Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pathusia

Co powinnam zrobic?

Polecane posty

Gość Pathusia

witam. od pol roku znam pewnego chlopaka, poznalismy sie droga virtualna ale okazalo sie ze nie dzieli nas zbyt wiele km. dobrze nam sie pisalo, rozmawialo. zaczelismy sie sobie zwierzac. mam 19 lat i nigdy nie mialam chlopaka nawet bliskiego kolegi. opowiadal ze chcialny sie zakochac i znalezc dziewczyne juz na stale. bo ma dosc cierpienia. po jego namowach wreszcie spotkalismy sie, czulam sie bardzo nieswojo ale bardzo szybko sie przed nim otworzylam, czulam sie swietnie w jego towarzystwie. dawal mi tyle radosci i szczescia ile od dawien dawna nie zaznalam. po pewnym czasie zaczelo bardzo iskrzyc.. pierwsze zblizenie itd.. bylo to dla mnie niesamowite.. jego slowa ze mnie kocha i czy bede z nim.. po paru tygodniach cos sie wydarzylo spytal mnie co by sie stalo gdybysmywrocili do przyjazni.. nogi pode mna sie ugiely ale wysluchalam go.. chodzilo o dziewczyne z ktora byl przede mna. kochal ja a ona potraktowala go jak smiecia a nawet gorzej, wszystko bylo w miare w porzadku dopoki jej nie zobaczyl wtedy to wszysstko wrocilo do niego i powiedzial ze na razie nie moze ze mna byc ale ze kocha tylko musi to wszystko sobie poukladac. ,mimo ze bolalo to..zgodzilam sie na to ale ciagle przesladowaly mnie dziwne uczucia... dowiedzialam sie ze on nie szuka nikogo na stale ze wybral zycie takie gdzie nie bedzie miejsca dla mnie. chce zostac kierowca ciezarowki jedzic w trase itd.. co ja mam zrobic?? kocham go ponad zycie... kazal mi zapomniec o tym co bylo miedzy nami ale nie pozwolil zapomniec o sobie... chce sie przyjaznic i nadal sie spotykac.. ciagle placze, nie moge jesc.. nie zniose tego dlugo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pathusia
nie umiem nie potrafie tylko on sie dla mnie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peezda
Przestań się do niego odzywać. Jeśli będzie mu na tobie zależało to powinien się odezwać. Jeśli nie to pies z nim tańcował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pathusia
jak?.. gdy ja nie wyobrazam sobie dnia bez niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu nie liczysz się tylko Ty a on Cię nie chce.Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalaWiedzma
wiem coś o tym,bo ja też nie potrafię zapomnieć:( Wylałam wiele łez...właśnie przez niego... tylko widać,że są na świecie mężczyźni,który nie potrafią budować czegoś na stale...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×