Mój ojciec własnie maluje dom, błagam zabierzcie mnie stąd

Jesteś psycholką, bo śmiejesz się z tych idiotyzmów :D Już tak sfiksowałaś, że musisz odreagować czytając brednie. Witamy w klubie A gdybyś zaczęła robić rzeczy dziwne? Na przykład stanęła sobie gdzieś w kącie i popiskiwała? Oczywiście nie zwracaj uwagi na reakcję ojca. Może pomyśli, że zwariowałaś i zacznie się ciebie bać? ;)

ojciec wpadł do mojego pokoju i pogryzł mi laptop :O

chcesz zeby Cie gdzieś zabrać, masz ochote pojsc gdzies ?

"ojciec wpadł do mojego pokoju i pogryzł mi laptop " hahahahhaha :D:D:D tak masz rację sfiksowałam :D muszę jakoś odreagować ten stres a wy mi w tym pomagacie :D ogólnie to też jestem nerwowa, to chyba przez środowisko w którym się obracałam przez tyle lat :D ostatnio kolega bardzo mnie wkurzał swoim gadaniem, zarzucał mi coś czego nie zrobiłam, tak bardzo się wkurzyłam, że napadłam na niego i próbowałam wyrzucic go z pokoju, niestety był silniejszy ode mnie, wiec musiałam oblać go butelką wody, od razu uciekł :D

vfxcbxcvb- z miłą chęcią...tylko szkoda, że mieszkasz 300 km ode mnie

a skad wiesz ze tak daleko ?

Podejrzewam, przeważnie tak jest W każdym razie ja mieszkam na Mazurach

z reszta wiesz jak to bywa, dla niektorych 2 metry to 300km :D

zarzucał mi coś czego nie zrobiłam, tak bardzo się wkurzyłam, że napadłam na niego i próbowałam wyrzucic go z pokoju, niestety był silniejszy ode mnie, wiec musiałam oblać go butelką wody, od razu uciekł, ale to wcale nie znaczy, że jestem niebezpieczna dla otoczenia, tym bardziej, że to nie ja zepchnęłam go ze schodów, tylko mój nieoceniony w takich sytuacja tatuś :) owszem przyznaję, że gdy kolega tak leżał i jęczał, stanęłam mu na twarzy i kontemplowałam portret ojca, pędzla nieznanego artysty z okresu neandertalskiego

to mialas dobra intuicje, bo gdzies tyle mam do Ciebie ;-)

hahahhaha boski podszyw :D

no widzisz :) nigdy się nie mylę w takich sprawach :D

znowu przemieścił się obok mojego okna :O jestem już w strachu, chyba wyjdę z pokoju na korytarz :D

ale przynajmniej wyslalas mi kilka usmiechow i juz humorek mam lepszy - dziekuje

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4645068 autorko, poczytaj to...rozumiem twoj problem

hehe widze ze nie tlyko ja mam takiego starego u mnie to jak ma wolne do siedzi cały dzień rozkazuje i wogóle jaki to on nie jest zarobiony nie wie w co rece włożyć bo tyle roboty a jest jakas robota to już jest sajgon tylko urwa urwa i urwa

norma, u mnie też tak jest. jak słyszę słowo 'remont' to aż się trzęsę :o każda praca koło domu też musi skończyć się awanturą, dlatego staram się unikać jakiejkolwiek pracy z ojcem. ale na co dzień jest ok

matka właśnie przyznała mi się, że wszystkie te podszywy napisała pod dyktando namiętnego głosu Karola Strasburgera

ojciec podstępnie schował się w szafie i wszystko przeczytał, za karę w piątek, będę mu pomagała budować prom kosmiczny z cebuli i starych szmat :(

nie no ostatni podszyw mnie rozwalił :D hahahahahah :D ojciec już jest z dala od mojego okna więc już jestem nieco spokojniejsza :)

vfxcbxcvb proszę ;)

U mnie jest to samo przy każdym remoncie, dlatego już wolę w ruinie mieszkać niż wysłuchiwać bluzgów :D

mnie tak jest. ojciec sam z siebie nic nie zrobi ale jak juz mama mowi ze wezmie jakiegos majstra to nie chce sie na to zgodzic i zabiera sie sam do roboty. cos mu nie wychodzi to sie wscieka,przeklina itp itd