Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusiaaa

IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Polecane posty

Monjoc normalne in vitro jest wtedy kiedy plemnik sam zapladnia komórkę, to znaczy w naczynku umieszczają komóreczkę i plemnik i czekają aż sie zaplodni. A ICSI to za pomocą specjalnej igły plemnik zostaje wstrzykniety do komórki. Podobno jest to skuteczniejsza metoda, stosuje ja przeważnie gdy plemniczki są troszkę mniej ruchliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monjoc
MIKI dzieki za odpowiedz, boję się , że się nie uda za 1 razem!! Juz tyle lat starań! Ty widze kochana ze 3 mialas tak? I już niedługo bedziesz mamusia jak i LuneDe , szczerze mówiąć zazdrosze Wam kochane, ciekawe czy kiedys bede sie cieszyla .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monjoc
Kochane a ile Was kosztowało inv?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monjoc, Tobie rowniez sie uda niedlugo zobaczysz :) Ja mialam szczescie ze udalo mi sie za pierwszym razem, nie przestaje byc wdzieczna, codziennie, ale tez szczerze mowiac u nas nie bylo problemu zadnego oprocz wrogiego sluzu. Cala reszta, wlacznie z plemnikami bylo bardzo dobre i mysle, ze to bardzo pomoglo. A i tak niestety u nas zaplodnili 9 czy 7 jajeczek i tylko jedno jedyne przetrwalo...trzeba wierzyc, ze uda sie od razu, ja w to staralam sie wierzyc, ale jednak, trzeba tez byc przygotowanym psychicznie na wiecej prob...to jednak loteria w pewnym sensie i bezlitosna statystyka 30 procentowa, nie ma rady. tak jak Miki misze, ICSI bardzo pomoze przy problemie z plemnikami, bo juz wloza te najlepsze do jajeczka, a reszta to natura, czy sie zaplodni czy przezyje, czy sie zagniezdzi w macicy ( to jest podobno najtrudniejszy, krytyczny moment). Nas wynioslo ok 15 tys zl...ale sa programy in vitro do skutku, w klinikach, gdzie placisz jedna sume i masz nieograniczona ilosc podejsc przez rok lub dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to widze monjoc, ze Ty juz zaczelas stymulacje, chba masz krotki protokol z tego co piszesz. Ja akurat mialam dlugi, nie pamietam ile wszystko trwalo ale zaczelam wszystko jakos 1,5 mies przed punkcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lunede jakbym skonsultowała to ze S to chyba musialabym zmienic klinike gdyby M sie dowiedział hehhehe wiesz jak to między lekarzami jest.Oni razem pracuja i napewno by sie dowiedzial i głupia sprawa..tak mi sie wydaje :/ monjoc mnie tez in vitro kosztowało ok 15tys.Dlaczego od razu zakładasz ze sie nie uda.Jak bedziesz tak myslec to faktycznie sie nie uda.MYSL POZYTYWNIE!!!Ja tez 4lata sie starałam,nigdy w zyciu w ciazy nie byłam a tu nagle beta taka wysoka i....ciaza.Wprawdzie długo sie nie nacieszyłam ale zawsze to jakis krok do przodu.Przynajmniej wiem ze jestem w stanie zajsc w ciaze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki31 a pamietasz moze ile kosztuje przetzymanie zarotkow do piatej doby bo gdzies zapodzialam te dokumety informacyjne.Z gory za wszystko dziekuje!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monjoc
