Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dareios

Najlepszy sposób na zdradę

Polecane posty

Ostatnio rozmyslałem sobie nad zdratami. Niektórzy partnerzy, obojętnie jakiej płci po zdradzie dają partnerowi/partnerce drugą szansę ponieważ im zależy. Moim zdaniem to jest katastrofalny błąd. Spójrzmy na sprawę obiektywnie. Jezeli osoba zdradza i ta zdrada jest mu wybaczana to jest to jedynie zachęta do dalszego zdradzania ponieważ jego winy zostają mu odpuszczone. wyobraźmy sobie szkolnego lawiranta który ściąga i zostanie przyłapany, po czym odstawia szopkę że już nie będzie. jeżeli nauczycielka mu wybaczy to czego się nauczy? że może ściągać ile wlezie a w razie potrzeby uda skruszonego. to bardzo niedydaktyczne. moim zdaniem sposobem na zdradę jest odwet, zemsta. Nie ma nic bardziej uczącego na tym świecie niż poczucie tego samego co ofiara. Krótko mówiąc "czyń innym to co oni tobie czynią". Gdyby kazdy tak postępował to ludzie by byli dużo lepsi, bo by wiedzieli że ich zło do nich powróci. Dlatego jestem zwolennikiem zemsty, wybaczanie zostawmy dla klechów i ich klakierów. Krótko mówiąc zostałeś/zostałaś zdradzona? Udaj wybaczenie i potem zrób to samo i to tak aby partner się dowiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda jezscze w wiekszych
jestem za :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jeszcze coś takiego jak poczucie winy, zbyt szeroki temat, by go w ten sposób upraszczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
generalnie chrześcijańska zasada nadstawiania drugiego policzka jest nieżyciowa. to zachęca oprawcę do dalszego krzywdzenia. sataniści mówią "jeżeli ktoś uderzy cię w policzek to zmasakruj mu drugi" lub "czyń innym to co oni tobie czynią" lub "zniszcz swoich wrogów zamiast oni zniszczą ciebie". Brzmi strasznie prawda? A to tylko odmienny przekaz naszego "nie daj sobie w kaszę dmuchać". Tyczy się to także związków. Cóz, ja jako zdradzony facet bym pozornie wybaczył kobiecie o ile by się o to starała, po czym zdradził ją z innymi panienkami i pokazał jej zdjęcia z tego wyskoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dareios - nie służy Tobie nie posiadanie f**k friendki " To nie są przemyslenia odnośnie fuck-fiend'ki tylko odnośnie oglądanego prograku Cheaters w którym zdradzona baba postanowiła wybaczyć swojemu facetowi, oraz kilka znacznie wcześniejszych moich doświadczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko żeś zapomniał autorze w tym swoim prostym rozumowaniu, że wybaczenie wiąże się z autentycznym żalem i skruchą drugiej strony, a nie jej szczeniackim zadowoleniem, że "się udało" :O Ogólnie współczuję doświadczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co z tego? to i tak gówno daje. jedynie zemsta pozostawia ślad w pamięci, poza tym nie sposób czy to żal szczery czy sytuacyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak więź między partnerami oparta na prawdziwej chęci bycia razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dlaczego zdradzony partner ma przejawiać chęć? to raczej zdarzający powinien udowodnić że naprawdę chce to kontynuować - przetrzymać próbę. poza tym bycie zdradzonym i nie zdradzenie uwazam za frajerstwo. kobieta np odpierdala niezły numer a ja co, wierny pies czekający az się na niego zwróci uwage? to smao w druga stronę. nie ma nic lepszego niż pokazanie że my także możemy zrobić to samo. jezeli jej/mu zależy to wtedy to zaboli. jak zaboli to dopiero sa wyrównane rachunki i mozna negocjować dalszy związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to, że ... po co rozmyślac o zdradzie (drugiej szansie)? - nie lepiej o tym, by zdrada nigdy nie wystąpiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim skromnym zdaniem to
wiesz co, jeśli ten, kto zdradził, naprawdę żałuje, to wybaczenie z tej drugiej strony potratuje jak drugą szansę i więcej nie zdradzi. A jeśli jest zwykłym kurwiarzem, to przed następną zdradą nic go nie uchroni, bo to po prostu taki typ. Ja jako ta, która została zdradzona mogę szczerze powiedzieć, że sama nie zdradziłabym - po prostu mam zasady i tych zasad się trzymam. Gdybym sama się w ten sposób odegrała na zdradzaczu, to pewnie by go to i zabolało, ale najbardziej ucierpiałabym na tym ja sama. Bo zdrada dla mnie jest czymś, czego się po prostu nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli rozumiem, że dopiero jak obie strony sobie dopierrdolą, to następuje oczyszczenie i można ponownie sobie zaufać. A nie, przepraszam - pilnować swojej kaszy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chodzi o to, że ... po co rozmyślac o zdradzie (drugiej szansie)? - nie lepiej o tym, by zdrada nigdy nie wystąpiła?" Wybacz, ale patrząc w statystyki to prawdopodobieństwo że taka "przyjemność" spotka jakiegoś czytelnija jest prawdopodobna. "wiesz co, jeśli ten, kto zdradził, naprawdę