Która z was by mogła być z facetem zaradnym, ale bardzo prostym?

Facet zaradny i pracowity, niewykształcony, mający problem z budowaniem zdań, prosty, nie mający zbyt dużej wiedzy, niezbyt lotny i mało elokwentny, ale niebojący się ciężkiej pracy i wyzwań

ważne żeby takowa osoba Cie szanowała, kochała i zapewniła Ci bezpieczeństwo i byt. Mam już dość facetów "po studiach", którzy są głupsi niz ustawa przewiduje. odpowiadając na Twoje pytanie: jesli widać ze facet jest zaradny to ok. zycie to zycie, uroda przemija, a sama wiesz jakie są teraz czasy, trzeba zapierdalać zeby coś mieć, wolałabym miec robotnego niż inteligenta który wyżej sra niż dupe ma :D

A jego prymitywizm by Cię nie odrzucał?

??????????? prymityw? nie myje się? nie używa tel? nie umie się obchodzić z komputerem? rozwiń temat :) wogóle jesli mogę zapytać.... spotkałaś takiego i zastanawiasz się czy się związać????

Nie korzysta za bardzo z komputera, mówi jak typowy prymitywny budowlaniec, nie potrafi się wypowiadać poprawnie, jest z gramatyką i ortografią na bakier, wiedza ogólna kuleje, zna się w zasadzie jedynie na swojej pracy, nie ma żadnej wiedzy muzycznej

po pewnym czasie, gdy minie piersza fascynacja, w codziennym życiu takie duże różnice intelektualne, w obyciu, czy jak tam je nazwiesz, zaczyanają bardzo przeszkadzać i ciążyć. NIe będziecie nadawac na tych samych falach, czy będziesz mogła z nim pogadac o czymś więcej jak co na obiad i jak tam w pracy było, czy lubicie podobnie spędzac czas, czy znajdujesz wspólny jeżyk z jego znajomymi, a on z twoimi? to wszystko jest wazne

hmmmm wiesz.... dużo jest takich facetów. jedne kobiety będą go chciały, drugie nie. każdy ma inne wymagania co do drugiej osoby. Ważne żebyś miała z nim o czym rozmawiać..... bo jak na każdym kroku w rozmowie z nim widzisz ze nie dorasta Ci nawet do pięt jeśli chodzi o intelekt to radzę to zakończyć.

Może tacy faceci bardziej pasują do dziewcząt pracujących przy taśmie?

tam miało być "pierwsza", innych literówek nie będę poprawiać

a co to za dziwny stereotyp,że budowlaniec i "dziewczyna pracująca na taśmie" to prymitywy???? ludzie! dla mnie ktos ,kto tak myśli to prymityw

czyli po prostu glupi, nic nie czyta, nic nie wie o swiecie? nie moglabym byc chyba z kims takim. i nie chodzi tu o wyksztalcenie, bo czasem ktos po zawodowce moze byc mądrzejszy i bardziej oczytany od takiego po studiach. zreszta znam takiego po studiach co zadnej mądrej ksiazki w zyciu nie przeczytal, lektur nie czytal... nie pociaga mnie taki facet.

a po co wiedza muzyczna?? :O ja bym chciala zeby jednak znal sie troche na historii, na tym co sie dzieje na swiecie, na polityce, na kogo glosuje, bo jak glosuje na PO to niestety ale juz skreslony u mnie. natomiast nie musi znac sie na filmach, muzyce, samochodach, sporcie bo to w sumie niezbyt inteligentne dziedziny. natomiast na historii powinien troche sie znac i książki czytac zwlaszcza te z literatury swiatowej.

być. Po pierwsze mogę być z kimś tylko wtedy gdy darzę go głębszym uczuciem a by móc kogoś tym uczuciem obdarzyć potrzebuję sporo czasu i w trakcie pewnie wyszły by spięcia i zgrzyty między nami. On pewnie nie wytrzymał by ze mną, bo nieraz poprawiam ludzi jeśli chodzi o jakieś rażące błędy. Nie, nie złośliwie na zasadzie "haha, ale głupek z Ciebie jestem lepsza i zwracam Ci uwagę" tylko raczej na celu mam by w przyszłości ktoś tych błędów nie popełniał. Więc prawdopodobnie w jego mniemaniu byłabym upierdliwa. Raczej nie byłby zachwycony moimi rozrywkami, literaturą itd a ja odczuwam potrzebę rozmawiania o tym i wolę jednak być słuchana z zainteresowaniem niż olewana. Nie uważam oczywiście, że taka osoba jest gorsza czy cokolwiek, jest po prostu inna ode mnie i ciężko nam było by się zgrać. Na jakiś czas pewnie by się udało(lubię i prostsze, bardziej prymitywne rzeczy), ale na dłuższą metę oboje byśmy się męczyli. Tak samo jest mnóstwo osób dla których ja jestem zbyt prosta, ale przeciez nie chodzi o to by pasować do każdego

to co opisałaś, to nie jest człowiek prosty tylko prymitywny i jest sprzeczność w tym twoim obrazku, bo nie widzę możliwości, żeby ktoś był zaradny i nie potrafił dwóch zdań sklecić

mówi "włanczam","poszłem","se","lubiałem" itd.?:D

Jestem urzędniczką szczebla kierowniczego, a mój partner ukończył zawodówkę (pracuje w branży samochodowej). Uważam, że tworzymy zgraną parę, doskonale się rozumiemy, pomagamy sobie wzajemnie w wielu trudnych sytuacjach. Mam do niego głęboki szacunek. To facet nie wykształcony ale według mnie bardzo mądry, gdyżniejednokrotnie to udowodnił w kryzysowych sytuacjach. Pomimo, iż nie posiada jakiejś ponadprzeciętnej wiedzy np. na temat polityki czy muzyki to bardzo dobrze zna się na swojej pracy, szanuje mnie i inne osoby również. Nie zamieniłabym go nawet na ministra :)

lubię też jak rżnie mnie spocony po robocie :)

przykład prymitywa to podszywacz powyżej

lubię też gdy bierze mnie siłą,czasem z kolegami z roboty :)

w łóżku jest idealny...pociaga mnie zwłaszcza jak tak ok. tydzień sie nie myje i zmusza mnie najpierw do fellatio a później ostro pcha mnie w łiłe a na końcu odbywa ze mną stosunek analny :)

Nie mogłabym :o wiem że to chamskie, ale zawsze mnie korci żeby takiemu człowiekowi coś głupiego powiedzieć, więc pewnie nie wytrzymałabym długo w takim związku

też tak przez jakiś czas miałam ale zdzielił mnie w ryj i się nie odzywam teraz :o

Nie. Już wolałabym zostać starą panną. Dobijają mnie, wręcz przerażają niezbyt błyskotliwy ludzie. I żeby nie potrafić sklecić zdania? Ludzie powinni dobierać się, m.in. pod względem poziomu inteligencji (mniej więcej), wówczas nie byłoby zgrzytów. No, chyba, że dwójkę z innej planety strzeliła potężna strzała amora, co zdarza się rzadko i w co jakoś szczególnie nie wierzę.