Wiecie kochane jak tyle lat się nie udaje to trudno uwierzyć,że będzie inaczej!Kurcze boję się , że te jajeczka nie przertwają jaku u Ciebie Lunede tylko 1 przertwało ! Ja czekam na @ i od 1 dc ma byc stymulacja, nie wiem kiedy wypadnie.W poniedzialek wyniki i mam dzwonic do dr, że juz sa! Ja za badania i za wizyte zaplacilam 500 zł, za leki na 7 dni 1400, całe in vitro kosztuje 5400. Moze w 10 się zmieszcze człowiek by sie tez tak nie przejmowal gdyby zarabial a dyche na miesiąć a tak oszczednosci pojda a co dalej jak sie nie powiedzie, jestem bezradna!;-( W sumie jak stymulowana bylma to endo mialam dobre , wiec moze jakos sie zagniezdzi zarodek! Szkoda, ze u nas nie ma in vitro do skutku! Madziula30 a u Was w czym tkwi problem? I co bedziecie dalej probowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berbla za 4 blastocysty zapłaciliśmy coś ok 350 euro, z tym ze 2 nie nadawały sie do mrozenia bo były bardzo słabe, ale sie liczą bo dotrwaly do 5 dnia. Monjoc ostatnie podejście kosztowało nas ok. 2300 euro już z refundacja. Nam sie udało już za pierwszym razem ale niestety poroniłam. Ciezko było, bardzo ciężko ale nie wolno się poddawać. Teraz bardzo sie wspieramy z mężusiem, to co przeszliśmy bardzo nas do siebie zbliżyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monjoc
Aneczka35 a co u Was dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki31, x Jestes pierwsza osoba, z ktora rozmawiam, korej wyszlo w Wiesbaden w mniej niz 6-7 podejsciach :-D Jak dotad znam tylko ludzi, ktorym albo sie nie powiodlo wogole albo podchodzili z 10 razy :O Gratulacje! :) x Moim zdaniem, duzym czynnikiem niepowodzen w DE jest to, ze nie ma mozliwosci selekcji najlepiej rozwijajycyh sie komorek z danego "rzutu" bo tak jak pisalas zamrazaj od razu na nasteony dzien i zostawiaja gora 3 do rozwoju. A co jak nie wybrali tych 3 najlepszych? Na dodatek nie kazde zaplodnione komorki nadaja sie do zamrozenia, te ktore sie zamroza, nie zawsze sie odmroza i tak przez jakies glupie prawo tysiace kobiet musi sie meczyc :O Ile wyprodukowalas jajeczek w tym owocnym jezeli moge zapytac? Zostalo Ci cos do zamrozenia? x Berbla, Podobno to, ze sa zarodki sa 5 dniowe nie zwieksza szansy na ciaze a czasem wrecz rozwijaj sie lepiej w naturalnym srodowisku czyli w macicy lepiej gdy transferowane sa 3 dnia. Dotyczy to jednak sytuacji gdy masz mozliwosc selkcji sposrod kilku i wbierasz tego, ktory sie najlepiej rowija z danej "hodowli". Z tego co rozumiem to tak bylo u LunaDe w Polsce. Dali sie rozwijac wszytkim i wybrali najleszy. A gdyby byla w Niemczech to wybraliby 3 na oko, reszta moze wogole nie dalaby sie zamrozic, a wsrod tych 3 moze by tego silnego akurat nie bylo :O x Mimo wszytko, grunt to nadzieja! :-D Ale widze, ze dobrze jest sie poinformowac o metodach w roznych krajach i klinikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monjoc
Wiecie co ja juz panikuję powoli!! Pewnie jeszcze z 2 dni i się uspokoję. A możę tak być , że nic nie da się wychodować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy ja przy tym podejściu miałam pobrane 6 komórek, z tego zaplodniło sie 5, do stadium blastocysty dotrwaly 4 zarodki, 2 najlepsze zabralam ze sobą, pozostałe 2 blastocysty były za słabe aby je mrozić. Z tego co ja zrozumiałam to oni tez zamrazaja blastocysty. Najlepiej zapytaj na wizycie jak to dokładnie jest z tym mrozeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy, to moze rob w POlsce? ja jestem pewna, ze jakoscia uslugi w klinikach nie roznia sie od zagranicznych. Moje lekraz np szkolil sie wlasnie w Brukseli i ciagle jezdzi na jakies konferencje in vitro poznajac nowinki. A wlasnie chcialam CI jeszcze napisac, ze jesli zdecdujesz sie robic za granica, to musisz tez miec lekarza na miejscu, ktory bedzie monitorowal cykl przed punkcja, usg, krew, nie dasz rady latac na monitoring, trzeba by u lekarza co dwa dni lub :on the call" przez kilka tygodni. Ja robilam sama punkcje