karmienia czy w w momentach myslenia o dziecku lecialo z nich mleko. Mimo tych ‘wad’ polecam karmienie piersia kazdej kobiecie i przy drugim dziecku na pewno tez sie na to zdecyduje. Super zdrowe dla dziecka i dla matki, wygodne, za darmo, idealny sklad/temperatura zawsze i o kazdej porze, kobieta szybko chudnie i buduje niesamowita wiez z dzieckiem. To byly jedne z piekniejszych momentow mojego macierzynstwa i plakac mi sie chcialo jak corka pewnego dnia po prostu odrzucila piers. Bylo dla mnie szokiem kiedy nagle musialam zaczac karmic core butelka i wstawac w nocy. Bawic sie w termosy, grzanie, chlodzenie. Ehhh…. Na szczescie sa to dwie butelki na dobe, nie wyobrazam sobie tego z noworodkiem, ktory je co 3 godziny. O aspekcie finansowym nie musze pisac, jest to niewatpliwie duzy plus dla wielu mlodych rodzicow. Moje spostrzezenia sa takie, ze w 90% przypadkow kobieta decyduej sie na mm z dziwnej dla mnie do zrozumienia wygody, chce miec pewnosc ile dziecko zjadlo i swiety spokoj. Karmienie butelka latwiej jest kontrolowac i w razie potrzeby scedowac na kogos innego. Z drugiej strony znam kobiety, ktore teoretycznie nie powinny karmic- wklesle sutki, choroby, za krotkie wedzidelko,a zawziely sie i karmily dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre nie karmią, bo nie mogą. Bratowa ma bliźniaki i po cesarce w 34tc nie dostała pokarmu. Miedzy 2-4m/c.zycia dzieci cierpiały na kolkę, o której pediatra powiedział tylko: no trudno, mm jest gorzej strawne, dzieci mają prawo mieć kolkę, na piersi raczej by tej sytuacji nie było. Akurat byłam wtedy w ciąży i jak słyszałam te wrzaski oraz widziałam jacy są wszyscy przemęczeni, to obiecałam sobie, że postaram się karmić. I co karmiłam piersią, dziecko mi ładnie spało (robiło sie głodne kolo 5-6 rano) Dla mnie uniknięcie problemów żołądkowych to największa zaleta kp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, że to żadna wygoda wstawać o świcie i gotować mleko :) im z tą wygodą chodzi bardziej o brak wkładek laktacyjnych, problemów z sutkami itp...ale i tak wolę kp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×