żałuje, to wybaczenie z tej drugiej strony potratuje jak drugą szansę i więcej nie zdradzi." Naiwne. Póki ktoś się nie przejedzie to nie zrozumie. Otwórz szkołę i zaczni wybaczać uczniom to że ściągają i się nie uczą, zobaczymy jak daleko ta szkoła zajdzie. Cóz, wychodzę z zalożenia że nie ma tu miejsca na sentymenty. Ja nie jestem frajerem od nadstawiania drugiego policzka, jaki ktoś jest w stosunku do mnie taki ja jestem do niego. Moze to mało popularne ale za to skuteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czyli rozumiem, że dopiero jak obie strony sobie dopierrdolą, to następuje oczyszczenie i można ponownie sobie zaufać. A nie, przepraszam - pilnować swojej kaszy" Szczerze mówiąc to ja nie jestem za wybaczaniem bo to jak dla mnie frajerstwo. Cudownie, ktoś mi zrobił przykrość a ja mu wspaniałomyslnie wybaczę. To chyba działa tylko w tej starawej ksiązce sprzed 2 tysięcy lat, ale nie w realnym życiu. Ja jestem zawsze za równowaga. Jeżeli ktoś mnie skrzywdził to ja krzywdzę jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim skromnym zdaniem to
może i naiwne. Ale tak właśnie myślę. Ale zasada jest jedna: szansę po zdradzie daje się tylko raz - jeśli w ogóle się daje. Potem nie ma już wybaczenia, nie ma kolejnej szansy. I to jasno i wyraźnie należy zdradzaczowi uświadomić. I absolutnie nie chodzi o nadstawianie drugiego policzka, o nie. Każdemu może zdarzyć się błąd - chociaż nie powinien, wiadomo. Ale różne są sytuacje, nie zawsze wszystko jest czarno-białe, nie zawsze wszystko jest proste. I tego nauczyło mnie życie i takie doświadczenia ja wyniosłam z tego, co przeżyłam do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na to patrzę roszkę inaczej. załóżmy że zdradza mnie kobieta. czyli co, ona sobie podupczyła na boku a ja nie? ja mam dalej być wierny? na pewno nie. i tak ją przekreślę, ale dla zemsty wolę ją zbajerować że wymaczam i dopiero potem odegrać taki sam numer. nie ma przebaczenia. przebaczanie uczy złych ludzi tylko tego że mogą sobie pogrywać i nic im nie grozi. co by było jakby przestępcom wybaczano a nie wsadzano ich do puszki? serio wierzycie że by się nawrócili??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurnyjurek
Dareios- niby masz rację, ale są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy brzydzą się zdradą - bez względu na to czy są zdradzającymi czy zdradzanymi- brzydzą się jej. Dlatego zemsta to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie którzy brzydzą się swoją zdradą ale cudzą już wybaczą? cóż, jak dla mnie to frajerzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurnyjurek
owszem frajerstwo. Ale uwierz, że ludzie zakochani to w pewnym sensie frajerzy, nie myślą tak jak Ty w tej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim skromnym zdaniem to
no cóż, dla mnie jest istotne, co było powodem zdrady, jak wyglądała dana sytuacja, jak się zachowuje osoba, która zdradziła itd itp. Tak, jak mówię: różne są sytuacje i różni ludzie. Tak, jak pisałam: mnie moje doświadczenia nauczyły, że nic nie jest czarno-białe. Ale oczywiście każdy ma prawo mieć swoje zdanie takie, a nie inne :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ant......
Kiedyś myślałam co bym zrobiła gdybym została zdradzona. Na 99% po prostu bym odeszła, nie bawiąc się w żadne gierki.Jeśli jednak postanowiłabym zostac... Bardzo prawdopodobne że także bym zdradziła. Straciłabym wiarę w takie wartości jak wiara w tą drugą osobę i zaufanie.Moje zasady ległyby w gruzach więc możliwe że doszłoby do zdrady za zdradę. Jednak nie potrafiłabym wywinąc takiego numeru tylko po to by dokopac niewiernemu.Nie potrafiłabym dac d... tylko po to żeby kogoś ukarac.Za bardzo się szanuję. Jeśli doszłoby z mojej strony do zdrady to tylko z osobą do której coś bym czuła.A skoro coś bym czuła to zapewne stary związek i tak by się rozleciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"owszem frajerstwo. Ale uwierz, że ludzie zakochani to w pewnym sensie frajerzy, nie myślą tak jak Ty w tej chwili." Zakochanie dosłownie rozumiane to nic innego jak rozwolnienie mózgu. To stan w którym emocje przesłaniają zdrowy rozsądek. A ja ignoruje swoje emocje, kieruję się zawsze logiczym rozumowaniem. A przynajmniej się staram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrhhrr
zgadzam się w zupełności i powiem jeszcze, że nie Ty pierwszy/a na to wpadłeś/aś Kiedyś czytałam na ten temat chyba jakiś artykuł lub książkę i było tam napisane, że nasi partnerzy nas zdradzają ponieważ im na to pozwalamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrhhrr
"ja na to patrzę roszkę inaczej. załóżmy że zdradza mnie kobieta. czyli co, ona sobie podupczyła na boku a ja nie? ja mam dalej być wierny? na pewno nie." Nie wiem czy to dobrze ale w tej kwestii również uważam podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×