w Krakowie, ale oczywiscie moj lekarz tutaj musial wspolpracowac z klinika w krakowie i wykonywac ich zalecenia, no wypisaywac recepty na jakis lek, ktory nagle trzeba wziac. na pewno wiesz o tym, le na wszeli wypadek pozwolilam sobie wspomniec o tym waznym elemencie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy ja za kezdym razem mialam pobrane 4 jajeczka i 4 sie zapladnily i byly klasy AA ale tylko 3 moglam zabrac a mrozic niechcielismy tak wiec tez jest ta selekcja przy ktorej sie tak upierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monjoc, kochana nie panikuj :) wszystko bedzie dobrze! wyhodujesz sliczne komorki ktore sie zaplodnia i beda ladnie rozwijac, tak prosze mysl :) xx aneczka, to prawda, dzisiaj hotline tutaj mamy. jesli w pracy mialabym monitoring logowania sie w internecie, w sprawach priv to mialabym klopoty :) jak sie trzymasz moja droga? napisz o mezu, czy juz bierze leki. xx miki, obie bedziemy mialy dzieci w czerwcu :) truskawowe :) ja raczej coreczke, ale jeszcze nie wiadomo na 100%. xx nielotek, szerokiej drogi jutro! napisz jak juz dojedziesz i czy udalo CI sie zabrac wszystkie zakupy do domu! xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zapomnialam dodac ze te dwie nieudane proby mialam wlasnie podane 3 dniowe zarodki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
berbla, jesli nie zgodzilas sie mrozic, to co sie dzieje z takim zarodkiem? oddany innej parze? pytam z ciekawosci, bo wiem, ze niszczyc nie mozna. xxx Madziulka, hmm, mysle, ze nie martwilabym sie tym co sobie M.pomysli, tylko kierowala sie swoim dobrem...zreszta S jest kierownikiem placowki, wiec ma prawo wiedziec co sie dzieje u innych lekarzy w jego klinice...mysle, ze nie mialabym oporow skonsultwac z innym lekrzem...trzymaj sie! xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LuneDe niewiem nie pytalam ale chyba niechce wiedziec!!!! Nie mrozilam bo tutaj jest to troche drogie a pozatym nie bylo tez co.Jesli moje zarodki dostala para w gorszej sytuacji niz my to zycze im zeby zostal z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm..pewnie i tak zamrozili i bedzie dla innej pracy w ramach "adopcji prenatalnej"...tylko zgaduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monjoc
Lune De szkoda , ze mieszkasz ode mnie tyle km, bo bym się z Tobą spotkała i otrzymała kopniaka na pozytywne myślenie! Bedę tak myslala, ale rozczarować sie też jest zle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze tak ale jak pojde na ta 3 probe to zapytam chociasz posadzam ze mi nie powiedza prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok berbla..ciekawe co powiedza... xx monjoc, tak wlasnie pozytywne myslenie! :) ja, dla siebie, staram sie kreowac pozytywne oczekiwania, ale zawsze zostawiam przestrzen na realistyczne zdarzenia :) xx spadam, idziemy do znajomych, chociaz osobiscie wolalabym sie polozyc juz :) xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monjoc biedna wpadła w ten cały wir,wszystkie dziewczyny Cię zaatakowały i biedula nie wie co juz ma myslec bo za duzo informacji na jeden raz. A tak swoja droga to faktycznie dzisiaj na tym forum wrze..oj wrze :)Ja prawie nic dzisiaj nie zrobiłam w domu tylko gapie w ten monitor :) Monjoc nie panikuj!Weź głeboki oddech,musisz przetrawic wszystko to ,co sie dowiedziałas od dziewczyn i wrzuć na luz kobito :) Ja myslałam sobie tak..bedzie co ma byc i juz...tez sie boje ze nigdy nie bede miec dziecka,tez dłuzo czekam jak wiekszośc za nas,tez codziennie mysle o ciazy,szczerze mówiac ostatnio mowie do meża ze juz mnie to przeraża bo moje zycie kręci sie tylko i wyłacznie wokół ciazy i dziecka yhhhh Słońce u nas problem jest ze mna,mam niedrozne jajowody obustronnie i nie ma innego wyjscia jak tylko in vitro.Jeden transfer zakonczyl sie poronieniem i oczywiscie bedziemy probowac dalej ale narazie musze odczekac bo nie wiem co z ta moja chorobą......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingii888
Hej dziewczyny, czytam was od jakiegos czasu i postanowilam wkoncu napisac. Borykam sie z podobnym problemem i zauwazylam ze jestescie fajna grupa wsparcia, ktorej ja akurat bardzo potrzebuje :P staramy sie z mezem o dzidzi niedlugo bo ok 2,5 roku. Mam 24 lata, jestem po 5 iui, i jednym nieudanym icsi. udalo sie wyhodowac 8 pecherzykow, ale powstal tylko jeden zarodek... obecnie jestem po 2 icsi, jutro mam transfer. mam mega stresa i czuje ze tym razem znow sie nie uda. nie wiem juz skad brac sily do dalszej walki. zaplacilabym nawet 100tys zeby tylko sie udalo, ale niestety nie ma tak latwo ;/ eh.. moge sie dolaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Kingii :) Ty taka młodziutka jestes :) Nie stresuj sie kochana bedzie dobrze,musisz w to wierzyc.Musi być dobrze :) Bede jutro trzymac kciuki.A w jakim miescie masz transfer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingii888
Madziula 30- tak wiem ze mam jeszcze czas, ale jak czlowiek czegos pragnie to wiek nie ma znaczenia... Lecze sie w bialymstoku, w klinice bocian. maz ma lekko obnizone parametry nasienia, a ja do momentu pierwszego icsi bylam wzorem ksiazkowym, a potem okazalo sie ze cyba cos nie tak jest z moimi komorkami... a Ty Madziu u was jedynym problemem sa niedrozne jajowody? To spokojnie, bariera do ominiecia predzej czy pozniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monjoc
Madziula90 dzieki do dobre słowa!! Jak ktoś z kimś jest to raźniej! Bede pozytywnie myślała/ powiem szczerze Wam kochane , ze na poczatku myslalam ze u mnie cos nie tak, ale gdy poszłam do drugiego lekarza to popatrzyl moje badania, alecil wyniki i po wszystkim powiedzial ze z takimi wynikami dawno w ciazy powinnam byc, wiec wzieto pod odstrzal M i okazalo sie ze jego plemniki sa slebe i jest 1% szansy podczas iui wiec icsi ijedyna szansa, wiec od razu zdecydowalismy sie czekam na @, oprócz tego jeszcze mysle jak w pracy to we 2 pogodzimny wszystko mam nadzieje ze sie uda. Wczoraj jak m uslyszla ze to przez niego to nawet plakal i zapytal czy jak bym wiedziala przed slubem, to bym sie tez zdecydowala, powiedzialam mu ze nawet o tym przez chwile nawet nie pomyslalam. Madziula30 ja Cie kochana rozumiem , moje mysli ciagle kraza wokol jednego tematu juz nawet nieraz sama mysle sobie, ze chyba jakas psychiczna jestem ale inaczej nie potrafie, jedno w głowie, przez to wszystko widze po sobie,k ze bardziej nerwowa jestem. Magda30 a awy co dalej planujecie za ile ? Kingii88 ja tez dzis na forum zawitałam ale juz zdazylam sie zadomowic ;-) zostałam miło przyjęta i tak samo miło Cię witam '\;-) D dobrze kochan ze jestes jeszcze młoda 24 lata masz wiecej czasu,kiedys myslalam, ze do 30 to napewno bede mama a teraz zastanawiam sie cze do 40 sie wyrobie. Mam kingii88 nadzieje, ze teraz u Was sie uda, naspisz konicznie kochana co i jak po transferze!szkoda ze za 1 razem był tylko jeden zarodek, ciekawe dlaczego wiecej nie było ? Ja w in vitro nowicjusz ale juz niebawem mnie ono czeka, zeby sie udalo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×